AA Wings of Color Skincare Makeup, Matt Powder Puder sypki

Całkiem dobry puder tylko z małym minusem. Na wstępie muszę wspomnieć o genialnym opakowaniu, w środku jest dozownik w formie siateczki, która zapobiega nadmiernemu wysypywaniu się produktu. Jeśli chodzi o sam puder, ja mam wersje ivory, jest bezzapachowy , dobrze zmielony. Nakłada się przyjemnie, delikatnie się pyli, ale świetnie trzyma się pędzla. Puder jest przyjemny, delikatny ale oczywiście nie na większe wyjścia, nawet na randkę nie użyłabym. To jest fajny dzianniczek.

Puder transparenty - najlepszy jaki testowałam :) nie bieli, ma delikatny beżowy odcień. Drobno zmielony, lekki, nie daje uczucia maski. Może nie matuje w 100%, ale dla mnie to duży plus, mimo tego, że mam cerę mieszaną. Cera wygląda zdrowo. Po odciśnięciu nadmiaru sebum nie ma dziwnych ubytków, a testowałam sporo pudrow transparentnych przy tym samym podkładzie i nie zawsze wyglądało to dobrze :p na promocji można dorwać za 15zł, lub za 25zł. w regularnej cenie dla mnie troszkę drogi, ale pewnie w chwilach kryzysu kupiłabym i za taką kwotę. Co do opakowania - wszystko ok, jedynie nie przepadam za siateczkami, które potem muszę roscinac bo nie ma możliwości wysypania produktu na wieczko.

Nie umiałam się początkowo do niego przekonać gdyż jestem zwolenniczką pudrów w kamieniu, a tutaj wiadomo trzeba sobie trochę popotrząsać żeby wyszło tyle produktu ile chcemy, plus przez wzgląd na, że jest sypki trochę brudzi przestrzeń wokół przy nakładaniu. Dobrałam bardzo jasny odcień, wręcz transparentny - 22 Golden Beige. Jest całkiem trwały i dobrze matuje. Mam cerę tłustą to wiadomo że po paru h się święcę ale jak na moje oczekiwania całkiem w porządku z trwałością. Nie współgra że skórą w moim przypadku i robi plamy :( . Daje dobry efekt matu ale trochę podkreśla suchość skórek i . Drobno zmielony, a konsystencja jest bardzo aksamitna. Chciałam przetestować coś innego niż te wszystkie pudry, które mam ale raczej nie skuszę się na ponowny zakup za bardzo przywykłam do tych w kamieniu. Puder ma bardzo ładne opakowanie, minimalistyczne i bardzo eleganckie. Nie uczula i nie podrażnia. Cena również nie jakoś wygórowana. Dobry jako puder na co dzień ale nie zostanie ze mną na dłużej.

Puder sypki marki AA Wings of Color czekał w mojej kosmetyczce już dosyć długo, aby go otworzyć i zacząć używać. Opakowanie jest bardzo gustowne, klasyczne, minimalistyczne a zarazem wygląda bogato. Biel ze wstawkami złota na prawdę przyciąga wzrok w kosmetyczce. Opakowanie jest solidne choć plastikowe. Okrągłe pudełeczko z wieczkiem, a w środku no.. właśnie. Kompletnie nie odpowiada mi ta siateczka do dozowania produktu, a na górnym wieczku jest wystający plastikowy element. Moim osobistym zdaniem przeszkadza i utrudnia ten element przy nabieraniu produktu. Część pudru przedostaje się w górne wieczko i ciężko jest je strzepać albo nabrać pędzlem, by go nie odkształcić. Łatwiejsze rozwiązanie byłoby klasyczne z prostym wieczkiem, na które można wysypać produkt. Sam puder wygląda na drobno, solidnie zmielony. Wygląda wręcz jak mąka typu 450 :D (transparentny). Pomacałam go najpierw palcami i jest taki delikatny i aksamitny w dotyku. Puder w odcieniu transparentnym może trochę wybielać twarz, ale minimalnie. Dobrze matuje cerę, ja akurat jestem posiadaczką cery mieszanej więc super sprawdza się w strefie T, która się u mnie przetłuszcza. Troszkę zastanawiam się czy nie odpuścić matowania nim policzków, ponieważ mam wrażenie, że wyglądają sucho. Puder dobrze nadaje się również pod oczy, nie podrażnia tej delikatnej strefy. Produkt jest raczej bezzapachowy. Mam wrażenie, że trochę pielęgnuje cerę przez dodatek aloesu. Nie zapycha oraz długo utrzymuje mat. Polecam dla cer mieszanych, tłustych. A i zapomniałabym, mam wrażenie że jest jakiś mało wydajny, ponieważ po 2 tygodniach zostało mi go już tylko troszkę, a zazwyczaj puder sypki mam około miesiąca.

Puder jest genialny w swojej prostocie. Nie jest ani świecący, ani kredowo matowy, jest wyważony w punkt! Przez siateczkę możemy dozować tle produktu ile chcemy, ani za dużo, ani za mało, to opakowanie zapobiega również wysypywaniu się produktu np. podczas podróży. Można schować go do torebki, wyjąć i być pewnym, że nie jest cały rozsypany. Transparenty odcień ładnie przytrzymuje podkład, nie wysusza, nie robi jasnych plam, jest po prostu cudownie dobry! Robi to co ma robić, nic się nie waży, nie ciastkuje, puder żyje wraz z naszą skórą cały dzień

Bardzo przyjemny puder. Nie matuje na długo, powiedziałabym nawet że jest rozświetlający, bo tak się u mnie prezentuje. Lubię jego łagodne wykończenie, które sprawia że podkład jest utrwalony, ale nie mocno zmatowiony. Po godzinie wygląda cudownie na twarzy, daje taki efekt zdrowej promiennej wygładzonej skóry. Ciężko mi opisać jak wygląda dokładnie na skórze, ponieważ nie robi tego co gwarantuje producent, ale i tak sprawdza się świetnie.

Puder kupiłam razem z gazetą Elle, bo jak coś jest za półdarmo, to czemu nie spróbować? Nie jestem fanką sypkich, ale ten nie brudzi aż tak. Jest przykryty sitkiem, w którym daje się lekko zanurzyć pędzel. Całkiem sprawne rozwiązanie. Puder nie jest transparentny, ale nie barwi mocno skóry. Raczej ma w sobie dużo bieli, choć ciemniejsze pigmenty też występują. Co zauważyłam, to lekkie podkreślenie suchych skórek, kosmetyk jest bardzo suchy. Puder raz nałożony trzyma mi mat bez zarzutu przez cały dzień. Nie jest to jakiś super trwały efekt, ale na co dzień warto taki produkt mieć. Puder spełnił moje oczekiwania. Całkiem niepozorny.

Dla mnie puder super, chociaż nie jest trwały, to jeszcze nie znalazłam trwałego pudru. Każdy zsypuje mi się jednak z twarzy po kilku godzinach. Jednak mam go w odcieniu 21 ivory i idealnie dopasowuje się do kolorytu mojej jasnej skóry. Ma miłą konsystencję i potrafi naprawić beznadziejne podkłady, chociaż wtedy tworzy się już trochę gruba warstwa. Ładnie wygląda i dobrze się rozprowadza.

Jak sporo recenzentek kupiłam go z gazetą. Jedyny dostępny odcień to 22 - wyczytałąm, że to jeden z ciemniejszych, ale było akurat lato, więc jak znalazł ;) W rzeczywistości puder nie jest wcale bardzo ciemny, mi przypasował idealnie. miałąm obawy co do formy - nie przepadam za sypkimi pudrami, bo zawsze nabiera się na pędzel więcej niż potrzeba i pół łazienki oprószone :P Ale tu opakowanie jest wygodne, na wieczku jest "zatykacz", więc nadmiar produktu nie jest problemem. Sam słoiczek jest porządnie wykonany, nie ma strachu, że źle zakręcony się otworzy w kosmetyczce albo pęknie. Sama formuła kosmetyku to rewelacyjnie, drobniutko zmielony puder. Puder rzeczywiście matowi, natomiast szybko wyświca się np. na czole, a cerę mam raczej mieszaną. Dla tłustej będzie za słaby. Może go wykończę, ale raczej do niego nie wrócę. Szukam bardziej satynowej niż matowej formuły :)

Tym razem przychodzę z recenzja sypkiego pudru AA Wings od Color. Puder zapakowany jest w solidne pudełko, które także jest bardzo praktyczne, ponieważ posiada siateczkę przez co aplikacja jest bardzo wygodna a puder się nie rozsypuje. Opakowanie jest przezroczyste więc można sprawdzać jak dużo produktu Nam pozostało do wykorzystania. Sam produkt ma lekko fioletowa barwę lecz na twarzy dopasowuje się do danej karnacji. Bardzo dobrze się rozprowadza, lekko pyli lecz mi to nie przeszkadza. Jestem posiadaczką suchej skóry więc ten puder mimo, iż jest matujący nie wysusza jej, nie podkreśla suchych skórek, a cera jest wręcz gładka. Nadaje bardzo naturalny efekt co mi się bardzo w nim podoba. Produkt jest bardzo wydajny i myślę, że starczy na kilka miesięcy nawet przy codziennym stosowaniu. Jedynym minusem jest brak długotrwałego efektu matowienia. Gdzie po kilku godzinach widać świecące się elementy twarzy. Podsumowując produkt bardzo polecam, lecz posiadaczki cery tłustej lub poszukującej dobrego matowienia muszą poszukać raczej czegoś innego. ❤️

Puder w cenie półkowej raczej mnie nie skusił, choć jestem zachwycona poprzednikami: 30 Fixerem jak i lubię 31 Freshener. Zaś gdy zobaczyłam, że jest dołączony do Elle za 14zł z czasopismem to czemu nie :D Spojrzałam na kolor, 21 Ivory, myślę "ok" i pobiegłam do kasy. Kolor jest dość jasny, choć zdaje się, że jest tez kolor 20, a na pewno ciemniejszy 22. Jak na bladziocha takiego jak ja jest całkiem ok, nie przyciemnia podkładu - to najważniejsze. Troszeczkę przestraszyłam się w składzie aloesu - miałam kiedyś przygodny z reakcją alergiczną, jednak tutaj jest to w formie "powder" nie "extrakt" i nic mi się nie wydarzyło po użyciu - uff. Niestety, spada na trzecie miejsce podium pudrów AA WoC. Najlepszym i najtrwalszym jest 30 Fixer, drugim zaś 31 Freshener. Choć wszystkie mają tzw. bezpieczne składy, to jednak 21 Ivory po 2h niestety nie wytrzymał na nosie, po 3-4h już wyświeciłam się na czole. Nie utrwalił podkładu jak tamte. Co prawda policzki - u mnie najsuchsze na twarzy - wytrwały nawet podpieranie się, tak na nosie i wokół niego przegrał z kretesem, święci się niemiłosiernie i porobiły mi się dziury w podkładzie. Na czole tylko się świeciłam. A są już chłodniejsze dni, zaś Fixer wytrzymywał dłużej w upale. Stąd to małe rozczarowanie.

W końcu znalazłam idealny puder matujący.Kupiłam go z gazetą z czystej ciekawości i okazało się że takiego pudru właśnie szukałam.Puder idealnie matuje moje przetłuszczające się miejsca na twarzy.Efekt matu utrzymuje się bardzo długo ,szczególnie latem ,kiedy moja twarz świeci jak żarówka. Puder pięknie komponuje się z różnymi podkładami,ale też świetnie sprawdza się jako samodzielny produkt nałożony tylko na krem. Opakowanie plastikowe i bardzo praktyczne - posiada blokadę uniemożliwiającą wyspanie się pudru.Na pewno kupię go ponownie.

Sam puder jest w porządku. Jeśli chodzi o trwałość długo utrzymuje się na twarzy nawet w upały, jest bardzo wydajny i kolor nie zmienia się po jakimś czasie od nałożenia. Jedyną wadą jest opakowanie, kiedy pudru jest mniej coraz ciężej go wydobyć.

Puder kupiłam przypadkowo, bo w kiosku. Był dołączony go gazetki. Kolor wydawał się super, cielisty, ale nie było widać numeru ani koloru. Szybko po zakupie wklepałam w google i się przeraziłam. Jestem jasnej karnacji, a na opakowaniu GOLDEN BEIGE... W sieci różne opinie, również takie, że ciemnieje czy robi plamy. Teraz stosuję go ok tygodnia a moja opinia jest bardzo pozytywna! Zacznę od koloru - jest idealny, dla mnie transparentny, idealnie wpasowuje się w cerę, nie widzę ciemienia ani plamienia ( a nie jestem ani opalona ani nie mam ciemnego podkladu zeby 3 odcien mial z czyms ciemnym wspolgrac, jest po prostu jasniutki!). Świetnie się rozprowadza, gładkość czuć już pod pędzlem. Co do pylenia - minimalne, ale nie przeszkadza mi to. Matowienie - sprawdza mi się lepiej od rimmel stay matt, którego ostatnio używałam. Nie podkreśla żadnych suchości, sam też nie przesusza, a jestem posiadaczką suchej cery i matowe pudry wypadają u mnie różnie. Efekt jest naturalny, nie widać tego osiadania z bliska, no IDEALNY! Pod palcami czuć delikatną, miękką, wygładzoną skórę. I co ważne - nie ma zadnych drobinek połyskujących. Zmielony bosko, nigdy nie widziałam czegoś drobniejszego. Cena - jak patrzę w sieci to wysoka, ponad 30zł. Miałam więc szczęście kupić go z gazetą łącznie za 13,99. ;) Pierwszy i na pewno nie ostatni!

Polecam każdemu, kto potrzebuje wygladzenia, utrwalenie i zmartwienia. Puder jest leciutki na twarzy, pięknie wygładza cere i wygląda naturalnie. Jest on bardzo drobno zmielony, nie bieli. Opakowanie jest bardzo wygodne, poniewaz puder nabiera sie przez materiałowe sitko, nie trzeba nic wysypywac i brudzic nic dookoła. Puder nie pachnie, jest wydajny i tani.

Używam go jako pudru pod oczy gdzie całkiem mi się sprawdza. Nie przesusza mocno tej okolicy więc myślę, że u mnie by się nie sprawdził na całej twarzy.

Puder który fajnie matuje buzię nie dając pudrowego efektu na twarzy. Wykorzystywałam go również do przypudrowania okolicy pod oczami ale miałam wrażenie, że przyciemnia mi te okolice, chociaż pozostawiał skórę idealnie gładką więc coś za coś :). Mam go w kolorze transparentnym. Na ogromny plus to jego opakowanie, siateczka która się w nim znajduje zapobiega rozsypywaniu się pudru. Jedynie osoby które lubią wysypywać produkt na wieczko mogą mieć z tym problem bo to opakowanie to uniemożliwia. Ogólnie polecam!

Puder kupiłam kiedyś przez przypadek, kiedy chciałam wypróbować coś nowego. Wybrałam odcień Translucent. Używam go do pudrowania twarzy, ale nadaje się też do utrwalania korektora pod oczami. Matuje na długie godziny, daje efekt wygładzenia cery. Ma świetne opakowanie. Nie pyli się tak mocno, jak mają to w zwyczaju inne pudry sypki. Polecam.