Przeczytałam poniższe recenzje i nie rozumiem, dlaczego ten produkt ma tak słabe oceny. Z niektórych recenzji wynika, że kolor nie pasuje i ocena jest zaniżona przez niewłaściwy odcień. Tylko, że odcieni tych rozświetlaczy jest aż 8, można wybrać coś bardziej pasującego do swojej karnacji.
Ja kupiłam ten rozświetlacz w odcieniu Doublegleam, który jest w opakowaniu lekko żółty, jednak na słoczu jest trochę bardziej żółto-srebrny. Jeśli bym miała go porównać do jakiegoś innego rozświetlacza, to chyba najbliżej mu do Wibo Diamond pod względem koloru, chociaż Wibo ma ciupek więcej jeszcze tej żółtości w sobie (ale też nie za dużo), Doublegleam jest nieco bardziej chłodny, ale też nie że typowe srebro. Na policzkach Macowy rozświetlacz daje przecudowną taflę, można oczywiście intensyfikować efekt, można też z nim przesadzić, bo glow jest naprawdę duży. Bedzie świetny dla jasnych i bardzo jasnych karnacji z chłodnym, neutralnym, bądź lekko ciepłym podtonem, na oliwkowej cerze lub ciemniejszej karnacji ten konkretny odcień może nie wyglądać aż tak zjawiskowo.
Opakowanie jest standardowe dla Maca, czarny plastik. Podoba mi się to, że marka zdecydowała się tą serię wypuścić w tych swoich 'starych' opakowaniach (np. rozświetlacze z normalnej serii są pakowane w nieco inne, mniej do mnie przemawiające opakowanie, bardziej wypukłe), jestem z tego faktu bardzo zadowolona, bo sama lubiłam zawsze bardziej te starsze opakowania. Mam go już od jakiegoś czasu i nigdy z opakowaniem nic złego się nie stało pomimo wożenia czasem w kosmetyczce.
Nabieranie na pędzel i aplikacja - używam do tego produktu dwóch pędzli - okrągłego jeśli chcę trochę 'rozdymić' intensywność na policzku, albo płaskiego - jeśli zależy mi na super blasku. Jak wspomniałam rozświetlacz można dokładać, ale u mnie już jedna warstwa daje wyraźny blask (beż żadnej poświaty, odcień Doublegleam nie ma poświaty różowej, holo, fioletowej, po prostu jest normalny). W sztucznym świetle na szczytach kości policzkowych widać delikatne drobinki, ale to mu tylko dodaje uroku, w normalnym świetle tych drobin nie ma.
Wytrzymałość jest całodniowa, aż do zmycia makijażu. Nic nie znika, nie migruje, nic złego się z nim nie dzieje. Dodatkowo wspaniale się blenduje z innymi produktami, niekoniecznie Macowymi. Czasem nakładam bronzer i Maca powyżej a między nimi róż, a czasem nakładam bronzer i wtedy róż i ten rozświetlacz na górę i też jest super. Nadaje się do rozświetlania łuku Kupidyna i grzbietu nosa. Nadaje się do nałożenia na obojczyki i na powieki. Po prostu wielofunkcyjny produkt o wysokiej jakości.
To już moj 6 rozświetlacz z tej marki i nieważne czy linia Extra Dimension, czy normalne Mineralize Skinfinish Highlighters, one wszystkie są bardzo wysokiej jakości.
Ja osobiście polecam z całego serca, może nie zaopatrzę się w inny kolor z tej serii właśnie dlatego, że inne mają ten różowy, niebieski czy fioletowy poblask, ale na pewno odkupiłabym Doublegleam, który nic takiego w sobie nie posiada i jest przepięknym odcieniem. Wydajność jest na wysokim poziomie, po ponad roku używania (ale nie codziennie, bo mam dużo innych rozświetlaczy) ubytek jest znikomy.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie