Etja Olej z pestek dynii Bio 

Uwielbiam olejki Etija, dlatego też chętnie sięgnęłam po ten z pestek dyni. Olej jest treściwy, kolor ma ciemnożółty, pachnie jak prażone pestki. Jego zbawiennie, natłuszczająco-odżywcze działanie na pewno docenią cery suche i normalne. Dla mojej mieszanej cery, ten olej był niestety zbyt bogaty. Zalegał na twarzy, słabo się wchłaniając (bardzo tego nie lubię). Dla mojego tłustego czoła było to zbyt dużo. To niestety odsunęło mnie od dyniowego olejku na bok, sprawiając, że sięgałam po niego co raz rzadziej. Jeśli jednak macie cerę odwodnioną, szarą, potrzebującej odżywienia, ten olej może być zbawienny - warto spróbować. Ja zostanę raczej przy zupie i plackach z dyni...

Po olejek z pestek dynii sięgnęłam, gdy w drogerii nie było olejku z nasion dzikiej róży, który zazwyczaj używam. Szukałam czegoś co również zawierałoby witaminę C i ten właśnie olejek jest jej źródłem. Olejek spowalnia starzenie się skóry, pomaga też w walce z trądzikiem, przbarwieniami i zaskórnikami oraz zwęża pory. O tyle o ile olejek rzeczywiście pomaga w walce z porami, to na zaskórniki mi po prostu nie pomógł. Działa za to na przebarwienia i dobrze wyrównuje koloryt skóry. Na olejek ten trzeba uważać, bo bardzo trudno się spiera z ubrań. Wchłania się też raczej wolno dlatego polecam odczekać aż się wchłonie zanim położy się głowę na poduszce.

Kupiłam go całkowicie w ciemno ,nie czytając wcześniej o jego właściwościach, w sklepie zielarskim. Zapłaciłam 14 zł/50 ml. Produkt znajduje się w buteleczce z ciemnego szła z pompką, także bardzo wygodne opakowanie. Ma ciemno brązową barwę, ale mnie skóry nie barwi. Pięknie pachnie prażonymi pestkami dyni. Ja używam go na noc. Najpierw myję twarz, później używam toniku, następnie serum lub kremu i dopiero tego olejku. Długo się wchłania, ale nie czuć, że skóra się dusi. Rano skóra nie jest tłusta. Świetnie ujędrnia skórę, napina, łagodzi podrażnienia, skóra jest zregenerowana, nawilżona i wygląda na wypoczętą. Mam cerę mieszaną, strefa T się przetłuszcza i skłonna jest do zapychania, ale zarazem jest odwodniona, sucha i ściągnięta, a policzki normalne. Olejek idealnie działa na moją cerę. Widzę, że to jest to czego potrzebowała. Nie zapycha, a mam do tego duże skłonności. Zawsze jak nakładam na twarz, to resztkę nakładam na mokre włosy po umyciu i są gładsze, lśniące, bardziej proste i dociążone.