Mam z natury delikatne i cienkie włosy, dodatkowo rozjaśniane i bardzo podatne na wysuszenie. Jak można więc zgadnąć, każdy wyjazd połączony z opalaniem, kąpielami w morzu czy basenie kończył się totalną katastrofą. Wracałam zwykle z połową włosów, bo nawet mimo filtrów czy osłaniania ich - zawsze jakieś 5 centymetrów końców po prostu się odkruszało. Reszta włosów przypominała sztywne siano. Takich wspomnień z urlopu, umówmy się, nie chcemy.
W tym roku na wakacje wzięłam ze sobą Gliss Kur Summer Repair - trochę jako placebo, bo nie bardzo wierzyłam że tym razem coś magicznie uratuje moje włosy, to był już stan kompletnej rezygnacji, po prostu z góry pogodziłam się ze stratą końcówek po raz kolejny ;P Ale cokolwiek działającego ochronnie i pielęgnacyjnie zarazem jednak chciałam mieć ze sobą w walizce.
Summer Repair stosowałam do spółki z jedwabiem do włosów jakiejś randomowej firmy (takie silikonowe małe ampułki z jedwabiem sporo firm ma w swojej ofercie). I ten duet to było zupełne mistrzostwo! Najpierw spryskiwałam włosy Gliss Kur (nakładałam także na mokre włosy po każdym myciu czy spłukaniu wody morskiej i chloru, oraz po prostu na plaży podczas opalania), i dodatkowo całość pokrywałam potem małą ilością jedwabiu (który jako dość tłusty, skutecznie zatrzymywał Gliss Kur na włosach). Zadziałało to jak tarcza ochronna - wierzcie mi, że pierwszy raz od lat wróciłam z urlopu z włosami w takiej samej kondycji, jaką miały w dzień wyjazdu.
Może jednak najpierw trochę o właściwościach. Spray ma postać dwufazową, przed użyciem trzeba nim wstrząsnąć i uzyskujemy konsystencję mleczka. Rozpylamy na włosy - oczywiście z ilością trzeba uważać, jak to zwykle z takimi odżywkami. Na moje włosy (w tym czasie sięgające gdzieś za ramiona) wystarczało kilka psiknięć.
Na plaży jednak, albo nad basenem, gdy wiedziałam, że i tak po powrocie będę od razu myć włosy, nakładałam już sporą ilość, bo ewentualne ich przesadne natłuszczenie nie stanowiło wtedy problemu. Myślę że właśnie ta hojnie nakładana ilość przyczyniła się do tego, że moje włosy były naprawdę dobrze chronione i wróciły ze mną do Polski w całości ;)
Nie wiem niestety, jaką wysokość filtra ma kosmetyk - nie mam przy sobie w tej chwili opakowania, żeby to sprawdzić, ale szczerze mówiąc nie jestem przekonana, czy taka informacja w ogóle na etykiecie się znajduje (a powinna).
Działanie jednak naprawdę u mnie jest na 5, włosy były gładkie i łatwe w rozczesywaniu, błyszczące, od słońca nie stały się kruche i matowe. Końcówki były w całości, a reszta nie uległa wysuszeniu, jak zwykle się to zdarzało od chlorowanej i morskiej wody w połączeniu z ostrym słońcem. Na pewno dodatkowy wpływ wywarł tu wspomniany olejek z jedwabiem, ale tym bardziej o nim wspominam, żeby dać znać, że takie kombo świetnie się sprawdza (gdy kiedyś używałam samego jedwabiu do włosów podczas urlopu, miałam tradycyjnie poniszczone końcówki i sianowate włosy po powrocie, sam więc nie dawał mi oczekiwanego efektu).
Zapach jest ładny, bardzo przyjemny i kojarzący się z wakacyjnymi kosmetykami. Również z tego powodu bardzo przyjemnie mi się go używało.
Opakowanie to prosta buteleczka z dozownikiem, spray działa poprawnie, nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość. Bardzo wygodny w stosowaniu.
Całość dostaje też plusa za wydajność - nadal go używam, niewielka ilość na co dzień wystarczy dla zabezpieczenia włosów i nadania im gładkości. Stosuję go teraz jako odżywkę przed suszeniem włosów, taką dodatkową, po spłukaniu maski czy odżywki w kremie.
Polecam zdecydowanie jako urlopowy kosmetyk ochronny i pielęgnacyjny, szczególnie jeśli macie suche i uwrażliwione włosy. Bardzo dobrze chroni przed wpływem mocnego słońca, soli morskiej czy chloru. Zabezpiecza przed wysychaniem - przynajmniej w moim przypadku sprawił, że z wakacji wróciłam wreszcie z nie zniszczonymi włosami.
(moje włosy: cienkie, delikatne, rozjaśniane)
Zalety:
- zapobiega wysuszeniu, chroni przed wpływem słońca, zapobiega kruszeniu się końcówek, wygładza; zapach; opakowanie (spray), konsystencja (po zmieszaniu - mleczko)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie