Mydło Carex zwróciło moją uwagę w drogerii, a właściwie zapewnienie, że jest antybakteryjne. Miałam ochotę sprawdzić, czy będzie spisywać się tak dobrze, jak Protex. Z antybakteryjnych formuł korzystam głównie przy myciu pędzli i gąbek do makijażu, chociaż zdarza mi się też używać ich do mycia dłoni.
Mydełko zapakowane jest w kartonik, z którego bardzo wygodnie wyjąć zawartość. Lubię takie rozwiązania, bo przez katon czuć zapach mydełka, no i nie zużywamy plastiku. A więc kartonik jest wykonany starannie, nie rozrywa się. Szata graficzna bardzo ładna, biało-niebieska, kojarzy mi się z czystością i świeżością. Informacja o tym, że jest antybakteryjne jest widoczna, znajduje się na froncie opakowania.
Mydełko ma biały kolor i zbitą konsystencję. Ma wytłoczone logo marki na wierzchu. Jeśli chodzi o jego kształt, to jest dość duże, niestety niezbyt poręczne, szczególnie na początku. Nie podoba mi się to, niewygodnie mi się go używa, na szczęście zdecydowanie częściej używam go do prania pędzli do makijażu, a wtedy jego kanciasty kształt nie ma żadnego znaczenia. Mydło jest bardzo kremowe. Pod tym względem przypomina mi troszkę kostkę Dove, która jednak nie do końca mi odpowiada, bo mam wrażenie, że słabo domywa. Carex nie dość, że jest super delikatne dla dłoni i pędzli, to jeszcze świetnie domywa wszelkie zanieczyszczenia. Pozostawia przepiękny, świeży zapach, który może nie jest długo wyczuwalny po aplikacji, ale na pewno uprzyjemnia mycie. Do mnie zdecydowanie przemawia. Co do rozmiękania w mydelniczce – jeśli zostanie w niej woda, to mydło rozmięknie, ale jak dla mnie jest to oczywiste i nie jest minusem, zwykle pilnuję, żeby w mydelniczce nie została woda, mam też taką z otworami, które odprowadzają wszelką wilgoć. Łatwo się pieni, nie trzeba zbyt długo go pocierać, szybko wytwarza dużą ilość piany. Wydajność jest bardzo dobra, zarówno przy myciu pędzli, jak i dłoni. Używam od miesiąca, a jeszcze sporo kostki mi zostało. Cena i dostępność także w porządku, znajdziemy ją zarówno w drogeriach, jak i marketach.
Jak już wyżej wspominałam, mydło kupiłam z zamiarem mycia pędzli i tak też go głównie używam. Świetnie sobie z tym radzi, szybko i dokładnie domywa wszelkie zanieczyszczenia, łatwo się z pędzli wypłukuje. Nie niszczy włosia i nie pozostawia na nim tłustej warstwy. Z racji tego, że jest antybakteryjne sprawia, że przyjemniej używa mi się pędzli, bo mam pewność higieny i czystości. Rzadziej używam go do mycia dłoni, ale też mi się zdarza, bo lubię zapach jaki pozostawia na dłoniach. Nie zauważyłam, żeby wysuszało. Dla mnie jest to świetny, wielofunkcyjny produkt i na pewno będę do niego wracać, pewnie zamiennie z mydełkiem Protex.
Zalety:
- wydajne
- pięknie pachnie
- kartonowe opakowanie
- świetnie domywa dłonie i pędzle do makijażu
- nie niszczy włosia pędzli
- nie wysusza rąk, jest delikatne
Wady:
- nie lubię jego kanciastego kształtu, dla mnie jest bardzo nieporęczne
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie