Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody toaletowe damskie

L'Artisan Parfumeur Dzing! EDT 

3,8 na 537 opinii
flame2 hity!
41% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,8 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 41% osób
Nasi użytkownicy zostawili 37 opinii dla tego produktu. Przygotowaliśmy dla Ciebie krótkie podsumowanie na ich podstawie:

  • Yoko99
    Yoko99
    2 / 5
    29 marca 2014 o 23:36
    Koński zadek
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Przysięgam, że próbowałam, naprawdę próbowałam, ale nie lubi mnie Dzing! Ilekroć do niego podchodzę, ciągle to samo (patrz: tytuł;D). Zastanawiałam się, jakby tu zobrazować stan mojego ducha, ale przychodzi mi na myśl tylko (niestety) jedna opowieść: Jest letni dzień, słońce przygrzewa niemiłosiernie, Kraków - Rynek (a niech będzie). Spotykam Pana dorożkarza i z sercem żądnym mistycznych wręcz uniesień wybieram się w przejażdżkę zaczarowanym pojazdem celem podziwiania przecudnej architektury i chłonięcia artystycznej atmosfery miasta. Po paru chwilach zaczynam sobie przypominać, że oprócz poznania pozazmysłowego jest również poznanie zmysłowe, a zwłaszcza to, które opiera się na węchu. Jedyną rzeczą, którą jestem w stanie odczuć jest obezwładniający zapach końskiego zadka w upalny dzień. I tak kończy się cudownie zapowiadającą się wyprawa. PS: przypominam, że Dzing! mnie nie lubi, ale ta wg mnie przebrzydła szkapa być może posiada inną naturę, której mi nie zdradziła... Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: dekant
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 23 października 2013 o 16:14
    Farby plakatowe
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:rok lub dłużej
    Nie mogłam sie doczekać wypróbowania tego zapachu po przeczytaniu wiele dobrych recenzji. Niestety czuje się bardzo zawiedziona. Pachną jak farby plakatowe, malowałam nimi całe lata i to jest dokładnie ten zapach. Żaden cyrk o którym wspominają moje poprzedniczki, zwykłe plakatówki. Poza tym nietrwałe. Używam tego produktu od: 10.2013 Ilość zużytych opakowań: Próbka
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 31 lipca 2013 o 21:19
    Nieokiełznany NOIR
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:kilka miesięcy
    Kapkę Dzinga dostałam w ramach wizażowej wymiany. I już po pierwszym niuchu chciałam go dalej wypuścić w świat. Na szczęście dałam mu kolejną, potem jeszcze jedną szansę. A teraz siedzi sobie w moim kuferku z pachnącymi skarbami i wiem, że nie dam go sobie zabrać :D Miałam duże problemy z zakwalifikowaniem go, czy jest dla mnie, na jaką porę roku, dnia itp. Ostatecznie Dzing jest dla mnie zapachem- ciekawostką, do skroplenia nadgarstków i ukradkowego ich wąchania, dla małych i cichych zachwytów gdzieś w przelocie i na szybko, gdy nikt nie patrzy. Globalnie- nie. Za dnia, ale przede wszystkim nocą, gdyż Dzing jest zapachem upalnym, seksownym, kojarzącym się z tym co dzikie i pierwotne. Powodem wyżej wymienionych wrażeń jest niesłychanie dominująca nuta skóry, takie Skin Elixir. Wyraźnie czuję też piżmo, które swoim zwyczajem na mojej skórze przejawia się zdecydowaną męską nutą. Gdzieś w oddali jest też imbir. Dzing zainspirowany jest cyrkiem. Ja widzę, owszem, cyrk, ale tuż po przedstawieniu, jeszcze brzmią brawa, a za sceną dyszą konie i słonie, spienione i pragnące wody. Sama natura, pierwotne instynkty. Dzing jest zapachem \'z drugiej strony lustra\'. Nie pięknisiem na co dzień, nie słodziaczkiem na randkę z chłopcem. Nie dodaje urody, a jest takim prawdziwym, najprawdziwszym pazurem. Z czasem łagodnieje, i tu pojawia się jego wada- trwałość, a raczej jej brak. Znika szybko, 2-3h i po wszystkim. Niesłychanie oryginalny, orientalny, zupełnie inny, dla odkrywców. PIĘKNY. Używam tego produktu od: kilku miesięcy, rzadko, po 2 kropelki na nadgarstek Ilość zużytych opakowań: próbka (odlewka)
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Corii
    Corii
    5 / 5
    19 stycznia 2013 o 20:14
    Dziewczyna Dzinga!
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Skórzany, dymny, intrygujący i przede wszystkim trudny do określenia. Nie umiem opisać, jak go odczuwam, nie umiem ubrać tego w słowa. Ale pewna jestem tego, że uwiódł mnie od pierwszego niuchnięcia. Dzing! i już. Tak to było. A teraz jestem dziewczyną Dzinga! Chcę mieć własną piękna falchę, a nie tylko mała odlewkę, chcę go całego, chcę sie nim skrapiać i zostawiać za sobą tajemniczy ślad. Piżmo w Dzingu jest powalające, niezwykle seksowne. Nie wiem czemu, ale w pewnej nucie kojarzy mi się Dzing! z Serge Noire Lutensa. Podobnie odbieram oba. I jeden i drugi niezwykle męskie, ale na ciele kobiety nabierają niespotykanego, seksualnego wymiaru. I zaden cyrk, żadna stajnia, jak opisują niektórzy ponizej, nic z tych rzeczy. Bynajmniej nie na mojej skórze. Dzing ! i ramoneska plus skórzane spodnie, usta w kolorze mocnego wina, smoky eyes i wulkan pewności siebie- to jest zestaw w jakim się widzę "ubrana" w te perfumy. Do pełności brakuje moze tylko ... Jamesa Bonda u boku Dzing! a co! ;) Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: odlewka
    Produkt kupił/a w
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • thealee
    thealee
    5 / 5
    15 września 2012 o 15:05
    Podróż w samo serce Indii...
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Skóra? Kurz? Sierść? Niczego z wymienionych mój nos nie wyczuwa... Inspiracja cyrkiem? Chyba takim wokół kramów pełnych orientalnych przypraw, których wonie mieszają się ze sobą w upalnym Słońcu, w samym sercu Indii. Bo tak właśnie odbieram Dżing! Wystarczy chmurka zapach i Dżing! - przenoszę się prostu do Indii. Widzę dostojne kobiety, o ciemnej cerze, ciemnych włosach, ubrane w jedwabne suknie, a wokół nich roztacza się woń kadzidła i palonych przypraw. Chwilami, całkiem wyraźnie wyczuwalna jest róża - która o dziwo, w tym wydaniu mnie nie gryzie. Przepięknie kompobuje się z resztą składników. Na pewno niebawem sprawię sobie pełnowymierowy flakon. Nic tak nie przywołuje wspomnień jak Dżing! I za to go uwielbiam. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbki + odlewka
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne


Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.