Smashbox Photo Finish, Primerizer Baza pod makijaż

Bazę kupiłam około dwa miesiące temu. Jej cena była wysoką, więc oczekiwałam, że będzie jej warta. Niestety bardzo się zawiodłam. Baza nic a nic nie nawilża skóry i minimalnie ją wygładza. Podkłady, które obecnie stosuję nie wyglądają lepiej dzięki niej. Nie przedłuża ich trwałości. Przy niektórych podkładach wręcz nawet skraca czas utrzymywania się. Plus, że ma lekką konsystencję i szybkie wchłanianie. Opakowanie jest wygodne w użyciu. Umożliwia precyzyjne wydobycie odpowiedniej ilości produktu.

Zawiodłam się totalnie na tej bazie. Znam kremy, które robią lepszą robotę pod makijażem niż ta baza. Nawilżenie jest znikome. Pod ciężkimi podkładami nie widać różnicy czy ta baza była nałożona czy nie. Natomiast pod lekkimi, rozświetlającymi jest różnica, bo o wiele szybciej spływają z twarzy. Także przedłużenia makijażu to tutaj nie ma. Tak samo jak nie ma wygładzenia. Nie rozumiem tych zachwytów. I jeszcze te cena. Jestem na nie.

Moja ulubiona baza pod makijaż. Nawilża, lekko wygładza, poprawia wygląd każdego podkładu ktory mam. Nadaje się do mieszania z cięższymi podkładami . Rewelacja

Jestem przed 30, makijaże wykonuję od lat - cera mieszana, przetłuszczanie strefy T, rozszerzone pory. Baz staram się używać zawsze, chociażby dlatego, żeby przedłużyć trwałość makijażu. W tym przypadku baza okazała się strzałem w 10! Konsystencja jest lejąca, śliska, po zaschnięciu delikatnie lepka. Bardzo przyjemnie nawilża i wygładza. Podkład nakłada się dobrze, nie ciastkuje, nie zbiera w zmarszczkach i załamaniach. Pory nie są aż tak widoczne, jak na zwykłym kremie. I teraz hit - mimo całego dnia w biegu, zmian temperatur podkład na swoim miejscu bez poprawek pozostał 10h! Bez błysku, co w moim przypadku jest ciężkie do uzyskania po takim czasie. Naprawdę bardzo bardzo polecam, bo jest wart każdej złotówki :)

Przekonałam się, że dobra baza jest warta każdej ceny i może uratować każdy (no prawie każdy) podkład. Ta baza jest zdecydowanie najlepszą jaką miałam i niestety będę ją kupowała dalej. Dlaczego niestety? Cena jest zaporowa, więc będę czatować na promocję i wykupywać partiami:) Ale do rzeczy: mam cerę mieszaną z tłusta strefą t. Polubiłam bazy zaczynając od Paese hydrate. Dla cery mieszanej lub nawet tłustej polecam zdecydowanie coś nawilżającego. Takie bazy działają większe cuda niż bazy matujące, które zapychają o wysuszają a w rezultacie nasza cera wydziela więcej sebum. O Primerizer słyszałam już na YouTube i skusiłam się. Baza fajnie nawilża, a co najważniejsze niesamowicie przedłuża trwałość makijażu. Podkłady, które mi się ciastkowały kilka godzin po nałożeniu widocznie lepiej leżą na buzi, są trwalsze i mniej się wyświecają. Polecam po stokroć. Choć mała pojemność na początek i przepadniecie ;)

Byłam sceptyczna co do baz pod makijaż, a ta zmieniła całkowicie moje zdanie. Wspaniale przygotowuje skórę na nałożenie podkładu. Ma działanie wygładzające i nawilżające. Sprawia, że podkład dłużej się utrzymuje i nie warzy. Używałam tej bazy z podkładami revlon colorstay, loreal infaillable i urban decay stay naked - ze wszystkimi sprawdza się tak samo dobrze. Jest wydajna - na całą twarz wystarcza 1 pompka. Ma delikatny, ładny zapach. Konsystencja jest lekka, lejąca, szybko się wchłania. Nie obciąża cery ani jej nie zapycha.

Ta baza jest naprawdę świetna. Cena jest z kosmosu, ale robi cuda, szczególnie: - przy suchej, normalnej cerze - nawilża i utrzymuje nawilżenie cały dzień, przez co skóra wygląda świeżo, nawet po całym dniu nie wygląda na zmęczoną. -pod trwałe czy alkoholowe podkłady - zapobiega przesuszeniu. - przy cerze dojrzałej - niweluje i wypełnia linie mimiczne oraz zmarszczki, daje efekt jędrniejszej i młodszej skóry. Na pewno dobrym pomysłem będzie użycie tej bazy pod podkłady o przedłużonej trwałości. Nada im lekkości, ładniej się rozłożą i będą lżej wyglądać. Cena jest wysoka, ale w promocji, czy na wyprzedaży warto kupić, szczególnie dla przesuszonej czy odwodnionej cery.

Testowałam naprawdę wiele baz drogeryjnych. Niestety za każdym razem byłam bardzo rozczarowana. Ostatnio na szczęście będac w SEPHORZE w moje ręce wpadła baza SMASHBOX PHOTO FINISH PRIMERIZER w dodatku na promocji za jedyne 29 zł. Od razu po kilku zastosowaniach uważam, że to najlepsza baza jaką miałam! Polecam!

To jest tak cudna baza, że jak nagle straciłabym wszystkie kosmetyki to byłaby pierwszą rzeczą jaką bym odkupiła. Totalny ulubieniec mojej suchej skóry. Świetnie nawilża i piekegnuje. Sprawia ze kazdy, nawet cieżki i kryjący podkład mnie nie wysusza i nie podkreśla suchych skórek. Coś pięknego. Konsystencja jest rzadka ale treściwa. Sam produkt jest połączeniem bazy i kremu nawilżającego. Robi wszystko co ma robić. Nawilża, podtrzymuje trwałość makijażu. Zauroczenie do niego szybko przerodziło się w miłość. Nie rozumiem tylko czemu gdy kupimy dwie buteleczki travel size mamy tyle samo produktu co w standardowej wielkości, za to 70 zł taniej. Aż dziwne ze taka duza firma sobie pozwolila na cos takiego. Podsumowując jezeli masz sucha skore to nie wiem co jeszcze tutaj robisz. Lec po ta baze!

Moje trzecie podejście do primeru ze Smashboxa i póki co najbardziej udane. Nawilża doskonale i w moim przypadku (cera mieszana, skłonna do przesuszania) działa idealnie. Lekka konsystencja, jednak nie ma uczucia "lania" czy oleistości. Podklad idealnie sie nakłada i dość długo sie trzyma (mam tendencje do częstego dotykania twarzy więc na moje standardy jest super ;P). Polecam.

Kupilam na próbę miniaturę, jestem bardzo zadowolona, skora mieszana z tendencja do alergii, po kuracji trądzikowej. W pielęgnacji stawiam na nawilżenie, rano lekki krem do tego ta baza (w połączeniu z podkładem studio skin) i efekt wow na twarzy, skora gładka i rozpromieniona, makijaz w dobrym stanie przez ok 12 h ! Duzo zawdzięczam podkładowi ale baza tez robi swoje. Nie oczekiwałabym po niej w przypadku suchej skory efektów kremu nawilżającego, ona jedynie podbija to co pielegnacja fundujemy sobie same. Nie widze minusów.

Lubię bazy smashbox. Kupiłam ją ze względu na obiecywane nawilżenie, którego nie ma. Po nałożeniu samej bazy, bez kremu po godzinie czy dwóch zauważam suche skórki. Ok, mam suchą cerę ale to ma nawilżać a nie wysuszać. Za takie pieniądze liczyłam na więcej