The Ordinary Magnesium Ascorbyl Phosphate 10% Lekki krem z 10% witaminą C

Słyszałam dużo dobrego o kosmetykach marki The Ordinary. Podoba mi się, że mają dość atrakcyjne ceny i bardzo dobre składy. Jako pierwszy testowałam właśnie ten krem- szczerze mówiąc nie mogłam chyba wybrać gorzej ;-) Dobrze, że się jednak szybko nie zniechęcam, bo na pewno to nie będzie moja ostatnia przygoda z tą marką. Z tym kremem jednak- na pewno. Lubię witaminę C w kosmetykach, lubię jej rozjaśniające działanie, stąd mój wybór padł właśnie na ten krem. Kupiłam go z myślą, iż będę używać zarówno na dzień jak i na noc. W rzeczywistości jednak się to nie udało, bo krem jest przeraźliwie tłusty! Już dawno nie miałam kosmetyku o tak fatalnej konsystencji- gęsty, tłusty i tępy. Jego rozsmarowanie na twarzy to żadna przyjemność, w bardziej ciężka praca. Nie wiem tylko dlaczego producent deklaruje, że jest to lekki krem- no niestety nie jest. Twarz po aplikacji tego kosmetyku świeci się z daleka, raz tylko zdecydowałam się użyć go pod makijaż i to nie był dobry pomysł ;-) Mimo dość długiego oczekiwania na jego wchłonięcie, pozostawił na twarzy tłustą, widoczną warstewkę. Nie polecam aplikować go pod makijaż . Wada nr 2- zapach. Sztuczny, chemiczny, odpychający. Wada nr 3- opakowanie, miękka tuba z twardym korkiem= wydobycie kosmetyku gdy już się kończy jest znacznie utrudnione. Obecnie jestem właśnie na etapie wykańczania tego kremu- zużyłam go właśnie na noc, tak się najlepiej u mnie sprawdza. Szczególnie gdy aplikuje go po serum z wit.C. Trzeba przyznać, że dość dobrze nawilża i sprawia, że cera jest bardziej wygładzona i promienna. Na duży plus- świetny skład kremu. Wady wymienione na początku recenzji sprawiają jednak, że ja do tego kremu już z pewnością nie wrócę.

Pokładałam duże nadzieje w produktach tej marki. Niestety pierwszym wyborem był ten krem i bardzo się zawiodłam. Moja skóra jest dosyć wrażliwa i widać znaczne zaczerwienienie po użyciu kremu. Rzeczywiście czuć efekt napięcia, ale przy cerze suchej trzeba zaraz skorzystać z kolejnego kremu, żeby napięcie nie przeistoczyło się w uczucie ściągnięcia. Dodatkowo zapach jest naprawdę dramatyczny, chemiczny, a nawet porównałabym go do zjełczałego masła.

Moja mieszana cera nie polubiła sie z tym produktem. Co prawda przebarwienia faktycznie sie zmniejszyly natomiast nie zauwazylam pozostałych obietnic producenta? Dodatkowo zostawia tlustą powlokę na skórze, nie wchłania się dobrze oraz ma dziwny chemiczny zapach. Ten krem ma bardzo dużo konkurentów nawet wsród produktów Ordinary, tego produktu nie zakupię ponownie.

zacznę od tego że mam naprawdę dużego plusa dla tej firmy, mam z niej wiele produktów, żaden nei zawiódł krem ten jest bardzo dobry. Ma lekka konsystencje ,zdecydowanie zwiększa elastyczność skóry, zmniejsza zaczerwienienia na twarzy, pomaga rozjaśniać przebarwienia działa również przeciwzapalnie. Zapacvh jest neutralny, krem jest bardzo wydajny. Niestety minus za dostępność, chyba tylko przez internet...