Dr. Hauschka Augencreme Krem pod oczy

Zachęcona świetnymi opiniami w social mediach postanowiłam też wypróbować ten znany krem. Zamknięty jest w aluminiowym opakowaniu, dzięki czemu można go wycisnąć do ostatniej kropli. Krem ma lekką konsystencję i szybko się wchłania. Niestety mam poczucie, że obietnice producenta nie zostały potwierdzone. Krem raczej przeciętny nawilżał, ale oprócz tego nic więcej nie dawał. Na pewno nie jest wart tej ceny.

Krem pod oczy bardzo dobrze się rozprowadza. Rozjaśnia cienie nie pozostawiając przy tym efektu ducha. Skóra pod oczami jet miękka, nawilżona i wygładzona. Pod makijaż nakładam go troszkę mniej żeby korektor wyglądał lekko, bo krem jest naprawdę mocno nawilżający ale na wieczór nakładam już większą ilość. Zapach jest neutralny. Krem jest dobry ale nie wiem czy warty aż tak wysokiej ceny.

Krem pod oczy bardzo dobrze się rozprowadza. Rozjaśnia cienie nie pozostawiając przy tym efektu ducha. Skóra pod oczami jet miękka, nawilżona i wygładzona. Pod makijaż nakładam go troszkę mniej żeby korektor wyglądał lekko, bo krem jest naprawdę mocno nawilżający ale na wieczór nakładam już większą ilość. Zapach jest neutralny. Krem jest dobry ale nie wiem czy warty aż tak wysokiej ceny.

* Jaka jest moja skóra pod oczami ? Cienka, z tendencją do przesuszeń oraz podrażnień * Jakie jest opakowanie kremu ? Kojarzy mi się trochę aptecznie i przypomina opakowanie maści. Jest za to wygodne ponieważ bez problemu aplikuje się produkt z uwagi na końcówkę w formie "dziubka" *Jak pachnie ? Bardzo delikatnie i subtelnie. Jest to typowo kosmetyczny zapach ale nie chemiczny. * Jak działa i czy działa? W moim przypadku jest to bardziej efekt natłuszczenia niż nawilżenia. Nałożenie po nim makijażu nie będzie dobrym pomysłem więc lepiej zostawić ten krem na dni bez makijażu lub na noc. Lubię go stosować pod płatki pod oczy. Takie połączenie działa wtedy jak maseczka pod oczy. Skóra pod oczami jest wygładzona i nawilżona ale nie jest to efekt,który by ten produkt wyróżniał na tle innych. * Czy podrażnia ? Moja wrażliwa skóra pod oczami często szczypie od kosmetyków dedykowanych dla tej strefy a tutaj nie dzieje się nic takiego. Krem jest bardzo łagodny i ani trochę nie podrażnia. * Czy kupię ponownie ? Myślę, że raczej nie ponieważ zależy mi na mocniejszym efekcie nawilżenia a tutaj czegoś mi brakuje. Na pewno zużyję do końca bo jest to bardzo przyjemny krem.

Jestem bardzo rozczarowna tym kremem. Nie zrobil kompletnie nic, a przetestowalam juz bardzo duzo kremow pod oczy i te z wyzszej polki i te drogeryjne. -brak nawilzenia -nie poradzil sobie ze zmarszczkami nawet w minimalnym stopniu -since pod oczami jak byly tak sa -nie jest wydajny -cena nieadekwatna do jakosci -zbiera sie w zalamaniu powieki Nie kupie go nigdy wiecej! Naprawde nie polecam, nie warto za te pieniadze.

Od zawsze miałam problemy ze skórą pod oczami i na powiekach- opuchlizna, suche skórki, zaczerwienienia, sińce. Krem poradził sobie świetnie! Początkowo nakładałam grubszą warstwę, którą moja skóra po prostu "wypijała". - stała się bardziej nawilżona- korektor nie podkreśla już suchych skórek, tylko cudownie się rozprowadza, - zdecydowanie zmniejszyły się sińce- o 1-2 tony, - krem trzymam w lodówce więc rano łagodzi opuchliznę, - jest wydajny: z czasem wystarczy nakładać niewielką ilość. Polecam go wymagającym :) Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Krem cudnie nawilża. Wyraźnie wygładza zmarszczki mimiczne. Linie są płytsze i mniej ostre. Skóra pod oczami jest miękka i promienna. Idealny dla wrażliwych oczu. Jeśli przez przypadek dostanie się do oczu, to nie szczypie ani nie powoduje zaczerwieniania spojówek. Używam i na dzień, i na noc. Szybko się rozprowadza i nie jest zbyt ciężki. Nie roluje się pod makijażem. Moim zdaniem lepszy od droższego kremu regenerującego Hauschki. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Długo nie mogłam znaleźć dla siebie odpowiedniego kremu pod oczy – wszystkie, których używałam, dawały efekt zerowy, czyli niby nakładałam sobie żwawo krem pod oczy i uważałam, że dbam o tę partię twarzy, ale właściwie niczego to nie zmieniało, bo skóra pod oczami i tak wyglądała jak zeschnięty pergamin. Po przeczytaniu pozytywnych recenzji kremu Dr. Hauschki zdecydowałam się go wypróbować i była to świetna decyzja. Krem cudów nie czyni, bo i zresztą producent takowych nie obiecuje. Ale co obiecuje, to robi, tj. doskonale nawilża skórę pod oczami, czyniąc ją gładką i elastyczną (wreszcie! alleluja!). Do tego krem ma fajną, nielejącą się, ale i nietłustą konsystencję, ładnie się rozprowadza i błyskawicznie wchłania (rzeczywiście można zaraz nakładać makijaż), ale jednocześnie nie znika tak zupełnie, zostawia efekt fajnego nawilżenia. Jedynym minusem jest cena – ja w aptece zapłaciłam za niego ok. 100 zł. Taka uwaga na marginesie – radzę bardzo uważać na tubkę tego kremu w podróży. Mi podczas przewożenia w walizce trochę się pozginała pod naciskiem innych przedmiotów, przez co przez wiele dni miałam problem z nadmierną ilością kremu wydostającą się z tubki przy lekkim nawet naciśnięciu – leciał i leciał bez końca, przez co dużo produktu się marnowało. Tak więc tubka raczej nie jest travel friendly i trzeba na nią uważać, to taka przestroga dla przyszłych posiadaczek tego kremu ;-) Podsumowując – bardzo polecam, bo krem naprawdę porządnie działa. Sama wypróbuję jeszcze kilka innych, bo chcę zorientować się, jak działają inne wypatrzone na forach kosmetyki pod oczy, ale bardzo prawdopodobne, że to z tym kremem zostanę na dłużej, bo spełnia wszystkie moje oczekiwania i obietnice producenta. Gwiazdka odjęta za wysoką ceną i za tę nieprzyjazną podróżom tubkę. Sam produkt jest bez zarzutu. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie jednego

Przy okazji zakupów w aptece, dostałam pokaźny zapas próbek tego kremu. Przy regularnym stosowaniu starczyły mi na jakies trzy tyg i po tym okresie uzywania oceniam. Mam kłopot z pojawiającymi się zmarszczkami mimicznymi wokół oczu, szzególnie po okresie silnego nasłonecznienia (mrużę oczy). Z biegiem lat ten problem się niestety pogłebia i już sie pogodzilam, że kremy natury nie oszukają. a jednak :) Ten krem z początku ma konsystencje zbyt lekką jak na treściwy krem anti-aging, ale to złudne. Momentalnie sie wchłania pozostawiając jedynie przyjemny satynowy film. po jakimś tygodniu, dwóch zauważyłam, ze drobne i głebsze zmarszczki zaczeły znikać! To tego stopnia, że po tych trzech tygodniach po zmarszczkach zostało wspomnienie jedynie widoczne w dużym przybliżeniu. I wiem, że to jego zasługa, bo jak mi się skonczył to wróciłam do clinique all about ayes i rpoblem zaczął powracać. dlatego polecam spróbowac i cierpliwie czekać na efekty. Acha, stosowałam tylko na dzień - na noc sie nie kremuję, bo pozwalam skórze się samoistnie regenerować :) Używam tego produktu od: 3 tyg Ilość zużytych opakowań: kilka próbek

Od razu muszę zaznaczyć, że nie lubię kremów pod oczy, a to dlatego że jestem wrażliwcem. Jednak ten kremik jest wyjątkiem. Zazwyczaj po kilku użyciach nie wracałam do kremów pod oczy, jednak po tą małą tubkę sięgam z przyjemnością. Przede wszystkim nie podrażnia i bardzo dobrze nawilża. Po kilku tygodniach stosowania, moja dotąd sucha skóra pod oczami jest mięciutka, ale zarazem ładnie napięta i elastyczna. Kilka zmarszczek, które miałam powoli znika. Kremik bardzo wydajny. Nakładam oczywiście tylko na dzień. Polecam! Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Po kremy przystosowane do pielęgnacji okolic oczu sięgam chętnie, bo moja cienka skóra w tych okolicach, naznaczona zmarszczkami i przesuszająca się, wymaga innej pielęgnacji niż gruba, przetłuszczająca się trądzikowa cera w pozostałych rejonach. Problemem jest też wrażliwość oczu. Produkt Hauschki jest na tyle dobry, by jeszcze po niego sięgnąć, ale nie dość, by zaprzestać dalszych poszukiwań. Ma delikatny zapach, lekką konsystencję, szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu. Dosmarowywanie kolejnych warstw powodowało, że kosmetyk się wałkował. Zresztą, okazało się niepotrzebne, bo nawilżenie i natłuszczenie były wystarczające. Nie powodował podrażnień, żadnego szczypania, łzawienia, zaczerwienień, opuchlizny, ale też nie działał łagodząco, czy, jak obiecuje producent, relaksująco i to pomimo nakładania schłodzonego mazidła (przechowywałam w lodówce). Ani trochę nie rozjaśniał cieni. Po ok. 3,5 miesiącach użytkowania aluminiowa tubka pękła i kosmetyk zaczął się z niej wydobywać; zakończyłam go wcierając w dekolt. Używam tego produktu od: 1 Ilość zużytych opakowań: nie pamiętam

Krem bardzo drogi, ale zafascynowana kremem z rozy, uznalam, ze i ten kosmetyk hauschki sprawdzi sie dla mnie idealnie. Niestety kosmetyk bardzo mnie uczulal. Okolice oczu i same oczy bardzo piekly, duzo mrugalam, czulam zmeczenie, nie dawalam rady musialam ten kem zmywac. Dodatkowo krem ma dosyc gesta konsystencje, wiec wchlaniac na mojej skorze moglby sie godzinami. W sumie troche mnie wystraszyl i tak sobie lezal, az sie przeterminowal. Nie zrazil mnie ten kosmtyk do hauschki, ale na pewno wyczulil na wszystkie specyfiki pod oczy z tej firmy. Takze uczulam, zwlaszcza jak ktos ma bardzo delikatna skore sklonna do podraznien, kupcie najpierw probke. Niektore apteki daja probki gratis, trzeba tylko o nie pytac.Używam tego produktu od: juz nie uzywam Ilość zużytych opakowań: pierwsze i ostatnia tubka tego kremu

Pierwszy krem pod oczy, który mnie powalił z nóg a przetestowałam ich sporą ilość. Jedyny, który powoduje, że pod koniec dnia nie mam zmiętej, papierowej skóry pod oczkami. Nie wysusza, delikatnie nawilża i natłuszcza, uelastycznia. Jednak, to cudne działnie ujawniło się dopiero po m-cu codziennego używania. Przez pierwsze dwa tyg stosowania skóra piła go w takich ilościach, że obawiałam się , ze nie starczy go nawet na m-c. Po jakichś 20-30 dniach wszystko się unormowało i teraz wystarczy maleńka paćka pod oczko :) jest drogi, fakt, ale jeśli przetrwa się nadmierne zużycie w pierwszych tygodniach, to potem jest tylko sielanka, wolę zapłacić za hauschkowy kremik 90,00 niż np za Eluage Avene - ponad 100,00 :) przyznaję jednak, że Augencreme mógłby być tańszy o jakieś 20-30 złociszy...echchch :)no i najważniejsze - zero chemicznych dodatków i spłyciły mi się zmarchy śmiechowe! :) Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań:pierwsze...na wykończeniu

Krem jest bardzo delikatny i szybko sie wchlania, a przy tym nie podraznia moich wrazliwych oczu. Doskonale nadaje sie na lato,na zime bardziej nadaje sie balsam ktory jest tlustszy i zapobiega utracie wilgotnosci. Cena nieco wygorowana ale mysle ze uzasadniona jezeli wezmiemy pod uwage ze jest on wykonany z najwyzszej jakosci skladnikow uprawianych ekologicznie, zbieranych recznie i przy tym pozbawiony parabenow i innych dodatkow. Na pewno do niego powroce.Używam tego produktu od:od paru tygodni Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Ten krem pod oczy był jednym z pierwszych kosmetyków Hauschki, z jakimi miałam do czynienia. Okazał się jednym z lepszych kremów pod oczy, ale na pewno nie jest on moim KWC- ciągle szukam ideału, zwłaszcza, że moja skóra pod oczami robi się coraz bardziej wymagająca. Ale do rzeczy: - krem ma świetną konsystencję. Szybko się wchłania, a jednak daje poczucie, że skóra jest nawilżona i odżywiona. Ten efekt utrzymuje się właściwie cały dzień (w zależności oczywiście od rodzaju dnia, warunków itd)- a zdarzało mi się podczas używania innych produktów, że skóra wokół oczu pod koniec dnia była ściągnięta i aż błagała o nawilżenie. - świetnie się sprawdza pod makijaż - ładnie pachnie (typowy ziołowy klimat Hauschki) - bardzo wydajny, niewielka ilość wystarczy, by skóra "napiła się" do syta - mam wrażenie, że uchronił mnie przed kilkoma następnymi zmarszczkami :) Na pewno skóra dzięki niemu wyglada na zadbaną i odżywioną. - nie podrażnia - duży plus za opakowanie, z którego łatwo wycisnąć krem do końca :) - niestety kompletnie nie działa na cienie, mimo żółtego koloru. Reasumując- bardzo przyzwoity kosmetyk, wart swojej ceny. Całkiem możliwe, że jeszcze do niego wrócę- ale na pewno nie w najbliższym czasie, bo mam już zaplanowane kolejne zakupy pielęgnacyjne. Obawiam się też, że w miarę, jak moja skóra wokół oczu będzie się starzeć- ten krem nie stanie na wysokości zadania, jeśli chodzi o napięcie i działanie przeciwzmarszczkowe. Ciągle też liczę, na znalezienie kremu, który poradzi sobie z moimi cieniami :rolleyes: Póki co, mam jeszcze kilka lat na poszukiwania :) Używam tego produktu od: niedawno go skończyłam Ilość zużytych opakowań:1

Zużyłam kilkanaście próbek i wiem, że na całe opakowanie się nie skuszę. Krem to najzwyklejszy nawilżaczo-natłuszczacz. Dla skóry pod oczami robi dokładnie tyle ile każdy inny krem do twarzy, delikatnie natłuszcza, średnio nawilża. W aplikacji przyjemny, ładny ziołowo-hauschkowy zapach, fajna konsystencja. Wydajny. Nie widzę sensu kupowania tego kremu, skoro mogę okolice oczne posmarować kremem do całej twarzy o normalnej pojemności uzyskując identyczny komfort i efekt. Używam tego produktu od:dawna Ilość zużytych opakowań:kilkanaście próbek - pewno zebrało by się owe 12,5 ml ;)

Krem mnie nie zachwycił, więc nie dam 4 *, ale i niczym mnie nie zraził, więc musze przynajmniej 3*... Jak to Hauschka - dziwna objetość...Czemu akurat 12,5 ml...? Aby odróznic sie od innych...? Cena dośc wysoka, ale krem wydajny. Wystarczy jego niewielka ilośc. To w zasadzie typowe dla kosmetyków pod oczy ( nie licząc Jabushe), więc trudno uznać za jakąs zaletę ;) Zapach jest, a jakże, delikatnie alkoholowy, czyli to samo, co w innych kremach tejże firmy. Delikatnie, na szczęście, bez żadnego drażnienia oczu, mgiełki etc. Jest raczej lekki, zatem stosuję go na dzien, na wieczor woląc cos solidniejszego. Ładnie i długotrwale nawilża. Nie wiem, czy kupie go ponownie, bo konkurencja juz czeka :)Używam tego produktu od:kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: 1, pod koniec tuba pekła i krem wychodził bokami.

Sama nie wiem czy jest fajny. Mialam go jakis rok temu i nie zrobil na mnie takiego wrazenie jak jego braciszem balsam. Uzywalam balsamu na noc, a ten kupilam na rano. Balsam byl rewelacyjny, a po tym nic ciekawego nie widzialam. Moze to wina tego iz balsamu uzywalam wczesniej, wiec on mi ladnie natluscil skore pod slepkami, nie bylo ani jednej mimicznej zmarszczki, wiec ten nie mial sie czym pochwalic, bo bylo juz tak dobrze ze lepiej bac nie moglo heheh. Ostatnio mysle o ponownym zakupie, ale juz bez jego braciszka, tak zebym moga calkiem zdac sie na niego, wiec i moje testy beda bardziej miarodajne. Jestem wielka fanka tej firmy, nie umiem zrezygnowac z mleczka do demakijazu, inne produkty tez milo wspominam, a takze dokonalam ponownie zakupu. Ten kremik tez znow kusi, wiec... Jesli znow go zakupie to bede uzywac tylko jego i nic innego, moze rzeczywiscie jest tak dobry jak pisze moja poprzedniczka? edit 13.10.2013: Dostalam pare probek tego kremu. POmyslalam, ze wezme i przetestuje. Cera przez lata mi sie zmienila, widze ze potrzeby skora sa inne, wiec moze teraz sie kremik sprawdzi i na dzien bede mogla go uzywac. Niestety nie zuzylam nawet jednej saszetki. To nie jest krem dla mnie. Zdecydowanie wole pod oczy na dzien krem twarzowy, a na noc albo olej ktory nakladam tez na cala twarz, albo balsam Hauschki. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań:1/2 op i wymienilam sie na targowisku