+kiedyś używałam tylko kosmetyków mineralnych i uważam, że nie ma lepszych brązerów niż Amilie, i nie mam na myśli tylko mineralnych, ale w ogóle! no, może jeszcze Ziemia Egipska,
+mimo iż są to kosmetyki w proszku, ich nakładanie jest dziecinnie proste,
+miałam dwa kolory, oba bardzo mi odpowiadały,
+brązer blenduje się jak masełko, ale nie da rady tego zrobić gąbką, potrzeba pędzla,
+super wydajne, mam wrażenie, że nigdy się nie kończą,
+piękne składy,
+bardzo ładne opakowanie, o wiele bardziej podobają mi się te od Amilie niż od Annabelle Minerals,
+wybór kilku kolorów, wszystkie moim zdaniem są super,
+utrzymują się na twarzy, trochę bledną, ale jednak nieznacznie,
+nie wpływają negatywnie na stan skóry,
+dodają jej zdrowego kolorytu,
-/+cena nie jest wysoka, ja wiem, że w porównaniu z drogeryjnymi brązerami to jest dużo, ale jednak to minerały, zupełnie inna jakość i kategoria produktu,
-/+ można przesadzić, jak z każdym brązerem,
-słaba dostępność, bo tylko online
Jestem zachwycona tymi brązerami. Obecnie odeszłam od kosmetyków mineralnych, bo odkryłam, że moja cera nie widzi różnicy - drogeryjne czy wysokopółkowe tradycyjne podkłady także jej nie szkodzą, ale wrócę do nich, bo czuję się w nich bardziej lekko niż w płynnych podkładach. Jeśli jednak ktoś jest fanem minerałów, to z czystym sumieniem polecam Amilie. Jeśli nie jest - też polecam, bo warto spróbować!
Obecnie nie używam brązerów, bo stawiam na minimalizm kosmetyczny, a jak już to wolę coś delikatnego nałożonego lekkim pędzlem po bokach całej twarzy, coś, co ma mniejszy pigment.