L'Oreal Paris Double Extension Carbon Black (Tusz do rzęs 2 w 1) 

Baza i tusz w jednym produkcie to coś co pokochałam od pierwszego użycia. Baza ma przyjemną konsystencję. Dobrze rozprowadza się na rzęsach i je wydłuża. Po przeschnieciu bazy aplikuję tusz do rzęs. On również świetnie się rozprowadza na rzęsach. Ma intensywnie czarny kolor. Jest bardzo dobrze napigmentowany. Dobrze rozdziela i wydłuża rzęsy. Obie szczoteczki zarówno ta do bazy jak i ta do tuszu są dobrze wyprofilowane. Mogę dotrzeć niemal do każdej rzęsy. Tusz jest długotrwały. Nie osypuje się ani nie odbija na powiekach.

Tusz do rzęs bardzo mi się podoba.Połowa tubki,to jest baza a druga pigment.Czerń jest bardzo intensywna oraz trwała.Przy użyciu wg zaleceń producenta,czyli najpierw baza następnie tusz uzyskuję efekt mega wydłużonych rzęs bez zalotki.Muszę trochę odczekać,żeby nie odbił mi się na górnej powiece.Szczoteczka nadaje się do małych i dużych oczu.Bez problemu można wytuszować dokładnie rzęsy w wewnętrznym oraz zewnętrznym kąciku oczu.W trakcie dnia nic się nie rozmazuje,nie osypuje ani nie podrażnia.Pomimo mocnej pigmentacji łatwo zmywa się dwufazowym płynem.Dlamnie produkt bez wad.

Lubiłam te dwustronne tusze z Loreala. Była dla mnie ta marka bardzo droga i jest nadal. Ale kupowałam kosmetyki na prawdę w ogromnych ilościach. Tusz ten dawał efekt sztucznych rzęs. Szczoteczki były wielkie. Baza pogrubiała, ale wydłużenia nie zauważyłam. Druga strona czarna byla naprawdę intensywnie czarna. Ale rzęsy nie były rozdzielone jakbym chciała, były posklejane. Nie dało się intensywnie pokryć bazy i potafiła przebijać spod tuszu. Wydłużenia nie dawał. Trwała była musze przyznać. Nie wiem czy nadal są one dostępne, ale ta cena ajj. Ale i tak lepszy i wspaniały tusz za 50. Niż beznadzieja np. Huda za 120zł.

Tusz znakomity dwufazowy rewelacyjnie podkreśla rzęsy nie lepi się,nie kruszy jest po prostu super.Długotrwały efekt.Polecam każdej kobiecie która szuka swojego jedynego tuszu. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: 12

Największy szajs jaki miałam w ręku. Szkoda że nie można dać 0 gwiazdek.. Kupiłam go na ważny bal i w panice musiałam zmywać makijaż, bo tak mi zmasakrował cały makijaż. Grudka na grudce. Biała baza jeszcze ujdzie, bo można ją nakładać pod inne tusze i rzeczywiście fajnie podkreśla rzęsy, ale tusz - porażka. Cena totalnie nieadekwatna do jakości, płaci się tylko za markę, a tusz do niczego się nie nadaje. Próbowałam się nim później jeszcze umalować, ale efekty były identyczne - makijaż nadawał się do natychmiastowego zmycia i rozpoczęcia malowania od nowa. Dobrze, że nie jest wodoodporny bo dopiero byłaby masakra jeszcze przy zmywaniu... NIE POLECAM! Używam tego produktu od: trudno powiedzieć, kupiłam ale nie używam... Ilość zużytych opakowań: 1 i nie zamierzam skończyć

zalety: +nie skleja rzęs +nie zostawia śladów pod oczami +cienka szczoteczka ułatwiająca malowanie wady: nie wydłuża rzęs, może minimalnie trudno go dostać, teraz chyba jedynie na allegro Używam tego produktu od: parę miesięcy Ilość zużytych opakowań: dużo

Nie wiem, co się stało z tą serią tuszu L\'Oreal przez kilka lat, ale wczesniej byłam z niej zadowolona, więc postanowiłam wrócić, a tutaj wielkie rozczarowanie... :( - kruszy się :( - zostawia po kilku godzinach "cienie" pod oczami, wyglądałam prawie jak panda! :( - ani spektakularnie nie wydłuża ani nie pogrubia :( - przeciętna szczoteczka :( - ciężko się zmywa :( - cena Czekałam, aż się skończy (chyba po raz pierwszy!), nie doczekałam i wylądował w koszu. Zraził mnie on niestety, przynajmniej na jakiś czas, do tuszy tej marki. Boję się spróbować nowego, bo ani one tanie, ani dobre... Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 op

Plusy: - dobrze wydłuża, lekko podkręca - nie obsypuje się - nie spływa chociaż nie jest wodoodporny - wydajny - nie działa drażniąco na oczy jeśli ktoś nosi szkła kontaktowe - długotrwały - w przestępnej cenie Minusy: - szybko wysycha - jest trudno dostępny - gdyby jeszcze dodawał rzęsom objętości byłby moim KWC ;) Używam tego produktu od: lat i co jakiś czas wracam Ilość zużytych opakowań: dużo

Jeden z lepszych produktów jakie posiadałam. Zalety: -mocno wydłuża -mocno napigmentowana czerń -nie obsypuje się w ciągu dnia -wygodna szczoteczka Wady: -dosyć trudno dostepny - po miesiacu zaczynaja sie pojawiać grudki Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Szkoda, że go już nie ma na sklepowych półkach....bo mam do niego ogromny sentyment. Przy umiejętnym aplikowacji na rzęsy dawał efekt ekstremalnych i uwodzicielski ch rzęs, którymi mogłam wachlować ludzi w moim otoczeniu. Jedyny minus to taki, że potrzeba dość sporo czasu poświęcic na jego nałożenie dlateg też dla zabieganych nie polecam chyba , że od święta.

Generalnie jestem bardzo zrażona do kosmetyków L\'Oreal. Mają słabe podkłady, słabe pudry, przeciętne pomadki, itd... I cena nieadekwatna do jakości. Ale do rzeczy. Dostałam ten tusz dawno, dawno temu od mojej Mamy, ona kupiła sobie wtedy taki sam. Pamiętam, że zawsze była zadowolona z jego działania, ale nie pytałam jej o szczegóły. Bo przecież wiadomo, że na innych rzęsach dany tusz może się sprawować inaczej, niż na moich. A moja opinia? Otóż jak dla mnie ten tusz nie daje żadnego spektakularnego efektu, baza owszem - wydłuża i pogrubia rzęsy, ale potem trzeba bardzo uważać z nałożeniem warstwy tuszu, bo jeśli nałożymy ją nierównomiernie, to zostaną białe prześwity bazy. I samo bawienie się w nakładanie bazy i tuszu, za dużo czasu się na to marnuje. Jeśli chodzi o efekt na rzęsach to jeśli nałożymy za dużo tuszu tworzy się efekt owadzich nóżek i sklejenia, jeśli za mało, to efekt jest zbyt delikatny. Po kilku godzinach też zaobserwujemy kruszenie się tuszu i migrowanie jego cząstek po całej twarzy, a do tego odcień blaknie na rzęsach. Ja nie byłam zadowolona z niego, chociaż wcześniej marzyłam, żeby móc sobie na niego pozwolić (wiecie, L\'Oreal, to jednak nie najniższa półka cenowa). Ale... Moja Mama jest zachwycona po dzień dzisiejszy i odkąd zauważyła, że już nie można go dostać (chyba będą go wycofywać z Polski, albo może zmieniać opakowanie?), to poprosiła mnie, abym jej go przywiozła z UK (tutaj są dostępne wszystkie wersje). Osobiście go nie polecam. Można znaleźć znacznie lepsze tusze w podobnej, a nawet niższej cenie. Używam tego produktu od: używałam kilka lat temu Ilość zużytych opakowań: jedno całe opakowanie

To był jeden z pierwszych tuszy które kupiłam, nie pamiętam ile opakowań zużyłam ale było ich naprawdę mnóstwo. Tusz sam w sobie był beznadziejny, sekret tkwił w białej bazie w połączeniu z głęboką czernią tej mascary dawał efekt bajecznie długich, grubych i wywiniętych rzęs, moje z natury są średnio długie i dość grube, ale tak rzadkie że bez tuszu praktycznie nie istnieją na dodatek rosną w dół żadna zalotka nie jest w stanie utrzymać ich podkręcenia . Po pomalowaniu DE carbon black słyszałam całą mase komplementów począwszy od koleżanek do obcych Pań na temat długości i bujności moich rzęs , myślałam sobie wtedy "heh, kobito żebyś zobaczyła jak one wyglądają gołe" Ostatnio go nie widuje, na rynek wchodzi coraz większa liczba nowości obiecujących coraz to lepsze efekty a człowiek ma ochote wszystkie je wypróbować, w międzyczasie odkryłam Max Factora i zapomniałam o DE CB, ale być może do niego wróce o ile nie został wycofany. Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: duuuużooo

Zalety: - już po białej warstwie jest bardzo widoczna różnica w długości rzęs, - piekna głęboka czerń, - spektakularny efekt długich, pogrubionych i podkręconych rzęs ( natura nie obdarzyła mnie pieknymi firankami, a ten tusz zdziałał cuda w makijażu do tego stopnia, że nie stosuję go na codzień tylko na większe wyjścia ) - wytrzymał nieplanowane wyjście na basen z chrześniaczką, twarz miałam ciągle mokrą, a mimo to efektu pandy brak :) Wady: - ciężko go zmyć, przez to długotrwałe zmywanie tracę kilka rzęs :/ - cena ( mimo, że tusz jest świetny to jakoś ciężko mi wykaraskać tyle kaski na tusz ),

Tusz ten jest najlepszym z całej gamy podwójnych tuszy Loreal. Rzęsy są mega dlugie pogrubione i podkręcone. Czerń jest mocno czarna, nie rozmazuje sie i nie osypuje. Jest wydajny. Cena adekwatna do jakości. Potrafi nawet z najmniejszych rzęs zrobić długie i piękne firanki. Polecam. Zaraz po nim polecam w czerwonym opakowaniu. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Jeśli chodzi o tusze do rzęs jestem straszną marudą, dla mnie musi być to "coś". I ten tusz jak dla mnie jest genialny. Zacznę od tego, że mam dość długie, ale za to cienkie rzęsy. Efekt wydłużenia jest mi nie potrzebny, za to potrzeba mi objętości i zagęszczenia. Ten tusz na moich rzęsach wygląda rewelacyjnie. Kolor jak najbardziej czarny, rzęsy perfekcyjnie pogrubione, oddzielone. Denerwuje mnie to, iż rano muszę poświęcić sporo czasu, żeby go nałożyć - najpierw baza, potem ze dwa razy pociągnąć tuszem, ale efekt wynagradza mi to. Czasem, żeby skrócić czas malowania się próbuję czegoś innego, ale zawsze wracam do tego tuszu. Jak dla mnie najlepszy. Moja koleżanka nie może wyjść z zachwytu jak widzi moje rzęsy i mówi: "ale ty masz rzęsiska"... :-)

Tusze z bazą L\'oreala to mistrzostwo. Mam delikatne rzęsy ale już po zastosowaniu białej bazy efekt był spektakularny. Czarny tusz to już tylko efekt kolorystyczny:-) Wspaniały czarny wachlarz rzęs. Kształt szczoteczek uwielbiany przeze mnie, dociera bez problemów do każdej rzęsy. Nie ma problemów z demakijażem. Używam tych tuszy (różnych wariantów) od kilku lat i jak dotąd nie trafiłam na lepsze! Szczerze polecam. Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: 5 opakowań

Na początek chcę zaznaczyć, że ten tusz był swego czasu moim małym cudeńkiem, byłam z niego bardzo zadowolona i świata poza nim nie widziałam. Wszystko zmieniło się, kiedy do domu przyprowadziłam konkurentów. Pierwszy był rimmel 3 looks. Nie pogrubiał tak dobrze jak produkt Loreala, ale podobał mi się naturalny efekt i to, że tusz dobrze się rozprowadzał nie tworząc grudek. Latem sięgnęłam po cięższy arsenał - wodoodporny Maybelline, Colossal Volum\' Express. I to był przeciwnik, z którym moje cudeńko nie miało szans. Nie będę wymieniać zalet pogromcy Loreala bo to nie ten produkt recenzuję. Zabierzmy się zatem za wady i zalety mojej "old love"! Niewątpliwie zaletą będzie efekt pogrubienia jaki daje ta maskara oraz intensywny czarrrrrny kolor. Kilka użytkowniczek wizaż.pl pisze o grudkach - owszem, też miałam z tym problem, ale kiedy nauczyłam się posługiwać tą maskarą zniknął problem z grudkami. Jeśli chodzi o dodatek - mam na myśli bazę wzmacniającą rzęsy - to jakoś za specjalnie z tego nie korzystałam. Stosuję inne bazy i odżywki pod maskarę dlatego nie jestem w stanie stwierdzić czy akurat ta ma jakiś wpływ na rzęsy. Jeśli chodzi o demakijaż to nie było z Lorealem większego problemu. Wadą, która wyklucza (jak dla mnie) użycie tej maskary głównie w zimę i lato to osypywanie się jej na twarz. Po kilku grubych godzinach od użycia tuszu kruszył się niesamowicie. Używając tego produktu niezbędne będzie lusterko w torebce, aby co jakiś czas zdjąć z pod oczu małe czarne kuleczki. Podsumowując to bardzo dobry produkt dla tych którzy chcą pogrubić i lekko wydłużyć swoje rzęsy, ale jak wspomniałam już powyżej nie polecam na gorące dni i zimę. Nalepy także pamiętać o tym, żeby nie zwalać winy na tusz, jeśli chodzi o grudki. Z każdym tuszem należy obchodzić się inaczej, a akurat te pogrubiające wymagają wprawy, aby nie tworzyły grudek. Używam tego produktu od: dwóch lat Ilość zużytych opakowań: 3 lub 4

Dobry tusz do rzęs, nie ma co. Był to mój pierwszy kosmetyk z firmy L\'oreal i najbardziej byłam zachwycona tą białą odżywką, która kolosalnie wydłużała moje rzęsy. Jest to dobry kosmetyk, ale powoli zaczyna należeć już do tzw. archaików. Pomimo tego, mam bardzo dobre zdanie o nim. Jedyną jego wadą było to, że na rzęsach tworzyły się grudki, co jest nieestetyczne - wiadomo. Używam tego produktu od: używałam kilka lat temu Ilość zużytych opakowań: z tego, co pamiętam to jedno