SVR Sebiaclear, BB Creme SPF 20 Krem BB

Svr krem BB bardzo byłam ciekawa produktów Svr ponieważ około roku temu polecała mi je pani dermatolog. Po wykończeniu wszystkich produktów makijażowych do twarzy zakupiłam krem bb z tej firmy. Kosztował około 45 zł to nie mało jak na krem bb ale byłam w stanie tyle dać za ten kosmetyk ponieważ wcześniej używałam kremu z la roche posay i płaciła jeszcze więcej. Krem jednak mnie bardzo zawiódł nie przeczytałam z braku czasu żadnych opinii na jego temat i to był błąd. Krem w konsystencji dostać dobry jak i w kolorystyce dobrze rozprowadza się na twarzy jak i gąbeczką też i dłonią. Lecz niestety po około 15 min nagle dostaje czerwonych wypieków na policzkach a później na czole. Skóra nie swędzi ani nie piecze ale czuję uczucie gorąca że jednak coś się tam dzieje. To jest największy minus tego kremu. Bardzo żałuję że muszę go oddać siostrze bo zapowiadał się dobrze ale niestety uczula... Przez to niestety 1 gwiazdka

Zdecydowanie skład kremu mojej skórze nie odpowiada. Nigdy wcześniej tak nie zareagowała na żaden kosmety. Uczucie szczypania jest jej znane, ale wysypki dostała dopiero od SVR Sebiaclear! Przestrzegam i nie polecam.

Moja przygoda z kremami BB rozpoczęła się stosunkowo niedawno, wcześniej jako posiadaczka cery z widocznymi niedoskonałościami stawiałam na kryjące podkłady, najlepiej jeszcze longlasting. Odkąd zmieniłam pielęgnację na bardziej naturalną stan cery zaczął się poprawiać i doszłam do wniosku, że nie będę niszczyła tego efektu stosując na codzień ciężkie, kryjące i często zapychające podkłady. Te zostawiłam sobie na szczególne okazje, przy okazji zakupów w e-aptece dorzuciłam do koszyka ww. krem BB. Pierwszy kontakt z nim wywołał niemałe zaskoczenie. Produkt świetnie kryje! Jest bardzo treściwy, ale mimo to nie tworzy efektu maski. Na mojej przetłuszczającej się skórze wymaga przypudrowania, ale tak zabezpieczony wytrzymuje bez problemu cały dzień. Mimo swojej bogatej i dość ciężkiej jak na krem BB konsystencji nie robi mojej skórze żadnej krzywdy. Nie zapycha, nie podrażnia, nie powoduje wysypu niespodzianek. Ciężko mi powiedzieć czy leczy cokolwiek, bo nie mam aktualnie aktywnych zmian. Czy poprawił stan cery też ciężko stwierdzić, bo jak już wspomniałam po zmienie pielęgnacji skóra z dnia na dzień wygląda lepiej. Nie wykluczam, sie BB sie tez delikatnie do tego przyczynił. Nie zauważyłam też przesuszenia, ale to być może kwestia wspomnianej pielęgnacji. Zaczynam powoli testować też inne kremy BB przeznaczone do skóry trądzikowej, ale Sebiaclear póki co jest zdecydowanym numerem jeden i z pewnością zostanie że mną na długo.

. Bardzo lubię kremy BB, najczęściej korzystam z nich kiedy mam idealną cerę bez „niespodzianek”. Nie myślałam że przy drobnych niedoskonałościach wystarczy krem BB, ale Sebiaclear BB Crem ratuje mnie w kryzysowej sytuacji, kiedy nie chce nakładać podkładu. . Kosmetyk jest zamknięty w tubce z korkiem na klasyczny „klik”. Konsystencja jest lekka oraz idealna na łatwe wyciśnięcie z tubki. Krem BB bardzo dobrze się rozprowadza po twarzy, bez smug czy rolowania. . Kosmetyk pozwala na bezproblemowa zakrycie drobnych niedoskonałości, z którymi inne kremy BB u mnie nie poradziły. Jestem pozytywnie zaskoczona. . Kosmetyk wyrównuje koloryt cery, matuje ją, tuszuje przebarwienia, zmniejsza widoczność porów. . Krem BB bardzo dobrze gra z innymi kosmetykami typu baza, puder itd. . Mam dwa odcienie Light i Medium. Na chwile obecną korzystam z odcienia Light, Medium będzie idealny na lato . W moim przypadku krem nie uczula, nie podrażnia, nadaje świeżego wyglądu cerze. . Bardzo go polubiłam, na 100% zostanie ze mną na dłużej.

Kupiłam ten krem, gdyż mam cerę tłustą i trądzikową, a ten właśnie do takiej jest. Markę SVR znałam, bo używam od nich kremu z mocznikiem, który bardzo mnie zadowala, więc uznałam, że ten produkt również będzie w porządku. Szukałam kremu, który będzie miał ładne krycie tak, aby w cieplejsze dni to stosować. Przy pierwszej aplikacji okazało się, że jeżeli chcemy, aby wyglądał dobrze to konieczne nałożenie jest go gąbeczką, ponieważ przy nakładaniu go ręką lub pędzlem robiły się niechlujne smugi. Chwilę po nałożeniu produktu zobaczyłam, że broda i dół policzków zaczęły puchnąć i piec, a chwilę później cała twarz zaczęła potwornie swędzieć. Szybko zmyłam produkt i mimo, że miałam go na twarzy zaledwie kilka minut, byłam cała czerwona. Efekt pieczenia i czerwonej, podrażnionej skóry utrzymywał się jeszcze przez jakąś godzinę. Dodam, że nie mam raczej wrażliwej skóry, ale ponieważ zdarzały mi się uczulenia to myślałam, ze to tylko u mnie się tak dzieje. Postanowiłam oddać krem siostrze, ponieważ ma podobny typ cery, a nie uczulają ją praktycznie żadne kosmetyki, kiedy natomiast go użyła, wystąpiły takie same objawy jak u mnie

Poleciła mi go Pani w drogerii, po tym jak muziałam zrezygnować z krem od la roche posay, z którego korzystałam od dwóch lat i , który nagle mnie uczulił(to w recenzji o kremie la roche posay duo unifant +). Kupiłam kota w worku i bardzo się zawiodłam. Ma średnie, a nawet dobre krycie, ale jego zapach jest odtrącający, a konsystencja bardzo ciężko rozprowadza się po skórze i daje jej nie przyjemny wygląd oraz to, że cały dzień czuć, że się go ma.

Żałuję że kupiłam... Wybrałam go, ponieważ mam skórę trądzikową i wolę stosować produkty dermokosmetyczne, które łączą w sobie krycie jak i pielęgnację skóry problematycznej. Przed SVR używałam kremu koloryzującego z BIODERMY i byłam bardzo zadowolona, ale chciałam spróbować czegoś nowego i pani konsultantka poradziła mi SVR Sebiaclaer BB, już za pierwszym razem skóra na policzkach zaczęła mnie szczypać i moja skóra zrobiła się czerwona, za każdym razem było tak samo. Krem nie trzyma się długo na skórze, roluje się, łuszczy, wygląda nieestetycznie. Nie ma mowy żeby można dać pod krem jakiejś serum, ponieważ roluje się i nie łączy się. Ogólnie rzecz biorać skóra wygląda okropnie!! Podkreśla pory, zmarszczki, staję się czerwona... dlatego Chciałam przeznaczyć go, gdy jestem w domu, ale nawet tutaj sie nie nadaje. Mnie się nie sprawdził, nigdy więcej go nie kupię