Nuxe Poudre Eclat Prodigieux Kompaktowy puder brązujący na twarz i ciało

Kompaktowy puder brązujący na twarz i ciało marki Nuxe to moje odkrycie ostatnich miesięcy. Zakupiłam ten puder w jednej z drogerii internetowych już ładnych kilka miesięcy temu i na szczęście udało mi się go upolować w promocji, bo normalna cena może nieco odstraszać. Chcę zacząć od najważniejszych atutów tego pudru, a ma ich całe mnóstwo ;). Na skórze twarzy doskonale współgra z innymi produktami, nie przyspiesza przetłuszczania, co jest super sprawą i śmiało możemy go łączyć z innymi kosmetykami bez obawy. Przede wszystkim jest to puder, który wyróżnia się trwałością. Nawet po całym dniu (takim bardzo intensywnym również) puder wciąż jest widoczny i prezentuje się perfekcyjnie, jak zaraz po nałożeniu. Pomimo, że w opakowaniu prezentuje się na dość ciemny odcień, na twarzy nadaje piękny kolor, więc radziłabym się nie sugerować tym ciemniejszym kolorem, bo naprawdę na twarzy zupełnie inaczej się ta barwa zachowuje. Puder dostępny jest w jednym odcieniu, który, choć wydaje się ciemny w opakowaniu, doskonale adaptuje się do każdej karnacji. Ja osobiście mam raczej oliwkową karnację i sprawdził się u mnie świetnie, natomiast dałam też do wypróbowania ten produkt mojej siostrze ze znacznie jaśniejszą karnacją i również była zachwycona efektem. Z tego też względu, poleciłabym go dla każdego, bo dopasowuje się on do karnacji i możemy sobie też kontrolować efekt, jaki chcemy uzyskać, nakładając nieco mniej kosmetyku. Intensywność koloru można po prostu stopniować od delikatnego do średniego. Co szczególnie ważne, jest to produkt, który nie odznacza się na skórze ani nie wchodzi w pory, więc nie ma tu mowy o żadnym zatykaniu porów. Z kolejnych mocnych stron tego pudru od Nuxe mogę wymienić niezwykle prostą aplikację, co czyni go odpowiednim także dla osób początkujących. Sama konsystencja pudru jest wilgotna, określiłabym ją jako taką miękką i pudrową. Trwałość jest znakomita i u mnie produkt utrzymuje się zawsze na skórze przez cały dzień, wymagając jedynie drobnych poprawek po około dziesięciu godzinach, co czyni go rewelacyjnym wyborem pod kątem trwałości. Ten puder prezentuje się wręcz doskonale na twarzy (to z kolei potwierdzają mi liczne komplementy wyglądu mojej cery właśnie po użyciu tego pudru ;)). Z trochę mniej przyjemnych aspektów, to cena pudru może wydawać się nieco wysoka, jednak produkt niewątpliwie jest wart swojej ceny i też czasami można go nabyć w promocyjnej cenie. Zarówno latem, jak i zimą, ten wielofunkcyjny puder do twarzy i ciała, wzbogacony ekstraktem z kwiatów jaśminu, zapewnia efekt skóry muśniętej słońcem. Pięknie podkreśla opaleniznę oraz nadaje skórze blask, wygląda tak promiennie i zdrowo. Skóra zostaje "upiększona", promieniując blaskiem a do tego uzyskujemy taki efekt dzięki kosmetykowi, który zawiera przeważającą część składników pochodzenia naturalnego. Wspomnę również, że jest to puder, który nadaje się nie tylko do nadawania opalenizny w letnie dni, ale sprawdzi się doskonale również do modelowania kości policzkowych. Jest łatwy w aplikacji i długo utrzymuje się na skórze. Z całkowitą pewnością stwierdzam, że kosmetyk zachwyca pod każdym kątem, a jego opakowanie zawiera aż 25 gramów (myślę, że przy regularnym używaniu starczy na wiele, wiele miesięcy), a do tego jego zapach i jedwabista konsystencja są dla mnie czymś wyjątkowym. Produkt jest bardzo dobrze zmielony i świetnie współpracuje z pędzlami różnych marek, wyróżnia się ładnym kolorem, łatwością aplikacji oraz trwałością. Bardzo cenię sobie jego delikatny zapach oraz to, że nie wywołuje podrażnień skórnych nawet u mnie, czyli osoby z bardzo wrażliwą cerą.

Jest to mój jedyny puder brązujący. Jakoś nie miałam potrzeby szukania innego bronzera, więc świadczy to o nim bardzo dobrze. Unikam kosmetyków tego typu matujących, konturowanie to termin mi obcy i zbędny :) Za to buzia naturalnie muśnięta słońcem, promienna i zdrowa to efekt na jaki stawiam wybierając puder brązujący. Puder Nuxe taki właśnie jest. Ma miękką, miałką wręcz satynową konsystencję. I tak też wygląda na twarzy- nadaje świetlisty ale nie błyszczący efekt. Jest to bardzo dyskretny blask, bardziej nazwałabym go miękką, satynową woalką. Kolor pudru jest zdecydowanie ciepły, herbatnikowy z małą domieszką różu, więc wyjściowo podchodzi pod rudy. Dlatego może on służyć nie tylko do ocieplania twarzy ale też jako ciepły róż do policzków. Intensywność koloru można budować od lekkiego do średniego. Nakładanie jest bardzo proste i nie sposób zrobić sobie nim krzywdę nawet dla osoby początkującej. Jego konsystencja jest jakby mokra, miękka, pudrowa. Trwałość oceniam na bardzo dobrą. Puder świetnie stapia się z makijażem na tyle, że ciężko ocenić stopień jego ścierania. Na pewno zanika stopniowo, w sposób delikatny. Wieczorem przy demakijażu płatek jest całkiem brązowy. Wydajność- BEZ DNA :) Używam go już 5 rok i mimo, że się pokruszył dalej mi służy. I nadal nie powoduje żadnych niespodzianek na twarzy czy psucia cery. Komu polecam? Niezbyt ciemnej karnacji, głównie do ocieplenia buzi lub jako róż. Na pewno nie jest to kosmetyk do konturowania czy mocnego makijażu. "Wady" jakie w nim widzę, to moje indywidualne preferencję odnośnie bronzera- czyli wolałabym brak różowego podbicia i mniejsze wyświecanie się w ciągu dnia (ale stosuje go na podkłady rozświetlające więc to może być przyczyna). Tak czy siak komfort stosowania, zapach i jakość pudru sprawiają, że odczuwam go jako produkt luksusowy. I dlatego bez wahania polecam. 4 gwiazdki bo nie mam porównania, aktualnie celuję w Terraccotę Guerlain.

Bardzo lubię produkty firmy Nuxe, ten produkt jest jednym z ulubieńców w mojej kosmetyczce. Należy jedynie uważać, by nie nałożyć zbyt dużo produktu. Powinno się zużyć 12 mcy od otwarcia, aczkolwiek jest to raczej niewykonalne nawet przy codziennym stosowaniu (ogromny plus za wydajność). Daje ładny, matowy efekt.

Długo szukałam odpowiedniego pudru brązującego do mojej jasnej cery i ten, choć na początku bałam się, że będzie zbyt intensywny, idealnie pasuje do mojego codziennego makijażu. Doskonale się rozprowadza (używam pędzla z Inglota) i jest niesamowicie wydajny. Jego wadą jest cena, ale można trafić na promocję. Pamiętam, że kiedyś chciałam znaleźć tańszy odpowiednik i udało się, ale skończył się po 2 miesiącach (puder stosuję tylko na twarz), kiedy to Nuxe jest ze mną przez 2 lata, czyli tyle, ile wynosi jego termin przydatności podany na opakowaniu.

Mam dwa ulubione pudry brązujące, jeden to Clarins Colours of Brasil i Bahama mama z The Balm. Teraz dołączył do niego także Nuxe. Jestem oczarowana. Dawno nie spotkałam tak dobrego produktu. Opakowanie, to dość ciężkie, złoto-brązowe pudełko, chyba plastikowe, z dużym lusterkiem. W środku aż 25g produktu. Starczy mi chyba na wieki. Puder ma tylko jeden odcień, w opakowaniu wygląda na ciemny, ale pięknie dostosowuje się do karnacji. Nie odznacza się, nie wchodzi w pory. Trwa na buzi cały dzień, wymaga drobnych poprawek po 8-9h. Ogromnym plusem jest brak drobinek. Całkowity brak. Nadaje się do modelowania kości policzkowych, a także do nadawania opalenizny słonecznej w letnie dni. Bardzo dobrze zmielony, świetnie współpracuje z pędzlami Inglot i Hakuro. Kupiłam w promocji za 60zł w aptece internetowej. Nie znam żadnej innej firmy, która sprzedaje taki produkt w tak dobrej cenie. Polecam gorąco. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Nie wiem czy kupię go ponownie, bo prawdopodobnie starczy mi na całe życie ;). Uwielbiam, jesteśmy nierozłączni przez cały rok. W zimie/ na wiosnę i jesień - ładnie podkreśla mi policzki, konturuje buźkę tam gdzie jej to jest potrzebne. Może sprawdzić się też jako alternatywa dla solaryjnej opalenizny, aczkolwiek trzeba uważać, żeby nie pobrudził. W lecie pomaga mi wyrównać piękną złocistą opaleniznę ciała z bladą cerą, którą w obawie przed przedwczesnym starzeniem chronię pod toną najwyższych filtrów i kapeluszy. Po zastosowaniu jako "samoopalacz" do buźki słyszę mnóstwo komplementów na temat ślicznej opalenizny, co znaczy, że wygląda całkiem naturalnie i fajnie komponuje się z kolorkiem reszty. Na buźce dobrze komponuje się z innymi specyfikami, nie przyspiesza przetłuszczania. Cena może wydawać się troszkę wysoka, aczkolwiek produkt naprawde jest jej wart. Czasem można wyhaczyć go w SuperPharm na 30-40% promocji (dosyć często Nuxe ma promocję na całą markę). Plusy: + wysoka wydajność + efekt naturalnej opalenizny + wysoka trwałość + śliczny zapach + bardzo fajny skład - zaznaczę, że mam najnowszą wersję produktu z nieco zmodyfikowanym składem niż umieszczony w opisie: nie ma w nim parabenów ani silikonów, są za to dodatki mineralne i ekstrakt z jaśminu Minusy: - mogłabym zarzucić mu, że zdarza mu się brudzić, ale który puder tego nie robi? Nie będę mu wobec tego nadszarpywała renomy :) - minusów brak! Używam tego produktu od: Pół roku Ilość zużytych opakowań: 1 opakowań 25g w trakcie użytkowania

Nie zawsze używam pudru brązującego czy różu, raczej rzadko. Puder ten mam z wymiany i jestem bardzo pozytywnie do niego nastawiona. Wcześniej używałam innego, ale Nuxe jest inny. Delikatnie podkreśla (oczywiście jeśli umiejętnie się go nałoży, nie przesadzając z ilością) i bardzo ładnie komponuje się z moim podkładem i pudrem matującym. No i przede wszystkim jest trwały, nie ściera się - po całym dniu wciąż go widać. Jednak minusem jest wysoka cena, za co odejmuje jednak tylko pół gwiazdki ponieważ jest ona adekwatna do jakości. Gdyby nie wymianka kosmetyczna nie kupiłabym go. Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie (i pewnie posłuży dłuuugo)

Bardzo fajny puder. Mimo, że w opakowaniu wygląda ma dość ciemny, na twarzy daje piękny kolor. Napewno nie ceglasty, jak piszą inne wizazanki. Oczywiście trzeba go nakładać z wyczuciem, ale mi się jeszcze nie zdarzyło przesadzic. Nakładam go dużym, okrągłym pędzlem Eco Tools. Bardzo ładnie pachnie latem na plaży i ma piękne złote opakowanie. Jest bardzo wydajny. Polecam. Używam tego produktu od: około miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Zastanawiają mnie tak różne zdania odnośnie odcienia - być może zależy to od karnacji? Dla mnie to dobry kolorystycznie wybór, uzyskuję naturalny subtelny brąz, w którym cegła nie pojawia się w ogóle (jestem jasną blondynką o ciepłym zabarwieniu karnacji). Użytkowanie jest przyjemne i bezproblemowe. Puzderko estetycznie moim zdaniem słabe, ale pachnie jak olejek bezdrobinkowy tej linii, a ja go uwielbiam. No dobra - pachniał, bo z upływem czasu zapach był coraz słabszy, a teraz to już w ogóle go nie czuję, a może po prostu już nie wącham ;) Warunkiem ładnego, równomiernego nałożenia pudru jest dobre zmatowienie skóry. Jeśli twarz jest potraktowana samym kremem, to plamy gotowe, ale na szczęście względnie łatwo to skorygować. Używam pędzla Eco Tools, który nabiera niewielką ilość pudru, nawet nie muszę go otrzepywać z nadmiaru. Brązer ląduje tam gdzie chcę, łatwo wystopniować efekt. Idealny do wymodelowania twarzy. Bardzo odpowiada mi jego matowa forma. Przed nim miałam Bourjois bez drobinek i Nuxe bije go na łeb. Daje naturalny efekt, do tego jest ze mną do demakijażu. Żałuję tylko, że nie można kupić mniejszej gramatury, bo na pewno nie zużyję przed terminem, diabli wydajny. Używam tego produktu od: kwiecień 2012 Ilość zużytych opakowań: pierwsze duże Edycja 14.12.2012 Podwyższam ocenę, bo z czasem coraz bardziej go doceniam. W międzyczasie eksperymentowałam z wieloma innymi tego typu produktami i żaden z nich niegodzien sznurowadeł u butów Pana Nuxe wiązać. Niniejszym awansuję go na "Mój Typ".

Uwielbiam, jednak szkoda, iż nie posiada drobinek rozświetlających (brokatu), gdyż używam wyłącznie jako bronzer. Wcale nie jest ciemny jak ktoś tutaj napisał. W opakowaniu wydaję się, iż tak, jednak trzeba by było go sporo nałożyć aby był mocno brązowy. Mam cere jasną, zwykle używam podkładów nr 02 Unifiance, Toleriane nr 11, zatem pośrednich kolorów. Cena: dość drogi, jednak meeeeega wydajny, używam już 3 miesiąc i nie mal nie ubyło mi nic. Aktualnie (lipiec) po opaleniu ciała nakładam troche pędzlem na ramiona i dekolt, oraz pryskam broktem w spray\'u do ciała - efekt glamour :) Polecam! Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Brązery ach brązery... Wiele ich już wypróbowałam, ale ten jest moim numerem 1. PLUSY: +piękny kolor +nie ma drobinek +pięknie rozświetla + przystępna cena +bardzo wydajny + piękny zapach Można nim uzyskać subtelny efekt opalenizny jak i piękne wymodelować twarz.

WADY: -buzia potwornie sie po niej świeci (już 0,5 h po zastosowaniu) -ZAPYCHA PORY !!! -uboga gama kolorów - tzn jeden :) -trudno o jednolity kolor ciemnieje na twarzy, natychmiast pojawiają się plamy, zacieki itd, daje efekt topornej pomarańczowej maski (chociaż nakładałam naprawde minimalną ilość) -nie rozświetla ani trochę -brudzi -cena (podejrzewam, że jakość porównywalna z najtanszymi pudrami, a ja zapłaciłam za ten puder120 zł w Superpharm) -skład ! (same parabeny i inne świństwa. dziwne jak na taką firmę jak NUXE) -brak filtrów UV PLUSY: + OPAKOWANIE (wielkie lustro, pięlne i wytrzymałe opakowanie) +wydajny (niestety ;)

Kupilam... nie pamietam kiedy, uzywam czesto i on wciaz jest i jest! bardzo wydajny. Kolor idealny do mojej cery, switny na policzki ,ale i do wymodelowania konturu twarzy. Wbrew zasadzie, ze braz dodaje lat, ten ich ujmuje! no i ten anielski zapach... Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 1duze

Pudru używam od listopada i sądzę,że starczy jeszcze na 2 miesiące. Produkt ogólnie oceniam dobrze, lecz drażni mnie jego lekko pomarańczowy, ceglasty kolor, gdy za dużo go nałożymy robi się na twarzy tzw. "marchewa". Nie zauważyłam, żeby puder schodził z twarzy lub robił plamy i jak już wspomniałam jest bardzo wydajny. Zaznaczyłam , że już go nie kupię, bo w tej cenie znajdę chyba bronzer, który nie przechodzi ani trochę w pomarańcz i jest równie dobry :P Używam tego produktu od:5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2/3 jednego :P

Mam ciemną karnację i dla mnie jest ot idealny kolor! Poza tym super sie rozprowadza, nie robi plam , ładnie modeluje twarz :) Rzeczywiście po paru godzinach trochę znika, więc w ciągu dnia muszę się raz przypudrować. Cena jest dość wysoka,ale sądzę ,że jest adekwatna do produktu. Nie wiem ,czy kupie go jeszcze raz, bo myślę, że za tą cenę moge kupić coś, co jest równie dobre i nie znika z twarzy :) Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań:

Jest w porządku. Bez problemu się go nakłada - nie zostawia żadnych smug i plam. Jest go dużo, więc bez żalu używam go na szyję, dekolt. Skóra wygląda na ładnie opaloną. Mam bardzo jasną karnację, dzięki temu kosmetykowi mogę jej nadać odpowiedni kolor w zależności od potrzeb. Ładna puderniczka, duże lusterko. Jak dla mnie za duże opakowanie, by nosić na stałe w torebce. Efekt jest krótkotrwały niestety. Szybko znika z twarzy. Na niego muszę jeszcze nakładać puder transparentny, bo skóra bardzo się świeci. Nie kupię ponownie, bo wiem, że są lepsze tego typu kosmetyki, a wciąż jeszcze dużo pozostaje dla mnie niezbadanych w tej dziedzinie. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań:1

Bardzo przyzwoity puder. Efekt jest dość delikatny, można nakładać warstwami, ale trzeba to robić bardzo umiejętnie (a to nie takie proste) bo mozna zrobic sobie plamy. Ogólnie nadaje się nawet do jasnej cery. Dałabym nawet 5 gwiazdek gdyby dawał jeszcze jakieś ładne perłowe rozwietlenie. Cena adekwatna. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1/4

Sama nie wiem, co myśleć o tym pudrze. Nie mam doświadczenia, jeśli chodzi o bronzery; po użyciu zawsze nachodzą mnie paranoiczne myśli, że mam twarz w mazy. Na szczęście, ile razy nie zaglądałabym w lusterko, smug nie ma. Trzeba przyznać, że ten puder jest bardzo delikatny - kolor w opakowaniu mnie przeraził /marchewa!!!/, ale na twarzy jest subtelny, pierwsze muśnięcie nie daje prawie żadnego efektu. Dla takiej białej zjawy jak ja, jest to świetna rzecz - kilka ruchów pędzlem i twarz jest jedynie minimalnie "opalona", wygląda zdrowo i świeżo. Puder nie zbiera się w załamaniach skóry, nic nie podkreśla - wręcz przeciwnie, mam wrażenie że rzeczywiście wygładza skórę. Efekt świetny. Szkoda tylko, że puderniczka jest taka wielka i ciężka - no wiem, puder ma duże lusterko, ale mimo wszystko wolę mniejsze puderniczki. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: pierwsze - zaznaczyłam opcję "nie" przy powtórnym zakupie, gdyż puder jest bardzo wydajny, a znając moją miłość do eksperymentów, będę chciała wypróbować inne tego typu kosmetyki.