Dove Body Love, Summer Revived Balsam do ciała z samoopalaczem (nowa wersja)

Balsam Dove ma przyjemną konsystencję i zapach. Sam balsam nie jest brązowy co powoduje, że nie brudzi ubrań. Balsam daje ładny efekt opalonej skóry już po pierwszym użyciu. Po drugim i trzecim użyciu efekt jest już naprawdę mocny. Na drugi dzień skóra ma troszkę specyficzny zapach, ale jest on delikatny. Dodatkowo balsam nawilża skórę, jest gładka. Balsam - jeśli dobrze się go rozprowadzi - nie robi plam i smug. Kupiłam go w super pharm za ok 30 zl. Naprawdę polecam

To mój pierwszy samoopalacz i jestem absolutnie zachwycona! Stosunek jakości do ceny – TOP. Efekt? Przepiękna, naturalna opalenizna, która wygląda jak po urlopie, bez pomarańczowych tonów. Co najważniejsze – nie zostawia smug, nie plami ubrań, a aplikacja to czysta przyjemność – jak zwykły balsam. Dodatkowy plus za szybkie wchłanianie i przyjemny zapach. Jeśli ktoś się waha, szczególnie jako początkujący – polecam z całego serca. To małe złoto!

Kiedy trzymam w rękach Dove Body Love Summer Revived, mam wrażenie, że lato zatrzymało się na chwilę, aby zagościć w mojej pielęgnacji. Ten balsam to dosłownie jak promienie słoneczne zamknięte w tubce, które otulają moją skórę złocistym blaskiem i aksamitną gładkością. Już po kilku aplikacjach zauważyłam, jak pięknie moja skóra nabiera zdrowego koloru, jakby muśnięta letnim słońcem. Efekt jest tak naturalny, że wygląda jak prawdziwa opalenizna, a nie sztuczny kolor. Uwielbiam, że mogę kontrolować intensywność opalenizny – wystarczy regularnie aplikować, aby stopniowo uzyskać wymarzony odcień. Balsam ma jedwabistą konsystencję, która doskonale się rozprowadza i błyskawicznie wchłania. Nie ma mowy o tłustym filmie czy uczuciu lepkości. Skóra po jego użyciu jest miękka, nawilżona i odżywiona, co jest szczególnie ważne, gdy sięgam po kosmetyk z efektem samoopalającym. A zapach? Delikatny, lekko kwiatowy, idealny na letnie dni i wieczory, bo dodaje świeżości i przyjemności podczas aplikacji. To, co mnie zachwyca najbardziej, to brak smug i plam. Dove naprawdę dopracował formułę tak, aby nakładanie było proste i bezstresowe. Nawet przy szybkim porannym stosowaniu nie muszę się martwić, że skóra będzie wyglądać nierówno.

Balsam brązujący Dove Summer Revived w wersji dla skóry ciemnej to produkt, który znałam już od dawna. Przez długi czas był jednym z moich ulubionych kosmetyków brązujących, głównie ze względu na łatwość aplikacji oraz brak smug. Konsystencja jest idealna – niezbyt gęsta, niezbyt rzadka, co ułatwia równomierne nałożenie balsamu. Cieszy mnie także wygodne opakowanie – tuba pozwala na wydobycie produktu do ostatniej kropli, a w razie potrzeby łatwo można ją przeciąć nożyczkami, co jest dla mnie dużym plusem. Jednak nie wszystko jest tak różowe. Zapach tego balsamu jest dla mnie średni – nie odrzuca, ale też nie zachwyca. To coś, co mogłabym zaakceptować, gdyby nie kwestia ceny. Jeszcze nie tak dawno ten balsam kosztował około 20 zł, co było całkiem przystępne. Niestety, producent podczas wysokiej inflacji podniosło jego cenę dwukrotnie. Obecnie kosztuje on normalnie ok 40 zł, co uważam za przesadę (zjawisko wykorzystania inflacji do nieproporcjonalnie wysokiego podniesienia ceny to częsta praktyka niestety), zwłaszcza że jakość produktu pozostała bez zmian. W związku z tym kupuję go tylko wtedy, gdy jest na promocji, bo za 20 zł wciąż uważam go za dobrą inwestycję. Podsumowując, balsam Dove Summer Revived to solidny produkt, który jednak stracił w moich oczach przez drastyczną podwyżkę ceny. Nadal go lubię, ale muszę przyznać, że w międzyczasie znalazłam tańsze alternatywy, jak balsam brązujący Kolastyna, który jest równie dobry, a kosztuje mniej (ok 18 zł za większe opakowanie). Dlatego daję Dove 4 na 5 gwiazdek – to dobry produkt, ale z pewnością nie wart swojej nowej ceny i mógłby mieć lepszy zapach.

Potrzebowałam kosmetyku, który podtrzyma efekt posiadanej już opalenizny. Wybór padł na Dove - nabyłam go sugerując się morzem pozytywnych opinii na Wizaż. Po zachwytach Wizażanek spodziewałam się co najmniej cudu w tubie - kosmetyk owszem jest całkiem dobry, ale jednak nie pozbawiony wad. Zalety to przyjemna aplikacja - konsystencja jest w sam raz, na tyle gęsta, że nie spływa, balsam świetnie się wchłania, nie jest lepki, chwilę po aplikacji można założyć ubranie. Samoopalacz nadaje skórze bardzo piękny, naturalny odcień - w przypadku wersji do ciemniejszej karnacji jest to efekt głębokiej złoto-brązowej opalenizny. Skóra jest po nim porządnie nawilżona. Na plus również zapach - delikatny, neutralny, generalnie miły w odbiorze. Niestety, na drugi dzień przechodzi w typowy dla samoopalacza charakterystyczny smrodek, który utrzymuje się na skórze dość długo. Kolejny minus to plamy - nie jest tak, że kosmetyk ich nie generuje, mimo, że staram się rozprowadzać go równomiernie, pojawiają się tu i ówdzie (zwłaszcza w okolicach stóp) niechciane ciemne placki. Znalazłam na to radę - tuż po aplikacji samoopalacza nakładam na skórę zwykły balsam, ale przecież nie o to chodzi. Kosmetyk dość potężnie brudzi jasne rzeczy, zażółca białe ubrania i ręczniki, i to jest jego dość znaczący defekt.

Dove Body Love, Summer Revived to prawdziwy skarb w mojej codziennej rutynie pielęgnacyjnej. Jest to balsam, który spełnia swoje obietnice, łącząc w sobie cechy nawilżającego kremu z delikatnym samoopalaczem. Balsam ma luksusową, kremową konsystencję, która gładko rozprowadza się na skórze. Dzięki nawilżającej glicerynie i ekstraktowi z aloesu, balsam nie tylko nadaje skórze piękny, słoneczny odcień, ale także dba o jej długotrwałe nawilżenie – nawet do 72 godzin! Po kilku aplikacjach zauważyłam, że moja skóra była miękka i jedwabiście gładka, a opalenizna wyglądała naturalnie i równomiernie. Jednym z największych atutów tego balsamu jest jego zdolność do stopniowego budowania opalenizny. Dzięki temu nie musisz się martwić o smugi czy plamy – efekt rozwija się z każdym dniem, dając Ci pełną kontrolę nad intensywnością opalenizny. Co więcej, balsam szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy, a ubrania są bezpieczne przed zabarwieniem. Dove Body Love, Summer Revived to produkt, który zdecydowanie polecam każdemu, kto marzy o pięknej, naturalnie wyglądającej opaleniźnie przez cały rok. Połączenie intensywnego nawilżenia, stopniowej opalenizny i przyjemnego zapachu sprawia, że jest to balsam, który szybko stał się moim ulubionym. Bez konieczności narażania skóry na szkodliwe promienie słoneczne, mogę cieszyć się zdrowo wyglądającą, opaloną skórą, która przyciąga spojrzenia.

Kupiłam ten balsam z ciekawości, szukałam czegoś, co da mi delikatną opaleniznę bez drastycznego efektu. Produkt okazał się naprawdę fajny! Ma lekką, kremową prawie żelową konsystencję, łatwo się rozsmarowuje i nie zostawia smug. jest wydajny. Po kilku dniach stosowania skóra wygląda na lekko opaloną, a efekt jest naturalny. Co do zapachu - kwestia indywidualna, nie jest najprzyjemniejszym zapachem , ale na pewno nie czuć tego typowego zapachu samoopalacza. Skóra jest przyjemnie nawilżona, co jest dodatkowym plusem. Jestem zadowolona i na pewno będę go używać dalej!

Przede wszystkim, jego konsystencja jest niezwykle przyjemna – lekka, ale jednocześnie nawilżająca, co sprawia, że aplikacja to czysta przyjemność. Balsam szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze tłustego filmu, co jest ogromnym plusem, szczególnie jeśli używam go rano przed wyjściem z domu. Zapach balsamu również zasługuje na pochwałę. Jest delikatny, subtelnie słodki, ale nie przytłaczający, dzięki czemu mogę go używać na co dzień bez obawy, że zdominuje inne perfumy. Co ważne, zapach utrzymuje się na skórze przez dłuższy czas. Największą zaletą tego balsamu jest jednak jego działanie samoopalające. Już po kilku godzinach od pierwszego użycia zauważyłam, że moja skóra zaczyna nabierać zdrowego, naturalnie wyglądającego odcienia. Efekt jest równomierny, bez nieestetycznych smug czy plam, co bywa problemem przy tego typu produktach. Dodatkowo, balsam pozwala stopniować intensywność opalenizny, co jest idealnym rozwiązaniem, gdy chcę uzyskać bardziej subtelny lub wyraźny efekt.

dzisiaj zużyłam już cały balsam więc mogę śmiało go polecić, nie trzeba robić peelingu skóry tak jak przy innych samoopalaczach, wystarczy nałożyć go jak każdy inny balsam po kąpieli pamietając o dokładnym pokryciu każdego miejsca na ciele. schodzi po 3 umyciach.

Najlepszą recenzją jest to, że po użyciu mniejszego opakowania, kupiłam kolejne, pełnowymiarowe. Balsam pięknie pachnie, ma taką trochę żelową konsystencję dzięki temu nakłada się komfortowo i równomiernie. I kolor jaki daje, moje nogi nigdy nie miały tak pięknego odcienia, ani krzty pomarańczy, czysty brąz, ale bardzo naturalny. Pięknie wygląda na skórze. Co do trwałości, zmywa się równomiernie i nie powoduje plam. Nie brudził też pościeli i ubrań.

Dove Body Love, Summer Revived to ciekawa propozycja dla osób poszukujących połączenia nawilżenia z delikatnym efektem opalenizny. Idealna dla tych, którzy cenią sobie naturalny wygląd i wygodę w codziennej pielęgnacji. Czyli dla mnie! zauważalnie sprawił że skóra wygląda na lekko opaloną. Efekt można łatwo kontrolować, a produkt nie pozostawia smug.

Dove Summer Revived to ulepszona wersja dawnego Summer Glow, która szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej warstwy. Daje naturalną, równomierną opaleniznę, nawet na ciemnej skórze, bez typowego zapachu samoopalacza. Skóra pozostaje nawilżona, miękka i gładka. Produkt jest wydajny, łatwy w użyciu i przystępny cenowo.

Dove Summer Revived daje mi to, co lubię, czyli skórę muśniętą słońcem, ale... bez słońca. Jest to produkt, którego nie boje się użyć, że zrobię sobie nim krzywdę i będę w plamkach. Summer Revived dobrze się wchłania i nie zostawia też na ciele lepkiej warstwy, dość szybko można się ubrać. Ma też wygodne opakowanie z zamknięciem na zatrzask Bardzo podoba mi się efekt nawilżenia, jakie daje oraz przepiękny, owocowy zapach. Teraz przejdę do sedna czyli efektów, kolor jest naturalny nie ma w nim grama sztuczności i wygląda przepięknie. Jestem osobą o naprawdę jasnej karnacji i nigdy nie zrobiłam sobie nim krzywdy ani nie wyglądał na mnie źle. Zmywa się ładnie, z dnia na dzień po prostu lekko blednie. Wydajność i przystępna cena to kolejne zalety tego balsamu. Podsumowując - dla mnie ten produkt to hit, pielęgnuje, upiększa. Zero smug, zero lepienia i brudzenia ubrań czy pościeli. Genialny ????

Dove Body Love, Summer Revived to luksusowy balsam do ciała z samoopalaczem, który zachwyca zarówno swoimi właściwościami pielęgnacyjnymi, jak i efektem estetycznym. Jego formuła zawiera nawilżającą glicerynę i ekstrakt z aloesu, co sprawia, że skóra jest długotrwale nawilżona aż do 72 godzin. To idealne rozwiązanie dla osób pragnących uzyskać efekt naturalnej opalenizny bez obaw o smugi czy plamy na skórze i ubraniach. Balsam działa stopniowo, nadając skórze słoneczny odcień, który wygląda bardzo naturalnie. Dodatkowo, skóra staje się miękka i gładka, co sprawia, że opalenizna prezentuje się jeszcze lepiej. Kolejną zaletą jest delikatny zapach dojrzewających w słońcu owoców, który nadaje każdej aplikacji nutę świeżości i otula skórę przyjemnym aromatem. Dove Body Love, Summer Revived jest dostępny w dwóch wariantach: dla jasnej i średniej karnacji oraz dla średniej i ciemnej karnacji, co pozwala na dopasowanie produktu do indywidualnych potrzeb. Dzięki temu można uzyskać piękną, naturalnie wyglądającą opaleniznę, bez konieczności narażania się na szkodliwe działanie promieni słonecznych. Podsumowując, Dove Body Love, Summer Revived to doskonały wybór dla każdego, kto pragnie cieszyć się piękną opalenizną i zadbaną skórą. Produkt łączy w sobie skuteczność działania samoopalacza z właściwościami nawilżającymi balsamu, co czyni go wyjątkowym na rynku kosmetycznym.

Jest to świetny balsam brązujący i chyba jeden z najlepszych jakie używałam. Ma super konsystencję, która bezproblemowo się rozprowadza po skórze nie powodując żadnych plam. Efekt widoczny jest już po 1-2 godzinach od nałożenia i jest on bardzo naturalny, nie pomaranczowy. Ja mam wersje do ciemniejszej karnacji i nałożony przez kolejno 2-3 dni daje naprawdę efekt jak po opalaniu nad morzem :D Jednocześnie balsam nawilża skórę. Ma bardzo ładny delikatny zapach, spłukuje się raczej naturalnie bez powstawania plam. Nie roluje się , nie brudzi ubrań. Cena jest trochę wysoka, ale jest to faktycznie wysoko jakościowy produkt, który warto przetestować jeśli ktoś lubi używać brązujących balsamów: samoopalaczy. Polecam, na pewno kupię ponownie.

Produkt daje przepiękną lekką opaleniznę, nie zostawia smug, jest bardzo wydajny. Zastanawiasz się nad kupnem? to przestań i kup nie pożałujesz ten efekt jaki pozostawia jest przecudowny

Balsam który jest totalnym must have w ciągu całego roku! Jest to najlepszy samoopalacz jaki kiedykolwiek używałam. Przede wszystkim co mnie w nim urzekło to to że zostawia naturalny efekt opalenizny, nieprzerysowany. Produkt dodatkowo nawilża naszą skórę pozostawiając ją nawilżoną i gładką. Nie zostawia plam i dobrze się rozprowadza po skórze. Ma bardzo przyjemny zapach.

Lubię ten balsam za wszystko- bardzo dobrze nawilża, a przy tym dodaje skórze glow. Skóra po jego użyciu wygląda na zadbaną, odżywioną i muśniętą słońcem. Przyjemnie się go rozprowadza, nie pozostawia smug ani tłustawych plam. co prawda aplikację należy robić w miarę szybko, ale plus jest taki, że ma fajną kremową, lekką konsystencję dzięki czemu uważam, że nie można sobie nim zrobić krzywdy. Zapach jak dla mnie ok, opakowanie poręczne, wieczko dobrze się zamyka.