St. Moriz Professional, Tanning Lotion Balsam samoopalający

St. Moriz Professional Tanning Lotion to balsam samoopalający, który kupiłam z zamiarem przetestowania i muszę przyznać, że daje naprawdę fajny efekt. Produkt dobrze się rozprowadza na skórze, dzięki czemu łatwo uzyskać równomierny, naturalnie wyglądający kolor opalenizny bez smug. Balsam ma przyjemną konsystencję, która ułatwia aplikację, a efekt opalenizny pojawia się stopniowo, co pozwala kontrolować intensywność koloru. Jest to idealne rozwiązanie na specjalne okazje, gdy chcemy szybko i bezpiecznie uzyskać efekt opalonej skóry bez narażania jej na szkodliwe działanie promieni UV. Nakładam go rękawicą. Mimo wszystkich zalet, osobiście wolę balsamy brązujące niż samoopalacze, ponieważ pozwalają one na stopniowe budowanie koloru i utrzymanie opalenizny przez dłuższy czas. St. Moriz Professional Tanning Lotion stosuję tylko czasami, od tzw. wielkiego dzwonu, gdy potrzebuję szybkiego efektu opalenizny. Dla osób, które preferują delikatniejsze, stopniowe opalanie, ten produkt może być mniej atrakcyjny.

Samoopalacz st.moriz kupiłam aby przetestować coś nowego i to był strzał w 10 został moim ulubionym choć trochę mi zajęła nauka nakładania bo bez rękawicy idzie bardzo słabo dokupiłam sobie rękawice i na prawdę efekt mnie zadowala Posiadam wersję medium jest bardzo wydajny w rękawicy nie robi zacieków jak dla mnie super szczególnie że zapach nie jest takiego typowego samoopalaczu

Balsam samoopalający St. moriz kupiłam za około 30zł. Chciałam wypróbować samoopalacz inny niż te których dotychczas używałam. Nazwa mnie zmyliła, bo kojarzy się z st. Tropez. Mam mieszane uczucia co do niego. Plusy: zapach, który nie przypomnina typowego zapachu samoopalacza, jednak trudno mi zdefiniować jego zapach, nie jest on uciążliwy. Mam odcień dark, w opakowaniu produkt jest bardzo ciemny, jak ciemna płynna czekolada, ale po roztarciu w skórę, kolor jest już jaśniejszy, nadaje skórze opalenizny nie takiej pomarańczowej, tylko takiej brązowej. długo się utrzymuje na skórze. Jednak minusem jest to, że robi zacieki, nie wiem czy to wina tego, że ja nie umiem go rozprowadzić, być może... ale na łydkach robi tragedie. Nie ma dołączonej rękawicy, a producent pisze, że najlepiej rozprowadzać właśnie nią, ja robię to dłońmi, ale po nałożeniu samoopalacz z ręki zmywa sie dobrze. Myślę, ze może być dobrym tańczy zamiennikiem st. tropez dla kogoś kto umie nakładać samoopalacz, dla początkujących może zrobić krzywdę.