Emanuel Ungaro Fruit d'Amour Turquoise EDT 

Perfumy dostałam w prezencie i jak m być szczera do mnie nie przemawia. Ja dostałam flakonik w wersji 30 ml. Opakowanie małe, szklane, zgrabne takie do torebki ze złotą żłobioną zaktyczką. To nie jest mój zapach, jest ładny, świeży, taki na lato, ale mi się kojarzy po pierwszym psilnoęciu z pastylkami miętowymi, później przechodzi trochę w zapach drzewa sandałowego z delikatna nuta cytrusów, ale ona są naprawdę delikatnie wyczuwalne, dominuje zdecydowanie drzewo sandalowe, ale tez nie jest to duszący aromat. Zapach jest świeży, lekko słodki, ale nie nie to przytłaczająca słodycz, taka stonowana, nie są źle. Zapachy to rzecz gustu oczywiście, dla kogoś będzie obłędny, mnie nie zwala z nóg. Jest delikatny, nie jest taki intensywny , mocno wyczuwalny, ze ciągnie się za mną jeszcze 5 metrow. Trwałość jest zadowalająca, nie są super mega trwałe, ale też nie są takie, że po 5 minutach ich nie czuć. Sama sobie osobiście bym ich nie kupiła. Używam ich również bardzo sporadycznie.