Monotheme Fine Fragrances Venezia Ciclamino EDT 

Zapach nie jest zły, nie jest zbyt slodki, raczej drzewno-kwiatowy, może bardziej zapach zielonych roślin, ciężko mi go do czegoś przyrównać. To zawsze bardzo subiektywne odczucie. Zapach cyklamenu w nim góruje, ale nie dominuje, przebija kika lekkich dodatków, które odrobinę go łagodzą. Najprościej powąchać ten kwiat i wszystko będzie jasne :D Sama woda jest bardzo nietrwała, po kilku godzinach zapach się ulatnia, kusi opakowanie nawiązujące do secesji oraz cena. Opakowanie potrafi się zacinać. W momencie kiedy dołączyłam go tu, ceny wyglądały na dość odstraszające, obecnie są do przejścia. Tylko dla zwolenniczek specyficznych kwiatowych zapachów. Ja swoją butelkę oddałam mamie mniej więcej w połowie a zużycie pierwszej połowy zajęło mi kilka miesięcy. Głównie z powodu wyboru innych zapachów. Moja mama też nie była nim jakoś zachwycona, ale dołączyła butelkę do swojej kolekcji.