L'Oreal Paris Colorista, Bleach, Oil Powered Bleach for All-over Lightening Rozjaśniacz do całych włosów

Rewelacja! mam bardzo bardzo jasny blond i ten rozjaśniacz to prawdziwy hit! mam czarny odrost i wreszcie nie zabarwia się na pomarańczowo tylko pięknie sie rozjaśnia do blondu. Używałam różnych farb/rozjaśniaczy itp i zawsze efekt to marchewka i to taka konkretna. Natomiast Bleach robi wymarzony efekt. Bez amoniaku, więc nie podrażnia, nie śmierdzi. Włosy są w świetnej kondycji, nie kruszą się, nie łamią. Skóra nie piecze, zero zaczerwienienia. Jak dla mnie same zalety! jedyny problem to dostępność.

Mam dość mocno ciemne brązowe włosy, więc by nałożyć jaśniejszy kolor musiałam je rozjaśnić. Niestety po użyciu moje włosy nie zmieniły koloru poza małymi żółtymi plamami, które pojawiły się na włosach po wysuszeniu.

Nie wiem jak można tak oszukać klienta! Miałam swoje naturalne włosy, ale marzyły mi się takie jak na zdjęciu z opakowania. Ta farba zniszczyła mi włosy!!! pomarańczowo żółte włosy u mojej mamy było tak samo, farbowałyśmy w tym samym czasie, włosy mam zniszczone i suche, nie polecam!!!!!!!

Mam farbowane na brązowo włosy. Użyłam tego rozjasniacza z myślą o zrobieniu sobie ombre. Po pierwszym razie wyszły jasno rude. Wyglądały nawet nieźle ale jednak nie o to mi chodziło. Dałam sobie tydzień przerwy i użyłam coloriste bleach ponownie. Za drugim razem efekt mnie zaskoczył. Włosy były blond! Co prawda wpadają nie nieco w ciepły ton(nie ma platyny jak na zdjeciu) ale i tak wygląda to lepiej niż się spodziewalam. Teraz myślę o użyciu farby popielaty blond lub inny zimny kolor albo zabiorę się za płukanie włosów. Zależy mi żeby włosy przybrały zimny kolor blondu. Polecam ten rozjasniacz! Nie niszczy włosów jak Joanna. Loreal to z reguły słabsze farby ale ta pozytywnie mnie zaskoczyła.

Kupiłam Bleach aby rozjaśnić moje brązowe włosy o kilka tonów. Szukałam pośród drogeryjnych farb - nadających się do każdego rodzaju włosów, także do moich brązów. Chciałam farbę : bez amoniaku, także taką co by rozjaśniała o kilka tonów, była łatwa w aplikacji, miała wzbogaconą formułę o olej i korzystną cenę ! Padło na Bleach bo ma to wszystko. A standardowo dołączona do tej farby odżywka ma też funkcje niebieskiego tonera, który ma zniwelować na włosach jajecznicę po rozjaśnianiu. Brzmiało dobrze, a sam proces przygotowania, nakładania i rozjaśniania był tez bez zarzutu i szybki. Nic mnie nie podrażniło, nie swędziało, nie szczypało etc. Farba jest bardzo wydajna - na moje włosy do ramion starczyło. Spłukanie też było bez problemu, a efekt !!! Coz, fakt to było totalne zaskoczenie : włosy były zdecydowanie rozjaśnione. Nawet o kilka tonów, ale kolor jaki mi wyszedł, to był dramat !! Uzyskałam pomarańczkę wymieszaną z kurczakiem ! Fakt był to oryginalny kolor ! Moza rzecz nie tuzinkowy, ale wtf - jak wyjsc z tym na ulicę ! Odżywka tonizująca nie wiele mi pomogła na ten dramat. Włosy fakt były rozjaśnione - nawet o kilka tonów, ale tez były znacznie wymęczone, przesuszone. O razu tego nie zauważyłam, bo odzywka zniwelowała, a raczej zamaskowała po katastrofę dekoloryzującą. Podsumowując: nie będę oszukiwać. Fakt rozjaśnisz za jednym razem o kilka tonów swój brąz, ale odbędzie się to kosztem kondycji Twoich włosów, a w bonusie dostaniesz oryginalny look : kurczaka co wpadł w pomaranczkę :-) Jednym słowem, bez tonera sie nie obejdzie. A ten też nie jest obojętny dla osłabionych wcześniej rozjaśnianiem włosów. Na szczescie skład pomimo wysokich właściwości rozjaśniających nie jest, az tak tragiczny. Dlatego włosy nie odpadną - w znaczeniu bleach nie spali ich nam, czyli nie pokruszą sie po ingerencji w ich strukturę ! Czy jednak kupiłabym farbę jeszcze raz ? hmm trudno powiedzieć... Fakt nie spaliła mi włosów na amen, no ale ten szokujący kolor. No nie - jestem na nie ! Sa znacznie lepsze rozjaśniacze na rynku drogeryjnym. W tym wypadku marka sie nie popisała ! No chyba, ze ładnym opakowaniem :-)

Kupiłam to gdy podjęłam decyzję o rozjasnieniu moich ciemnych włosów. O dziwo po pierwszym użyciu efekt był zadowalający. Spodziewałam się, że włosy wyjdą rude lub w najlepszym wypadku żółte. A tu niespodzianka, wyszedł blond. Może nie idealny i zimny ale wszystko udało się opanować za pomocą płukanki. Dodatkowo włosy zniosly to bardzo dobrze i nie zostały spalone :)

Jestem z wykształcenia fryzjerką. Podkreślam z wykształcenia, ponieważ w dniu zakończenia szkoły zawodowej o profilu fryzjer nikomu nie robiłam ani koloryzacji ani cięcia. Tylko moja Ciocia i Mama poddają się obu tym zabiegom z moich rąk. Córka natomiast jest fanką upięć w moim wykonaniu. No więc do rzeczy. Pojęcie jakieś tam jest nadal w głowie. Korzystam z rozjaśniaczy raczej profesjonalnych. Oczywiście po drogeryjne również. Któregoś dnia wybór padł na ten, ponieważ lubię testować. Rozjaśniacz ma dość mocny i drażniący zapach. Rozjaśnia o około 5 tonów. Oczywiście stosując sam rozjaśniacz otrzymujemy efekt żółtych tonów. Konieczne jest wykonanie koloryzacji farbą o porządanym odcieniu. Koloryzację uważam za udaną. Cena jest dość wysoka biorąc pod uwagę cenę profesjonalnego proszku i wody. Ale jest wart inwestycji bo nie niszczy włosów. Nie zauważyłam u siebie pogorszenia stanu włosów ani nadmiernej utraty. Warto spróbować.

Taki produkt to tragedia. Kupujesz produkt platynowy blond rozjasniacz,a otrzymujesz obrzydliwy pomarańcz-jajecznicę. Jak można tak perfidnie oszukieać klientów? Miałam piekny blond,chcialam tylko wyrównać kolor i co ja sobie zrobiłam.? A tak właściwie,co producent Loreal mi zrobił?! Wyrządził krzywdę. Powinnam domagać się odszkodowania.

Zacznę może od tego, iż nie rozumiem tak niskiej oceny tego produktu. Włosy rozjaśniam od 10 lat, stosowałam masę różnych profesjonalnych oraz drogeryjnych rozjaśniaczy oraz farb. Miałam przygody ze spaleniem włosów, mogłabym chyba książkę napisać, no ale do rzeczy :) Do moich cienkich, biednych, ciemnych (wpadających pod brąz), opornych blondów nadał się idealnie. Dałam mu szansę, gdyż i tak wiedziałam, że pewnie czeka mnie po nim jeszcze farba, bo moje włosy po rozjaśnieniu zawsze wpadają w jajo ; ) Nie ważne, czy u najlepszego fryzjera w mieście, czy u takiego za 20 zl - żółtko było zawsze... Produkt zdecydowanie przerósł moje najśmielsze oczekiwanie :-) Pierwszy raz w życiu, bez zadnego kombinowania, płukanek, farb - wyszła śliczna platyna. Stosuję go od pół roku, włosy nie są w gorszym stanie niż były. Chciałabym jedynie dodać, iż zdecydowanie odradzam stosowanie jakiegokolwiek rozjaśniacza powyżej 6% w domu, na własną rękę, bez obecności fryzjera. Jeżeli macie już kolor na włosach to bądźcie pewne, że prawdopodobnie będziecie niezadowolone z każdego rozjaśniacza. Kolejną rzeczą jest to, że polecam przy nim stosowanie OLAPLEX oraz niebieskiej odżywki Joico + olejku (najlepiej l'oreal), jeżeli oczekujecie utrzymać efekt nienaruszonych włosów. Blondy są najtrudniejsze i za nic nie odważyłabym się rozjaśnić już włosów żadnym produktem, bez wspomagaczy. :-)

Jak w tytule recenzji, bo za rozjaśniacz, który da taki efekt można dać kilka złotych i są takie. A efekt..zółć kurczakowa do bólu, włos w bardzo złej kondycji. Nie liczyłam nie śnieżną biel, ale bez przesady.... Kolor wyjściowy - odrost do bardzo jasnych włosów, czyli ciemnawy mocno blond, prawie pod szatynkę. Szkoda kasy jak dla mnie.

Produkt wart polecenia. Mam dość problematyczne włosy - ciężko je rozjaśnić bez koloru żółtego. Moje zdumienie było ogromne gdy sklepowy produkt podołał temu zadaniu (do tej pory rozjaśniacze i farby zakupywałam w hurtowni fryzjerskiej). Włosy bardzo rozjaśnione i delikatne. Bez smrodu. w zestawie maseczka nadająca siwy odcień włosów. A do tego cena - bardzo przystępna.

Z natury jestem ciemną blondynką, dlatego chciałam nieco rozjasnić włosy akurat pod Colorista Aqua. Zrobiłam produktem ombre i wyszlo rewelacyjnie, naturalnie. Moje włosy są rozjaśnione o kilka tonów ale nie ma efektu 'jajecznicy' tylko ładny jasny blond. Polecam

Nacięłam się na obietnice na opakowaniu oraz promocyjną cenę (20 zł) i w efekcie mam żółte włosy. Nie spodziewałam się żadnych problemów, bo przed użyciem produktu miałam na głowie popielaty blond. Oprócz okropnej żółci, produkt bardzo zniszczył mi włosy. O wymarzonym blondzie nie ma mowy, muszę położyć na to coś ciemnego

dzis z przyjaciółą stosowałyśmy u niej rozjaśniacz od colorista, ma ciemny blond , a rozjasniacz położyłysmy pasemkami. Efekt wyszedł bardzo ładny, naturalny, kolor jaśniejszy o kilka tonów, dokładnie jak po całych wakacjach na słoncu. polecamy <3<3<3<3

Gdybym mogła dać jedna gwiazdkę to dałabym jedna. Nie wiem co mnie podkusiło, ale z zdrowych jasnych juz włosów o naturalnym chłodnym odcieniu wyszła mi jajecznica. Jestem juz po próbie naprawienia i czekam na kolejna wizytę do fryzjera.

Kupiłam produkt z myślą o rozjaśnieniu moich odrostów. Jestem ciemną blondynką więc nie spodziewałam się efektu jaki nastąpił. Po postępowaniu zgodnie z instrukcjami na moich odrostach pojawił się ten niechciany żółty, obrzydliwy kolor. Mając nadzieję że wyrównam w ten sposób tony na moich włosach (cała reszta była jak kolory na opakowaniu producenta) zapewniłam sobie szaloną żółć jajeczną. Kolejnego dnia powtórzyłam zabieg mając nadzieję ze to pomoże i rozjaśni bardziej, ale oprócz minimalnego zaniku żółci nadal nic się nie zmieniło. Nawet płukanka nie była w stanie tego zmyć, Jestem umówiona do fryzjera aby naprawił sytuację na mojej głowie. Nie tego się spodziewałam po tym produkcie i tej marce, ale cena i "nowość" mnie przyciągnęły. Szczerze nie polecam i proponuję próbowanie innych produktów.

Odradzam! Skusiło mnie opakowanie i niby promocyjna cena, coś ok 25 zł, nigdy więcej takich promocji :/ Ten produkt to porażka. Niby ma nie być żółtych odcieni... taaaa jest wielki pomarańcz-marchewka, od skóry głowy za to zółte jajko... po rozjaśniaczu musiałam dać dwie farby- pierwszy blond, który nie przykrył tego pomarańczu i miałam okropne żółte włosy...naprawdę nie jest przewrażliwiona na ich punkcie, a chciałam już brać urlop w pracy, bo na głowie tragedia.... na drugi dzień nałożyć delikatny brąz i dopiero po tym pozbyłam się tego okropnego koloru... no ale chciałam blond a wyszło co wyszło...

Krótko i węzłowato -po użyciu odrost jest pomarańczowy - ale moje włosy były kilka razy rozjaśniane -nie podrażnia -nie rozjaśnia zbyt dużo -nie niszczy włosów -co to za dziwny pomysł z aplikatorem i potrząsaniem? proszek się nie wymiesza, każdy normalny przeleje to do miski -cena okropna, taki Syoss jest tańszy o 10 zł i dużo lepszy...