Hugo Boss Boss Essence de Femme EDP 

To zdecydowanie mój ulubiony zapach na wyjście. Nie jest przytłaczający, ale zwraca uwagę, czuje się w nim atrakcyjnie. Początkowo jest dość intensywny potem nieco się wtapia - co lubię, bo czuję się bardziej naturalnie. Na mojej skórze i ubraniach trzyma się długo - czuć go nawet następnego dnia.

Zapach długotrwały, 8 godzin co najmniej trzyma. Łagodnieje po pól godzinie. Miałam Femme Hugo Boss kiedyś, wiec essence femme powinna byc intensywną wersja tamtego pierwszego. Ale nie jest, na początku morela z lilia, półowocowy zapach, potem bardziej białe kwiaty jaśmin, niby czarna porzeczka tam jest, ale słabo to wyczuwam. Ogólnie kwiatowy po czasie. Nie ma tu uwodzenia czy seksapilu, taki poprawny przyjemny. Przynajmniej na mojej skórze. Testuje w letnim miesiącu. Wolę zapachy w stylu Poeme czy Palazzo czy nawet Sicily.

Z moją skórą reaguje wspaniale. Zapach jest piękny, bo nieprzesłodzony. Bardzo go lubię, wręcz poprawia mi nastrój. Jego trwałość również niesamowicie mnie zadziwia. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby „wywietrzał”, nawet po całej nocy. Zapomniana apaszka, którą tylko raz założyłam, po dwóch miesiącach wciąż dość intensywnie pachniała (a miałam ją na sobie tylko raz i spryskałam jedynie skórę, a nie samą apaszkę) Wydajność ogromna, ale ponadto nie stosuję tego zapachu codziennie i raczej tylko późnymi popołudniami, wieczorami. Długo zachowuje właściwości, ale zapachy zawsze trzymam w oryginalnych pudełeczkach, w szafie. Buteleczka jest bardzo ładna i trwała. (upadała mi wielokrotnie) Edytuję [21.07.2013] Tak było dawniej... Miałam całkiem długą przerwę od tego zapachu i sądziłam, że znów do niego powrócę, ale przekonałam się, że albo zmieniły sie moje gusta, albo po prostu coś się zmieniło z moja skórą (?) i przez to zapach rozwija się zupełnie inaczej (a właściwie się nie rozwija). Obecnie także bardzo szybko przestaję go czuć na swojej skórze. Teraz nie czuję już jego wielowymiarowości. Zapach nie ewoluuje na mnie tak jak dawniej. Czuję jedynie miód, miód, miód i jeszcze raz miód. (nie wiem skąd ten miód, ale tak to czuję) Cały czas (choć dośc krótki, w porównaniu z moimi wcześniejszymi doznaniami) to samo! Dziwną słodycz, zabarwioną lekką goryczką, która może nie jest nieprzyjemna, ale lekko mnie jednak mdli po dłuższym czasie. Zdecydownie nie jest to więc już moje KWC. Z żalem, ale odejmuję gwiazdkę. Zastanawiam się, czy jakiekolwiek znaczenie może mieć to, że poprzednio zapach kupiony był zagranicą, a teraz w Polsce... Używam tego produktu od: prawie trzech lat Ilość zużytych opakowań: jedno (50 ml)

Bossy nie są dla mnie. Paskudny, kwiatowy, wwiercający się w dziurki zapach. Chemiczny, coś na kształt Avonu. Mamy tu dużą porcję lilii wymieszanej z frezją plus delikatną nutkę cytrusów. No kompletnie nie mój. Może gdyby miał ciut więcej słodyczy? Trwałośc też nie zachwyca - 2,5 h. Buteleczka ładna. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbka 2 ml

Jest ładny. Ale taki zwykły, kwiaty i dużo cytrusów. Używałam go przez pół roku i czekałam kiedy się skończy. Nie było w nim nic porywającego, nadzwyczajnego. Kiedy rozwinął się na skórze było trochę ciekawiej, ale niestety zapach szybko się ulatnia więc i te ciepłe nuty szybko uleciały. Tragiczna nietrwałość, ale podobno wszystkie "BOSSY" tak mają. Używam tego produktu od: Pół roku Ilość zużytych opakowań: 50ml

Ladny, kwiatowy zapach. Jak to sie czesto zdarza, wersja w zalozeniu mocniejsza jest na mojej skorze mniej trwala niz klasyczna. Poza nietrwaloscia, w Boss Essence de Femme nie ma sie do czego przyczepic - jest kobieco, ladnie, calkiem uroczo. Swietliscie, ale nie ta gladka, jednowymiarowa, nieprzepuszczalna swietlistoscia, ktorej nie znosze (jaka charakteryzuje sie chocby Light Blue), lecz swietlistoscia promienna i migoczaca. Calosc jest wiecej niz znosna i testowalo mi sie Boss Essence de Femme bardzo przyjemnie (ale Boss Femme podobalo mi sie jednak bardziej, coz). Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: probki

Zapach wyjątkowo kwiatowy z mocną nutą cytrynki, to takie pierwsze skojarzenie. Po pewnym czasie, gdy zapach się rozwija odczuwalna jest tylko nuta kwiatowa. Niestety nie jestem fanką zapachów kwiatowych stąd ode mnie tylko 2* za zapach. Opakowanie całkiem, całkiem i daję 4*. Na pewno nie kupię, bo nie są w moim stylu. Używam tego produktu od: - Ilość zużytych opakowań: próbka

Ładny i delikatny, kwiatowy, świeży. Niestety niezbyt trwały, za to bardzo kobiecy.Doskonały na lato, wiosnę. Do stosowania rano, na dobry początek dnia. Zakrętka bardzo ciekawa. Używam tego produktu od:1 miesiąc Ilość zużytych opakowań:1

nie mój . okropny . rzadko zdarza mi sie komentowac az tak negatywnie zapach , bo przeciez kazdy ma inny gust ( i dobrze dzieki temu kazda kobitka pachnie w miare inaczej :) ale ten zapach odrzuca mnie , jest zimny , kwiatowy ,ostry ,swidrujacy , meczy mnie Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:testy

zapach mi sie podoba jest super, ale perfum jest skandalicznie nietrwały, przejechalam sie na marce hugo boss i nie wiem czy jeszcze zaryzykuje raczej watpie Używam tego produktu od:3miesicy Ilość zużytych opakowań:1

No, więc szukałam zapachu dla siebie. Wpadłam do Sephory i pierwszy zapach, który spróbowałam był to właśnie essence de famme, odrazu mi się spodobał. Chodził później za mną jakiś czas aż wreszcie sobie go kupiłam. Trzyma się na mnie bardzo długo, uwielbiam ten zapach. Jest taki delikatny i uroczy. Wiele osób zwraca na niego uwagę. Ogólnie jestem na tak! Chodź nadal szukam czegoś lepszego ;) Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Testowałam go juz z 3razy i dziwie sie, ze jeszcze mu recenzji nie wystawiłam. Pamietam, jak wszedł dopiero do perfumeri, a juz wiedziałam, ze nic dobrego z tego nie wyjdzie, bo jesli wersja podstawowa jest nudna i beznadziejna do bolu to i tym razem musi byc tak samo. Zgadzam sie z dzika truskawa to jakies kwiatki-sratki zupełnie bez polotu. Zadnej charakterystycznej nuty te perfumy nie posiadaja ani nic co przyspieszylo by u mnie szybsze bicie serca. Cały czas trwaja w tej swojej kwiecistosci, zeby po 3godzinach całkowicie zniknac z mojego nadgarstka. Flakon nawet ładny, ale nie dam wiecej gwiazdek, zeby nie podniesc oceny. Używam tego produktu od:3testy nadgarstkowe Ilość zużytych opakowań:0

Zawsze miałam próbki i tak jest najlepiej przetestować dany zapach w tym przypadku był to tylko zapach z papierka i to był błąd.Przez pierwszych kilka dni zafascynowana byłam nowym zapachem, ale bardzo szybko się znudził, choć to chyba nie odpowiednie słowo.Zapach stał się męczący.Teraz używam sporadycznie i przed psiknięciem wącham czy mam na niego ochotę i często jest odstawiany.Zapach nie jest zły coś w sobie ma, ale i czegoś mu brakuje w moim przypadku jest trwały. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50ml

Ładny,słodko - kwiatowy zapach. Opakowanie ciekawe,chociaż ciężka zakrętka często wyślizguje mi się z dłoni i tylko czekam aż huknie o ziemię.Ale to już sprawa mojej niezdarności ;-) Perfum dostała mama,wraz z balsamem.Obie sprawy pięknie pachną. Jedynym minusem jest nietrwałość.Rano wypsikałam się niemal cała,a już nie czuję ani nutki na nadgarstku. Jednak biorąc do ogółu - polecam.Szkoda jedynie,że nie ma perfumetek,żeby pod wieczór przywołać zapach spowrotem. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: -

Zapach kwiatowy. Ma w sobie coś z innych, znanych zapachów. Przebijają w nim frezje ale ja czuję przede wszystkim lilie. Z czasem staje się lekko kwaśny, bardziej owocowy, choć przyjemny. Na zimę za zimny :) Na mojej skórze bardzo nietrwały! Używam tego produktu od: dwóch m-cy. Ilość zużytych opakowań:50 ml i szybko go ubywa.

Jak na wersję Essence jest skandalicznie nietrwały. Nie jest aż tak do bólu banalny jak odmiana podstawowa ale to wciąż kwiatki sratki - tu nieco bardziej charakterne. Ale za brak trwałości - dyskwalifikacja. Buteleczka udana Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:test

Femme Bossa to jedyny znosny zapach tej marki. Niestety klasyk mnie meczy, od razu boli mnie glowa, choc nos mowi tak. Dziwne zjawisko, ale tak bywa. Pomyslalam, ze sprobuje Essence i zdziwilam sie - na poczatku zapach w ogole mnie nie meczyl, byl slodszy, glebszy i w ogole fajny. rzeczywiscie podobny do Miracle, ale, ale... Po chwili zmienil sie w swojego brata Femme. No i po co tu robic wersje Essence, ktora po chwili staje sie wtronym pachnidelkiem, w dodatku troszke tandetnym? czasem lubie tandete i kicz ale Boss przesadza. Nie znosze zapachow tej marki, powinna stac na rowni z Coty, bo wszystko jest do siebie podobne, nietrwale i kiczowate. Używam tego produktu od:nie uzywam Ilość zużytych opakowań:test

Essence de Femme testuję cierpliwie od tygodnia na życzenie Mamy, zakochanej w Femme - które ja lubię średnio (są absolutnie bezcharakterne - nie bójmy się tego słowa). Ciemniejsza butelka i esencjonalna nazwa dawała nadzieję na coś z pazurem. Moja pierwsza myśl po pierwszym wdechu - "Miracle", i stety lub niestety do tej pory nic się nie zmieniło. Początek mieszany - frezja (klasyk Miracle) i czarna porzeczka (Forever). Ładne, świeże słodkie. Dalej znów klasyk (oraz Intense) - jaśmin i ładna, wyczuwalna lilia (zastępuje różę/narcyz z So Magic!). Robi się rzeczywiście mocniej, intensywniej, trzyma się blisko skóry. Pod koniec coraz ostrzej, aksamitnie nabiera lekkiej kwaskowatości (mandarynka i cytryna) - tę nutę w Miracle tworzy pieprz z piżmem. Z tym że Miracle to Miracle. No i był pierwszy. Zapach ładny, kobiecy, nie narzucający się, lekko ciepły. Nie przesłodzony, nie ma syropku ani landryny. Dobrze skomponowany. Ciągle niestety bez charakteru, tu od klasyka się nie różni. Intensywności w nim jak na lekarstwo, na wieczór nadaje się wybitnie, ale jako usypiacz. Trwały. Butelka ładna. Ja nie kupię na pewno, Mama będzie używać z przyjemnością. Na weekendowe wypady do sklepu lub na czas sprzątania. Używam tego produktu od: nie używam Ilość zużytych opakowań: testuję od tygodnia