Bielenda Carbo Detox Biały Węgiel, Oczyszczający żel micelarny do mycia twarzy 

Jestem ogromna fanką firmy Bielenda, bo te produkty poprostu bardzo służą mojej skórze. Żel do mycia twarzy z białym węglem też do tych należy. Po pierwsze, bardzo ładne i wygodne opakowanie z pompką. Po drugie, samo działanie- doskonale oczyszcza, u mnie głównie zaraz po demakijażu. Zostawia skóre lekko napiętą, delikatna w dotyku.

Skusiłam się na niego przez promocję w drogerii Natura. Bardzo dobrze oczyszcza twarz i zmywa makijaż. Jest w wygodnym opakowaniu z pompką. Ma przyjemny zapach i odpowiednia konsystencję. Dopiero niedawno zaczęłam go stosować ale póki co jestem bardzo zadowolona.

Carbo detox biały węgiel zamknięty w wygodnej butelce z pompką. Świetnie matuje i odświeża skórę. Dla osób o tłustej cerze powinien sprawdzić się idealnie. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia skóry. Zapach jest przyjemny arbuzowy, a tego się nie spodziewałam. Cena atrakcyjna, dostępność też. Jak dla mnie bardzo wydajny.

Bardzo lubię produkty marki Bielenda. Mam swoje ukochane olejki do ciała pod prysznic a jakiś czas temu dołączyły do nich również żele do mycia twarzy. Ten z aktywnym, białym węglem ma działanie detoksykujące, głęboko oczyszcza skórę, zwęża pory i zapobiega tworzeniu się niedoskonałości na twarzy. Według zapewnień producenta ma również działanie matujące. Aktywny, biały węgiel działa jak magnes oczyszczając skórę z toksyn i innych zanieczyszczeń, z powierzchni oraz głębszych warstw skóry. Producent zapewnia, że zawarta w składzie witamina B3 redukuje nadmierne wydzielanie sebum oraz zapobiega powstawaniu przebarwień. Wszystkie te składniki sprawiają, że moja skóra jest oczyszczona, nawilżona i bardziej elastyczna. Żel do mycia twarzy jest w kolorze białym, w dość sporej butelce z pompką. Jest również bardzo wydajny. Ja używam 2 razy w tygodniu i jestem bardzo zadowolona z efektów.

Nie jest to produkt, do którego wrócę,ale zużyłam całe opakowanie i uważam, że był skuteczny. Dobrze usuwał makijaż, bardzo przyjemna konsystencja o ciekawym zapachu. Do tego całkiem wydajny.

...między nami. Jak zwykle dostałam sporą odlewkę, myślałam, że to będzie szaaał. A nie był, niestety. • Zapach: niby melonowy, arbuzowy, taki sam jak w kremie z tej serii, ale jednak była jakaś irytująca nuta, która psuła cały aromat. Nie przypadł mi do gustu. • Działanie: mył. Nie używałam codzienne, bo zawierał sles, a tego i jego mocniejszego brata moja tłusta skóra twarzy nie lubi, słabsi bracia już są bardziej w porządku. Pienił się umiarkowanie, nie podrażnił, dobrze zmywał makijaż - ale do oczu nie próbowałam nawet go zbliżać. Dobrze się spłukiwał. Wydajność była ok, standardowa. Zużyłam swoją próbkę, a zakupu pełnej butelki nie będzie - bez sensu jest kupować żel do twarzy, skoro nie można go używać codziennie :( Chyba tylko dla zapachu, ale ta kwestia tutaj i tak odpada. Trochę szkoda.

Fakt oczyszcza skórę, lecz w moim przypadku ją podrażnił pozostawiając twarz lekko czerwoną i piekącą. Dodam, że mam cerę mieszaną i umiarkowanie wrażliwą. Lepszy był tonik z czarnym węglem...

Do zmywania makijażu oraz oczyszczania twarzy używam zawsze płynu micelarnego oraz żelu do mycia twarzy. Posiadam cerę z niedoskonałościami i często zmieniam żel do mycia twarzy, ale ten sprawdza się idealnie. Nie roznosi niedoskonałości, nie podrażnia skóry, dobrze matuje. Dobrze oczyszcza skórę. W zestawie z kremem z tej samej serii sprawdza się świetnie. Ma ładny, owocowy zapach, jak dla mnie to jest to zapach arbuza ;). Bardzo przyjemny w stosowaniu. Nie pozostawia uczucia ściągnięcia na twarzy.

Żel kupiłam, ponieważ uwielbiam produkty firmy Bielenda. Oczyszczam swoją twarz dwuetapowo, więc nie wypowiem się czy produkt zmywa makijaż. Jednak jeśli chodzi o oczyszczanie buzi, to spełnia swoją rolę. Ładnie pachnie, nie podrażnia skóry twarzy. Produkt otrzymujemy w wygodnej butelce z pompką. Zauważyłam jednak, że jest mało wydajny. Cenowo przystępny, nie ma problemy z zakupieniem go w drogerii. Nie wiem jednak czy kupię go ponownie, ponieważ w tym przedziale cenowym znam wiele lepszych kosmetyków.

Po bardzo udanej przygodzie z serią Bielendy z czarnym węglem, musiałam też wypróbować kosmetyki te z białym. Bardzo długo ich szukałam, aż w końcu znalazłam w Naturze po, BAGATELA, prawie 30zł za sztukę (żel i pasta), ale skoro nigdzie nie było, to wzięłam. Oczywiście potem widywałam je w praktycznie każdej drogerii w cenie o połowę niższej, ale było już po fakcie. Żel jest słabszy niż jego czarny odpowiednik. Dobrze myje, oczyszcza twarz, nie podrażnia, nie szczypie w oczy, ale czasem nie chce się zmywać letnią wodą i zostawia okropny tłusty film. Mimo tego, często wysusza mi twarz, czego nie doświadczyłam w przypadku czarnej wersji. Ma nieprzyjemny zapach. Gwoździem do trumny jest to, że trafiło mi się felerne opakowanie, bo bardzo ciężko chodzi mi pokrętło „open-close” – czasem daje się przekręcić, ale częściej nie, więc dziennie spędzam po kilka minut na samych próbach otwierania i zamykania go, gdyż zawsze po użyciu chowam żel do kosmetyczki (nie mogę sobie pozwolić na zostawienie go na wierzchu), a boję się, żeby przypadkiem coś go nie nacisnęło i się nie wylał. Wystarczył mi na około 3 miesiące używania dwa razy dziennie, czyli wydajność standardowa jak na mnie.

Ja do mycia twarzy używam zawsze żeli/mydeł/past, nie przekonują mnie mleczka, micele zwykle do oczu. Opakowanie wygodne, pompka funkcjonalna - żel jest bardzo wydajny i dobrze się pieni. Nawet jak dostanie się do oczu nie podrażnia. Makijaż zmywa do porządku ( choć mogę mieć zaburzony obraz bo używam go w duecie ze szczoteczką). Skóra nie jest zaczerwieniona czy podrażniona/wysuszona. Jak dla mnie porządny żel, choć większy sentyment mam do jego czarnego brata.

Zawsze chciałam wypróbować jakiś żel oczyszczający do twarzy z racji mojej mieszanej cery. Padło na właśnie ten, ponieważ moja skóra jest również wrażliwa, więc wydawał mi się idealny. Opakowanie jest bardzo poręczne, z pompką, dzięki której można wycisnąć idealną ilość produktu. Konsystencja jest żelowa, ale płynna w mętnym, białym kolorze. Jego zapach jest bardzo przyjemny, a w połączeniu z wodą żel dobrze się pieni. Kupiłam go z myślą o oczyszczaniu twarzy z makijażu wieczorem, a także rano po przebudzeniu z sebum i zanieczyszczeń, które nagromadziły się przez noc. Żel z makijażem radzi sobie bardzo dobrze, rozpuszcza go i oczyszcza pory. Najlepiej przetrzeć później buzię chustą kosmetyczną lub wacikiem, aby dobrze pozbyć się makijażu i żelu. Zdarzyło mi się użyć go także do demakijażu oczu, ale nie polecam, ponieważ gdy dostanie się do oczu może piec i podrażnić. Po zastosowaniu żelu czuć odświeżenie i czystość. Skóra jest zupełnie matowa, ale przy mojej cerze, która jest mieszana i bardziej w kierunku do suchej czułam niezbyt przyjemne uczucie ściągnięcia skóry, dlatego zaraz po oczyszczeniu musiałam nałożyć krem, czy serum. Często jednak po użyciu tego żelu sięgam jeszcze po płyn miecelarny, aby mieć pewność, że buzia jest w 100% oczyszczona. Po ok. 2 tyg jego codziennego stosowania rano i wieczorem zauważyłam jednak, tak jak dziewczyny tutaj piszą, że pojawiły mi się drobne wypryski. Trochę się do niego zraziłam i przestałam używać go codziennie, sięgam teraz po niego od czasu do czasu, dla odmiany.

Zel calkiem nieźle oczyszcza twarz nigdy nie próbowałam go do zmycia makijazu wiec nie wiem jak sprawdza sie do takiej sytuacji poniewaz zawsze stosuje plyn micelarny najperw. Po pierwszych kilku uzyciach pojawily mi sie malutkie krostki ale po kilku dniach znikły i juz więcej mi sie nie pokazly. Calkiem ladnie pachnie ale jest jedno ale wysusza moja skore przy dłuższym stosowaniu chociaz cere mam mieszna.

Jestem przy końcówce pierwszego i raczej jedynego opakowania. Niby wszystko ok, niby robi co ma robić, ale jednak to nie jest "To". Czytałam wczesniejsze opinie dotyczącego tego kosmetyku i szczerze nie urażając nikogo nie wiem jak można twierdzić, że domywa nawet tusz do rzęs. Gdy sięgam po żel uprzedzając jego użycie niezbyt dokładnym demakijażem to niestety wokół oczu mam piękne, czarne pandy od tuszu. Oczyszczanie? ale o jakim oczyszczaniu mowa? Jeśli chodzi o codzienne mycie twarzy i oczyszczanie z brudu dnia codziennego i sebum to tak - mogę się z tym zgodzić. Funkcja spełniona. Nie zauwazyłam żeby moja cera przeżyła jakieś super odswiezenie i oczyszczenie. Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej i niestety produkt pozostawia efekt "ściągniecia" skóry. Zapach bardzo przyjemny. Praktyczne, estetyczne opakowanie.

Kupiłam przez pomyłkę - myślałam że to żel micelarny taki do używania z wacikiem. Używam od pół roku i myślę że kupię kolejną butelkę - jest tani, fajnie pachnie, jest wydajny, a przede wszystkim bardzo dobrze oczyszcza twarz i buzia po nim nie piecze (a piekła mnie praktycznie po wszystkich dotychczas używanych żelach i mydłach).

Trudno mi go ocenic bo widze ze ma dobre opinie ale ja mam z nim problem uzywam juz od ponad tygodnia moze dluzej i pojawiają mi sie na twarzy jakies dziwne krostki. Wcześniej bylam bardzo zadowolona z mojej twarzy używałam glinkowego żelu. Mimo ze mam cere mieszana w kierunku do suchej zel mi sie nie sprawdza i zwyczajnie go odstawie. Ale kazdy musi sprobowac na sobie .

Super zapach! Idealna konsystencja! Moja skóra po nim jest dobrze oczyszczona i się nie świeci a podkład utrzymuje się dłużej. Na pewno jeszcze go kupię.

Ładnie pachnie, dobrze się pieni. Oczyszcza z brudu i makijażu. Skóra jest świeża i nawilżona. Nie zauważyłam po nich zmian na skórze więc jestem jak najbardziej na tak. Kolejny kosmetyk z Bielendy, który polubiłam od pierwszego użycia. Opakowanie jest wydajne i wystarcza na długo. Posiada dozownik tak jak mydło do rąk dlatego jest wygodne w używaniu. Jeśli ktoś szuka fajnie myjącego kosmetyku to ten zdecydowanie polecam.