Bioderma Photoderm Autobronzant Brume Hydratante Samoopalająca mgiełka o działaniu nawilżającym

Używam go od ponad 8 lat i nie wyobrażam sobie innego lepszego samoopalacza! Najczęściej Stosuje go na twarz przez co mam lekko muśnięta słońcem przez cały rok. Super się wchłania, pięknie pachnie i jest efekt mega naturalny. Warto go spróbować!

Stosuję samoopalacz raczej od święta i nie mam doświadczenia w ich aplikacji, ale ten jest wyjątkowo prosty w obsłudze. Psikam, rozsmarowywuje bez specjalnego wcierania i wyrównywania i gotowe. Polecam, pachnie neutralnie. Bardzo wygodny. Efekt naturalny, skóry muśniętej słońcem.

Świetny samoopalacz ! Daje na ciele piękna opaleniznę, bardzo naturalna, nie jest żółta tylko brązowa i skóra wyglada jak muśnięta słońcem. Dodatkowo bardzo wygolony jest aplikator który jest w sprayu dzięki czemu produkt równomiernie się roznosi po skórze . Dodatkowo nie ma typowego nieprzyjemnego zapachu spalenizny który daje większość samoopalaczy. Ogólnie jestem bardzo zadowolona i będę wracała do tego samoopalacza.

Kupiłam mgiełkę z ciekawości, szukałam czegoś samoopalającego, a znalazłam hit! Bardzo dobrze się rozprowadza, nie pozostawia smug i dla mnie jest bezzapachowy. Dodatkowo szybko się wchłania i nie brudzi ubrania. Z natury jestem bardzo blada, więc widziałam efekt od razu! Skóra nie jest wysuszona, ani spięta po aplikacji!

Bardzo lubię ten samoopalacz z kilku powodów bo nie tworzy smug, nie pozostawia charakterystycznego zapachu dla samoopalaczy i co najważniejsze jest bardzo wydajny. Na duży plus aplikacja bo dzięki temu że jest w sprayu łatwiej go rozprowadzić

Byłam dość sceptycznie nastawiona do samoopalacza w formie sprayu, ale otrzymałam go w prezencie do większych zakupów w aptece - w ramach aktualnej promocji :) No cóż.. myślałam, że to będzie bubel, a się okazuje, że to fajny produkt. Stosowałam go tylko na nogi i muszę powiedzieć, że całkiem nieźle sobie poradził. Nie tworzy smug, równomiernie się rozprowadza i co istotne - w miarę upływu czasu równomiernie schodzi i nie żółknie. Tworzy delikatną opaleniznę, powiedziałabym, że to takie muśnięcie słońcem. Skóra jest delikatnie i co najważniejsze- naturalnie opalona. Skóra po aplikacji nie jest tłusta więc kolejny plus. Pomimo, że jest dość fajny to nie wiem czy go kupię ponownie. Rzadko używam samoopalacza, a jeśli już to sięgam bardziej po balsamy brązujące. Mimo to, fajnie było go przetestować i nie mam nic do zarzucenia.

+ estetyczne poręczne opakowanie + wygodna i szybka aplikacja samoopalacza w aerozolu + przyjemny apteczny zapach podczas aplikacji + brak smug + szybko schnie + nie brudzi ubrań, pościeli + odpowiedni dla skóry wrażliwej + naturalny karmelowy odcień opalenizny - cena - wydajność - po kilku godzinach uaktywnia się zapach charakterystyczny dla samoopalaczy

Ja to jestem łowczynią prawdziwych okazji, samoopalacz zakupiłam za całe 4.90! Jest to chyba mój pierwszy samoopalacz w spray’u. Raczej jestem wierna samoopalaczom w piance. Bardzo prosta aplikacja, przyjemny zapach i fajny, naturalny efekt. Używałam samoopalacza na rękach oraz nogach. Produkt szybko schnie, nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze. Pozostawia skórę w kolorze bardzo delikatnego brąziku, jest to po prostu efekt naturalnej, muśniętej skóry słońcem. Nie zauważyłam smug, mimo szybkiej i niedokładnej aplikacji. Produkt naprawdę ciekawy tylko w regularnej cenie na pewno bym nie kupiła.

Najlepszy samoopalacz jaki miałam. Przede wszystkim daje naturalny wygląd opalonej skóry (nie jarmarczny pomarańczowy). Do tego aplikacja świetna - przyjemny zapach, łatwość spryskiwania i zero smug. Jedyny minus to cena, więc trzeba polować na promocje po lecie. Polecam.

U mnie ten samoopalacz robi furorę. Po 2-3 razach od spryskania się skóra wygląda jak po 2 tygodniach urlopu nad morzem. Do tego ja tego kosmetyku nawet nie rozsmarowuję - mgiełka jest tak delikatna, że skora nią pokrywa się równomiernie. Co najważniejsze, ten samoopalacz nie śmierdzi spalenizną, co mi się zdarzało jak stosowałam inne tego typu kosmetyki.

Nienawidzę samoopalaczy i kremów brązujących nienawiścią szczerą i pierwszą. Przede wszystkim dlatego, że wyglądają na skórze sztucznie, a w czasie utleniania śmierdzą przypalanym pierzem. Tak przynajmniej było za moich licealnych czasów. Całe szczęście kosmetyki z tej kategorii wkroczyły już na inny level, a samoopalacz Biodermy jest tego najlepszym przykładem. Po moich kiepskich doświadczeniach z samoopalaczami, postanowiłam spróbować pojednać się z nimi i całe szczęście trafiłam na produkt Biodermy. Mam duże zaufanie do tej firmy. W mojej łazience produkty tej marki dominują. Zacznijmy od tego, że Photoderm Autobronzant ma ciekawą i bardzo prostą formę aplikacji. Absolutnie nie ma się czego obawiać przy nakładaniu produktu na ciało. Można być pewnym, że rozprowadzimy go równomiernie i unikniemy zacieków. Kolejną przyjemną odmianą jest zapach. Przywodzi na myśl dobre, lekkie perfumy, w czasie utleniania swąd palonej kury jest praktycznie niewyczuwalny. Kolor, który buduje się na naszej skórze powstaje stopniowo i trzeba przyznać, że wygląda bardzo naturalnie. Skóra jest jak muśnięta słońcem, z lekko złotym odcieniem. Przynajmniej na mojej karnacji o lekko żółtawych tonach. Samoopalacz nie złazi że skóry plamami, nie łuszczy się, nie robią się na nim zacieki. Dla mnie to produkt doskonały,ponieważ dodatkowo pielęgnuje moją skórę. Polecam serdecznie.

Całkiem fajny produkt samoopalający. Skóra nabiera naturalnego koloru, jakby była muśnięta słońcem. Produkt ma wspaniały zapach, nie robi smug ani plam. Niestety jest okropnie drogi, myślę, że spokojnie można kupić równie dobre produkty za dużo niższą cenę.

Produkt w sprayu o ładnym zapachu i dobrym składzie. Po nałożeniu na skórę rozpryskuje odpowiednią porcję. Skóra jest jakby gładsza i odpowiednio nawilżona. Pierwsze użycie nadaje skórze tylko efekt glow. Drugie i każde kolejne użycie nasyca kolor opalenizny w większym stopniu. Odpowiednie wtarcie kosmetyku w skórę sprawia, że produkt nie pozostawia żadnych smug.

Samoopalacz jest bardzo łatwy w aplikacji, nie powoduje smug, skóra "łapie" równomierny odcień. Nie pachnie jak typowy samoopalacz w trakcie nakładania, później ten zapach jest już nieco wyczuwalny ale nie aż tak jak w przypadku drogeryjnych samoopalaczy. Daje bardzo ładny odcień naturalnie wyglądającej opalenizny. Nie podrażnia nawet wrażliwej skóry niestety nie nawilża tak jak to sugeruje producent, nie jest też zbyt wydajny.

Samoopalacz Autobronzant Bioderma otrzymałam w prezencie I był to jeden z najlepszych upominków kosmetycznych, jaki w życiu dostałam. Zachwycił mnie: opalenizna wyglada naturalnie, preparat nie pozostawia plam i smug, jest bardzo latwy w aplikacji i przyjemnie pachnie. Po prostu ma same plusy! Edit: po kilku latach dalej uważam, że Autobronzant Photoderm nie ma sobie równych :)

Bioderma jest to francuska marka specjalizująca się w produkcji dermokosmetyków. Jak wiadomo przez pojęcie dermokosmetyku rozumiemy tutaj, że jest to kosmetyk tworzony z zamysłem działania jak lek... To tak w ramach wstępu. W swojej pielęgnacji posiadam spory wachlarz jej produktów. Mam wśród nich swoje absolutnie hitowe produkty, które są ze mną od lat. Jednak jak wiadomo nie wszystko dla każdego znajdują się produkty z którymi historia skończyła się już nawet sporo przed końcem opakowania.... Jednak wracając do tematu... Jestem osobą, która jest raczej typowo słowiańskiej karnacji... Co pod tym rozumiem nie mam problemu z opalaniem się. Opalam się na brązowo, nie mam problemu z czerwoną jak krab opalenizną czy też oparzeniami... Z czego bardzo się cieszę. Taki rodzaj karnacji jest dziedziczną cechą. Dodatkowo będąc przy temacie opalania jestem osobą, która od ponad trzech lat nie opala się wcale. Jest to tylko i wyłącznie moja decyzja nie uwarunkowana żadnymi problemami. Jestem w pełni świadoma jakie spustoszenie dla skóry wywołuje promieniowanie- dodatkowo normalne funkcjonowanie na zewnątrz daje możliwość naładowania się wit d3... Brak naturalnej opalenizny nie zmienia faktu, że jestem fanką ciemniejszej karnacji którą uzyskuje dzięki kosmetykom. Ostatnio moim faworytem w tym temacie jest nawilżający samoopalacz w spray Biodermy... Obecnie mam w użyciu już drugie opakowanie produktu. Jest to metalowa tuba typu dezodorant spray. Jak dla mnie w tym temacie nie mam żadnych zastrzeżeń. Do samego końca wszystko sprawdza się bardzo dobrze. Przechodząc do najważniejszego Efekt. Mój schemat jest prosty. Na oczyszczoną, wypeelingowaną i ówcześnie nawilżoną skórę nakładam samoopalacz. Lekka chmurka pokrywa skórę. Zapach bardzo przyjemny, przez dłuższy czas pozostaje na skórze. Po nałożeniu produktu na skórę rozsmarowuję rękami dla równomiernego rozprowadzenia. Początkowo na skórze zostaje tłusty film, który po około 15 minutach wchłania się w całości. Efekt jaki uzyskuje jest bardzo subtelny, nic nachalnego rażącego pomarańczą po oczach. Bardzo naturalnie wyglądająca rozpromieniona skóra- efekt jest taki na jakim właśnie mi zależy. Nie jestem fanką nienaturalnie odcinającej się przy kostkach opalenizny. Jedynym minusem tego produktu jest wydajność... Albo i jej kiepska jakość. Jedna tubka na całe ciało wystarcza mi maksymalnie ma 5 użyć i to w sytuacji gdzie dość oszczędnie użytkuje kosmetyk. Podsumowując jak dotychczas jest to jeden z lepszych produktów opalizujących jaki miałam okazje użytkować. Dodatkowo co ważne nałożony na skórę nie wysusza jej, nie podrażnia- jak dla mnie jest on bezpieczny.

Trzeba od początku zaznaczyć: to nie jest klasyczny samoopalacz. To delikatny "dodawacz"" koloru w sprayu, naturalny, ale piękny. Kupiłam w specjalnej cenie 29.90, głównie dla mojej "bladej" mamy, ale sama także używałam i mam następujące spostrzeżenia:

Photoderm Autobronzant używam już ponad rok. Daje efekt delikatnej opalenizny. Nie robi plam, nie brudzi ubrań. Wygodna i łatwa aplikacja dzięki spray'owi. Nie jest na pewno dla niecierpliwych, bo pierwsze efekty są widoczne po kilku aplikacjach. Daję ogromnego plusa za zapach, który jest przyjemny i niepodobny do klasycznych samoopalaczy. Niestety minusa daję za cenę. Uważam, że powinien być tańszy, bo efekt jest, ale za taką cenę powinien wręcz powalać ;)