Krem ten kupiłam dla siebie :). Dzieci nie mam, ale kosmetyki do nich przeznaczone często u mnie można znaleźć. Lubię je za delikatność, a niejednokrotnie też wielofunkcyjność. Kosztował około 23-24 złotych w jednej z aptek.
Mam cerę mieszaną z przetłuszczającą się strefą T, trądzikową i co najważniejsze w tym przypadku - wrażliwą. Reaguje ona źle na czynniki zewnętrzne, np. mróz oraz jego przeciwieństwo, czyli upał. Ma ona również tendencję do szybkiej utraty wilgoci, więc kremy emolientowe są dla niej jak najbardziej wskazane. Wybrałam ten ze względu na wiele pozytywnych opinii (nie tylko na KWC) oraz na przyjemny skład. Używam go głównie na noc, ale gdy było jeszcze mroźno na dworze, to używany był także w dzień - pod makijaż lub samodzielnie. To, co zauważyłam, to na pewno świetna ochrona poprzez pozostawianie delikatnej warstwy. Mróz nie był mi straszny :). Skóra nie przesuszała się i nie czerwieniła, więc tym bardziej sprawdzi się u małych dzieci. Druga sprawa to nawilżenie. Zmiękcza naskórek i wygładza go, dzięki czemu zapewnia komfort, a skóra jest przyjemna w dotyku. Jest on też rozświetlający, ale nie przez drobinki, tylko przez swoją bogatą i nieco tłustą konsystencję. Twarz dzięki temu jest rozpromieniona i świeżo wyglądająca. Krem zamyka wilgoć w skórze, która nie ma prawa wyparować, więc utrzymuje prawidłowe nawodnienie. No i co najważniejsze dla mojej cery trądzikowej - nie zapycha :). Ponadto nie stwarza problemu pod makijażem, jeśli podkład zostanie odpowiednio przypudrowany w newralgicznych miejscach, czyli w moim przypadku na czole, w okolicach nosa i na brodzie. To naprawdę zależy od rodzaju podkładu (i cery). Przykładowo przy matującym nawet specjalnie mocnego przypudrowania nie potrzebuję. Napiszę krótko - cudowny krem. Do używania na twarz, ciało, ręce, stopy... Gdzie tylko chcemy. Ma dobry skład, jest bardzo delikatny i myślę, że mamuśki mogą po niego bez obaw sięgać, by zapewnić swojemu dziecku dobrą ochronę i optymalne nawilżenie skóry.
Konsystencja kremu, jak już wcześniej wspomniałam, jest bogata (ale nie gęsta) i lekko tłusta. Mimo tego bardzo gładko rozprowadza się na skórze, nie tworząc białych smug. Wchłania się powoli, ostatecznie pozostawiając rozświetlającą warstwę ochronną.
Zapach ma bardzo w stylu kosmetyków dla dzieci - słodki, cukierkowy i jednocześnie czysty. Nie jest intensywny, ale dobrze wyczuwalny. Mi odpowiada.
Opakowanie to miękka, matowa tubka z zamknięciem od dołu typu zatrzask. Początkowo znajduje się w kartonowym pudełku z taką samą szatą graficzną i najważniejszymi informacjami. No i właśnie ta szata graficzna do mnie przemawia, jak każda apteczna :). Wygląda minimalistycznie, a to lubię. Choć w sumie maksymalizm również do mnie potrafi przemawiać :D. Pojemność to 100ml.
Zalety:
- Chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi
- Świetnie nawilża, wygładzając i zmiękczając naskórek
- Zamyka wilgoć w skórze, przez co utrzymuje prawidłowe nawodnienie
- Nie sprawia problemów pod makijażem
- Nie zapycha mojej cery trądzikowej
- Może być używany na twarz, ciało, ręce, stopy itd
- Bardzo delikatny
- Przyjemny skład
- Jedwabista konsystencja
- Wydajność
- Zapach
- Opakowanie