Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody perfumowane damskie

Pollena-Aroma Larendogra EDP 

3,8 na 55 opinii
40% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,8 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 40% osób
  • 18 czerwca 2010 o 0:39
    Nietrwały
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Hm... Jednocześnie przyciąga i odpycha. Dość ostry, ziołowy zapach rozmarynu i mięty po chwili łagodnieje i pachnie jak szampon Familijny, ziołowy jakiś ;) Przyjemnie, znajomo, orzeźwiająco, ale mam wrażenie, że kompozycja jest zrobiona trochę na "odwal", niezharmonizowana. No i przede wszystkim zapach utrzymuje się skandalicznie krótko. Buteleczka ładna, aczkolwiek już z niejednego źródła słyszałam o obłażącym kolorze i gumowej zatyczce... Używam tego produktu od:kilku dni Ilość zużytych opakowań:próbka od przemiłej Wizażanki :cmok:
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 17 lipca 2008 o 11:50
    zaskakujący
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Do zakupu tej EDT skłoniła mnie recenzja Jemiołki, która tak obrazowo opisała ten zapach, że od jakiegoś czasu ta recenzja za mną chodziła i nie dawala spokoju. Nienawidzę kupowania w ciemno zapachów przez net...jednak niska cena i te ziołowe klimaty sprawiły, że zaryzykowałam. Za każdym razem jak wąchąm Larendogrę miotaja mną sprzeczne uczucia - po raz pierwsz mam tak, że ten sam zapach przyciaga i odpycha zarazem. Na początku mój nos odbiera ten zapach jako zdecydowanie męski, po chwili troche łagodnieje odkrywając delikatniejsze ziolowe nuty i całośc robi sie jednocześnie bardziej kobieca, koniec jest chyba najmilszy dla mnie, troche skórzany. Jest to zdecydowanie zaskakująca mieszanka, troche odpychająca, a zarazem bardzo kusząca, taka która sprawia, że co 5 min wącham sobie nagarstek co i raz odkrywając jakis nowy element. Butelka to mały koszmarek - i już nawet nie chodzi o estetykę opakowania (bo akurat taka stylistyka chyba tu pasuje), ale z mojej butelki, która jak na początku sądzilam jest wykonana z niebieskiego szkła, po któryms użyciu zaczęła odłazić niebieska powłoczka i teraz przy każdym użyciu mam całe dłonie w niebieskich paprochach....:( Jeśli uda mi się skończyc te 100 ml to kupię ponownie - czuję, że z każdym użyciem coraz mocniej "wrastam" w ten zapach.Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • mintle
    mintle
    4 / 5
    16 maja 2008 o 13:48
    dziwna, miła niespodzianka
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    przyznam się że lubię popularne, w miarę nieskomplikowane zapachy jak eau deden, dalissime, miracle, czy i love love. tzw. niszowce rzadko mi się podobają. zamawiając larendogrę spodziewałam się trochę zapachu zwalającego z nóg (w tym negatywnym sensie), mocnego i aptecznie dusznego, zdolnego zamaskować smrodek średniowiecznych, niemytych ciał ;). larendogra okazała się dziwną, ale miłą niespodzianką. pachnie naprawdę interesująco i intrygująco, nie ma w sobie NIC z owoców i słodkości. pachnie przejrzyście, ziołowo, na pewno nie jest to zapach płaski, bo z czasem łagodnieje i robi się cielesny, "ziołowo-mydlany", jak mówi moje chłopaczysko. absolutnie nie dusi, nie odrzuca. co ciekawe, nie znoszę zapachu olejków eterycznych ylang-ylang i rozmarynowego, a w tej kompozycji sprawdzają się świetnie. dla mnie to zapach nietuzinkowy - a jeszcze jak sobie pomyślę że polski, rodzimy, to w ogóle duma ogarnia. na pewno będę go używać, nie tylko w charakterze eksponatu na półce. wadą larendogry jest niezbyt duża trwałość zapachu (ok 4h). z tego samego powodu żałuję, że opakowanie nie jest bardziej poręczne. szklany flakon z zatyczką-korkiem nie nadaje się do przechowywania w torebce. będę musiała kupić atomizer w sephorze i sporządzić sobie podręczną miniaturkę zapachu. Używam tego produktu od:tydzień Ilość zużytych opakowań:siedzę w pierwszym, 100ml
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 14 października 2007 o 19:18
    ciekawostka
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Miałam nie oceniać perfum, bo odbieranie zapachu to bardzo subiektywna sprawa, ale stwierdziłam po namyśle, że nie mniej i nie bardziej subiektywna niż wchłanialnośc kremu :) Więc do rzeczy Larendogra jest zapachem dziwnym i mocno niedzisiejszym. Na pewno nie dla każdego. Nie kojarzy mi się z żadnymi znanymi mi wcześniej perfumami. Zapach jest silnie ziołowy, nie są to czyste i świeże zioła ale kordiał albo jak kto woli driakiew :). Jestem w stanie wyodrębnić bez wątpienia rozmaryn, tymianek, hyzop (?). Otwarcie mają mocno ziołowe, ale po chwili łagodnieją. Cały czas jest to zapach gorzki, wytrawny, trochę żywiczny, nie czuję e nich grama kwiatków ani słodkości, nie ma beztroskich cytrusków ani radosnych owocków ani słodkich korzennych przypraw. Chwilami pachnie na mnie jak miąższ słonecznika. Ten miąższ słonecznika pojawia się niespodziewanie i ginie pod rozmarynem, zaskakujący zapach, długo go nie umiałam nazwać chociaż go znałam, aż kiedyś w warzywniku-eureka :D. Z czasem zapach kompozycji łagodnieje, baza jest trochę żywiczna, troszkę pieprzowa, troszkę skórzana, jest tez tu trochę wilgotnej ziemi i zielonej łupiny orzecha włoskiego... Zapach trzyma się blisko ciała, ogona mi nie doprawia. Uczciwie przyznaję, początek może przytłaczać otocznie, szczególnie w zamkniętych pomieszczeniach. Trwałością nie powala, przy skórze trzymają się około 4 godzin. Zapach dobrze się komponuje z otwartą przestrzenią, leśnym wiatrem, powiedziałabym, że wtedy rozkwita. Aktualnie jestem nim zafascynowana. Lubię wytrawne, pełne goryczy zapachy, a ten właśnie tak na mnie pachnie. Całość jest zamknięta w szklanym fioletowym sześcianie z koreczkiem. Brak im atomizera, może i dobrze, myślę że beztroski psik tą miksturą mógłby mnie przyprawić o ból głowy. Cieszę się, że go poznałam, latam po świecie nochal wsadzam w zagraniczne niszowce i wytwory miejscowej ludności w egzotycznych krajach, a tu w Polsce powstała taka ciekawa, ziołowa kompozycja. Cena śmiesznie niska, zapłaciłam około 50 PLN za 100 ml. Być może kupię kolejną butelkę kiedy te się skończą, bo jest zapachem który powolutku we mnie "wrasta". Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
    Produkt kupił/a w
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Pearl78
    Pearl78
    4 / 5
    2 lutego 2007 o 10:50
    O mój rozmarynie...!
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:nie określono
    Przedziwna to kompozycja. Faktycznie kojarzy się z średniowieczną miksturą. Na początku bardzo wyraźnie czuć rozmaryn plus zioła, w ogóle bardziej ziołowo- nalewkowy to aromat i jako perfumy codzienne nie mogłabym Larendogry nosić. Dobrze mieć na półeczce jako ciekawostkę. Sama jednak chyba się z nimi nie zaprzyjaźnię- zbyt męskie i chłodne, trochę apteczne. Intrygują i odpychają swą odmiennością zarazem. Nie znam Wody Królowej Węgier,których Larendogra jest modyfikacją ,więc się nie moge ustosunkować. Póki co zastanawiam się...zostawić czy oddać...? Ładny flakonik, bez atmoizera,którego brak akurat w tym przypadku rozumiem. Używam tego produktu od:dziś Ilość zużytych opakowań:100 ml
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Zobacz także inne Wody perfumowane damskie

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.