Najpierw wydały mi się doskonale banalne... a potem je pokochałam
MOJE PIERWSZE WRAŻENIA PODCZAS UŻYWANIA PRÓBKI
Zaczęłam od próbki tych perfum (a właściwie wody perfumowanej), którą dostałam gratis podczas zakupów w drogerii internetowej. Użyłam jej, kiedy byłam w podróży... i nie wydarzyło się nic. Przywitał mnie doskonale nudny i perfekcyjnie banalny zapach kwiatowych, drogich perfum. Nic więcej, nic mniej.
CZUĆ PIENIĄDZ
Kiedy masz na sobie ten zapach, od razu wiadomo, że użyłaś drogich, jakościowych perfum z Douglasa lub Sephory. A jednocześnie pachniesz totalnie banalnie, jak większość kobiet. Niczym się nie wyróżniasz. To taki sam zapach, jaki mają wszystkie tanioszki z najniższych półek w drogerii lub w hipermarkecie - tyle że został lepiej wyprodukowany, więc jest lepszej jakości "technicznie". Po prostu czuć w nim pieniądze wydane na flakon.
KWIATY DLA KOBIET W ŚREDNIM WIEKU
A co do samego rodzaju zapachu, to jest kwiatowo, jest przyzwoicie, jest nudno. To zapach w sam raz dla kobiet w wieku około 25+ (bez górnej granicy wieku). Ma w sobie coś, co nastolatkę mogłoby przytłoczyć, jakąś nutkę elegancji i oficjalności. Ale na młodej kobiecie pachnie idealnie. Jest stworzony na egzaminy, rozmowy o pracę, ważne spotkania, bo czuć go, ale nie przytłacza, nie wyróżnia się z tłumu, nie wzbudza kontrowersji.
Muszę przyznać, że świetnie się w nim czuję w zwykłych, codziennych sytuacjach, kiedy załatwiam sprawy urzędowe, robię zakupy i przebywam wśród ludzi. To, co na początku wydawało mi się kompletną nudą, z każdym kolejnym użyciem tej wody perfumowanej odbierałam coraz bardziej jako czystość i przestrzeń, coś coraz bardziej pięknego i urzekającego.
Jest to prawdziwe piękno prostoty. Bo ogólnie w tym zapachu nie ma nic szczególnego. Ja czuję tu eleganckie, świeże kwiaty. Nie ma wyraźnych, przebijających się nutek owoców, przypraw bądź słodyczy. Ale też nie ma niczego, co mogłoby męczyć, wydawać się dziwne lub przytłaczające. Ten zapach nie dusi i nie powoduje bólu głowy.
Moim zdaniem najbardziej przypomina wodę perfumowaną "Miracle" z Lancome - ma te same, różowo-kwiatowe nuty (nie mylić z nutami różanymi, bo nie czuć tu róż, zapach tylko wydaje mi się "różowy" w kolorze). Ale "So Scandal!" jest pozbawiony wszystkiego, co czyni zapach "Miracle" wyjątkowym: nie ma nutek owoców cytrusowych, pieprzu ani jakiejkolwiek ostrości, nie ma pazura, nie ma wrażenia "wow".
Dlatego na randkę z chłopakiem bym tych perfum nie użyła, bo nie mają "tego czegoś". Nie mają w sobie nic pociągającego, uwodzącego, kokieteryjnego, dziewczęco-zachwycającego. Są zbyt grzeczne, miłe i czyste.
SKANDALICZNIE DOSKONAŁA TRWAŁOŚĆ
Chyba tym, co mnie ostatecznie przekonało do tych perfum, jest ich trwałość. Kiedy spryskam nimi szyję (2-3 psiknięcia), utrzymują się cały dzień. Ale na ubraniach i szalikach, które dotykały mojej szyi, wyczuwam potem zapach tej wody perfumowanej przez bite 2 tygodnie.
Również na włosach ten zapach utrzymuje się przez bardzo wiele dni, praktycznie do następnego mycia włosów.
Lubię perfumy i używam ich odkąd pamiętam, ale nie pamiętam wiele zapachów perfum, które utrzymywałyby się na mnie tak długo i tak ładnie. Jak napisałam wyżej: trzeba tej wodzie perfumowanej przyznać, że ma naprawdę doskonałą jakość wykonania.
PODSUMOWANIE
W moim przypadku skończyło się na tym, że podczas używania próbki pokochałam ten zapach i kupiłam pełnowymiarowy kartonik. Po kilku dniach codziennego noszenia zauważyłam w tym zapachu cechy niewidoczne na pierwszy rzut oka: cudowną, przestrzenną czystość i kwiatową prostotę, która zachęca do podejmowania wysiłków i dodaje energii do codziennych zmagań ze światem. Ulepsza dzień, ale w nim nie przeszkadza.
POST SCRIPTUM (CZYLI O OPAKOWANIU, NAZWIE I CENIE)
Nie oceniam opakowania, bo moim zdaniem jest brzydkie. Kształt i pomysł na flakonik? Kompletnie nie w moim guście. Pomysł z nogami nawet nie pasuje do tego zapachu, podobnie jak jego nazwa, bo nie ma tu nic skandalicznego ani erotycznego.
Fakty są takie, że ta woda perfumowana powinna mieć nazwę "So plain" ("Tak banalne", "Tak zwykłe"). A na flakoniku powinien być kształt kobiety w koszuli i ołówkowej spódnicy, w okularach i ze skoroszytem w ręce - stereotypowej pracownicy korpo.
Nie oceniam też ceny, bo moim zdaniem decydując się na ich zakup świadomie zgodziłam się wydać aż tak dużo pieniędzy i nie fair byłoby to krytykować. Zwłaszcza, że ich jakość jest powalająca i warta tych 550 zł za 50 ml.
Zalety:
- kwiatowy, czysty, przestrzenny zapach
- pachną "drogo", czuć, że mają doskonałą jakość
- nie powodują bólu głowy, nie męczą, nie przytłaczają otoczenia
- zapach jest bardzo trwały, utrzymuje się na skórze przez cały dzień, na włosach przez kilka dni, a na ubraniach, szalikach itp. przez 2 tygodnie (minimum!)
- na początku byłam tym zapachem rozczarowana, ale z każdym kolejnym użyciem dostrzegałam w nim więcej piękna, coraz bardziej mnie zachwycał tym, jak dobrze się nosi na co dzień
- to zapach idealny na co dzień i we wszystkich oficjalnych sytuacjach typu: egzaminy, załatwianie spraw urzędowych, praca
Wady:
- kompletnie nieadekwatna nazwa i opakowanie
- jeśli uważasz, że ten zapach jest banalny, nudny i niczym się nie wyróżnia, to przybiję Ci piątkę, bo tak rzeczywiście jest (inna sprawa, że sama z czasem zrozumiałam jego sens i pokochałam właśnie za wyjątkową czystość i prostotę)