Na początku każdej recenzji filtra zaznaczam jaką mam cerę, bo to w duże mierze determinuje, jak produkt się zachowuje na skórze. Do rzeczy: cera mieszana w stronę tłustej, ze skłonnością do zaskórników zamkniętych i odwadniania, dość wrażliwa, ale nie histerczna, po 30. Filtrów chciałam używać już znacznie wcześniej na codzień, jako prewencja starzenia, ale z taką cerą właściwie żaden filtr nie podpasował mi na tyle, żebym chciała go używać z przyjemnością, Aktualnie wdrożyłam retinol w niewielkich dawkach (Redermic R) i skóra trochę się zmieniła - przede wszystkim mniej się przetłuszcza, no i jest zima, co też robi swoje. Recenzowany filtr jest z gatunku fizyczno-chemicznych.
+ wysokie spf i przyzwoite ppd (16+),
+ lekka, bardzo nawilżająca konsystencja,
+ mimo obecności filtra fizycznego nie bieli,
+ bez problemu można go reaplikować,
+ bez alkoholu,
+ bez problemu można go używać w okolicy oczu,
+ nie podrażnia a wręcz łagodzi (nałożony choćby po zbyt intensywnym peelingu),
+ nie zapycha, nie pogarsza stanu cery trądzikowej,
+ przy cerze tłustszej spokojnie można opuścić krem nawilżający pod spodem, filtr bardzo dobrze nawilża i nawadnia,
+/- brak obecności alkoholu powoduje, że wchłania się trochę dłużej niż inne żelowe filtry (np. Biore),
+/- wchłania się pozostawiając po sobie błyszczącą warstwę, ale wystarczy bardzo delikatnie go ponownie rozetrzeć i po warstwie ani ślau,
+/- nie reguluje wydzielania łoju, ale nie jest ani trochę tłusty, jest po prostu mocno nawilżającu,
+/- latem przy mocno tłustej cerze może powodować nieco szybsze błyszczenie się cery - jest to jednak nieporównywalne z europejskimi lepiszczami - to raczej efekt coraz mocniejszego "dewy" a nie wysmarowania tłuszczem,
- w upały przy tłustej cerze powoduje, że rozszerzone pory są nieco bardziej widoczne (ale bez tragedii),
- nie jest wodoodporny, więc na pewno nie brałabym go pod uwagę podczas intensywnego uprawiania sportów na świeżym powietrzu czy na plaży, dlatego jest to dla mnie filtr typowo miejski - w tej roli sprawdza się znakomicie.
Komu bym go poleciła? NIemal każdemu, myślę, że moze szczególnie uszczęśliwić posiadaczki cery naczynkowej, bo jest bardzo łagodny. Może nie sprawdzić się jedynie przy bardzo tłustych typach skóry, bo nie jest to filtr matujący (ale przypudrowany nie wyświeca się mocno).
Edit 10.2019:
Na rynku pojawiło się coraz więcej nowych kremów z filtrem przeznaczonych do codziennego, miejskiego użytku (koreańskich/japońskich) i na ich tle Canmake wypada trochę słabiej. Przede wszystkim zaczął mi dokuczać długi (w przypadku cery mieszanej około 20 min) czas wchłaniania. Wcześniej przymykałam na to oko, bo brak w nim alkoholu, który znacząco przyspiesza wchłanianie, ale Koreańczycy zrobili świetne filtry o podobnych parametrach (spf 50+, ppd 16+), które lepiej współgrają z mieszaną cerą i szybciej się wchłaniają, takie jak Purito czy Klairs.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie