Monotheme Fine Fragrances Venezia Vanilla Blossom EDT 

Wstyd przyznać, ale dodałam kiedyś ten produkt i zapomniałam zrecenzować. Uprzytomniłam sobie moje faux pas kiedy zobaczyłam pusty już flakon u mamy na półce. Mama zbiera opakowania po perfumach i ustawia jak bibeloty,take tam dziwactwo. Głównie z tego powodu swojego czasu go zakupiłam. Kto mnie zna ten wie, że dla mnie wanilia to jak diabeł do święconej wody. No nie umie nikt, nie umie w stworzenie kompozycji zapachowej z wanilią po której nie mam ochotę na harakiri z mdłości. Moje powonienie jest specyficzne jak i gusta z tym związane. Ulubione perfumy to Dior Pure Poison. Tu się miło zaskoczyłam, ten zapach to rzeczywiście taki sentymentalny wehikuł czasu, również kojarzy mi się z okresem dzieciństwa. Ta wanilia nie przygniata, nie dusi, ale niestety i tak nie byłam w stanie używać jej za często. Po 1 to mało trwała perfuma, po 2 zwyczajnie wolę swojego Diora, po 3 jednak w któryms momencie zaczynała mnie męczyć. Opakowanie bardzo mi się podoba, nawiązanie do secesji, starego stylu, to jest to. W ostateczności, mniej więcej w połowie butelki i tak podprowadziła ją moja mama i była bardzo zadowolona. Ostatnio sprawiłam jej kolejną butelkę, której pozwoliła mi znów użyć żebym mogła odświeżyć pamięć i nos ;] Nic się nie zmieniło, zapach jest ładny, trwałość przeciętna, ale na dłuższą metę nie jestem w stanie go używać. Dla fanek nut zapachowych z wanilią jak znalazł.

Bardzo podoba mi się ten zapach, przypomina mi wanilię z dzieciństwa, którą pachniała moja mama. Zapach naprawdę sentymentalny, z latami 90 mi sie kojarzy. Ta wanilia nie jest mocna, jest bardzo delikatna, pudrowa. Mogę ją wąchać i wąchać, i nie dostanę od niej bólu głowy. Strasznie mi coś przypomina ale jeszcze nie wiem co. Polecam miłośnikom slodkich zapachów i nie tylko. W drogerii hebe są testery, bo tam też kupowałam te perfumy więc warto sprawdzić. Trwałość też jest dobra. Ja na pewno kupię kolejną butelkę, to jest jedna z wanilii której szukałam.