Botame Face, Nagietek, Hydrolat 

Hydrolat do cery wrażliwej i problematycznej zawiera ekstrakt z nagietka kupiłam w aptece za 20 złotych Hydrolat ma oczyszczać i odswiezac to robi bardzo dobrze producent obiecuję nawilżenie niestety skóra niemal odrazu wolała o krem a na nawilzeniu mi zależało użyłam chętnie produkt do końca trochę zawiedziona ale ok przydał się tez do maseczek zastygajacych na kamień bądź odświeżania skóry używałam jako tonik i mgiełka nie podrazni mojej skóry ani nie uczulil wyciszyl delikatnie trądzik lubię jego zapach typowo nagietkowy mam sentyment do ziół i lubię ich zapachy hydrolat zamknięty w 100 ml plastikowej butelce z dozownikiem który sprawnie chodzi szata graficzna produktu jest ok

Mama poprosiła mnie o przetestowanie hydrolatu. Minutę po nałożeniu skóra na twarzy zrobiła się twarda i zaogniła się, zaczeła mnie piec i swędzieć. Szybko zmyłam ją wodą i mydłem, uczucie pieczenia zniknęło prawie od razu jednak zaczerwienienie utrzymywało się z dwie godziny. Musze dodać że nie mam skłonności do uczuleń i alergii dlatego efekt był dla mnie zadziwiający.

Przy okazji online zakupów w aptece skusiłam się na hydrolat od Botame Face dla skóry wrażliwej i problematycznej. Jako,że cerę mam bardziej problematyczną niż wrażliwą, chciałam wybrać coś co nie pogorszy stanu mojej cery. Po pierwsze jak za taką cenę nie odpowiada mi plastikowe opakowanie. Na zdjęciu wydawało mi się,że jest to szklane opakowanie jednak po odbiorze zamówienia bardzo niemiłe rozczarowanie. Cóż opakowanie PLASTIKOWE . Druga kwestia atomizer o ile na początku całkiem dobrze działał to po kilku użyciach zaczął się zacinać. Jednak bardziej i tak zastanawiało mnie działanie tego produktu. Co do działania mam najwięcej zastrzeżeń. Nie wiem czy ten produkt tylko na mnie tak zadziałał czy też nie, ale po spryskaniu twarzy zaczęłam się wręcz dusić i kaszleć od tego zapachu. Na początku pomyślałam,że to być może kwestia małej przestrzeni łazienki, więc produkt zaczęłam stosować w pokoju jednak efekt ten sam. Po kilku zastosowaniach na twarz widząc pogorszenie mojej cery odpuściłam sobie stosowanie tego produktu na twarz. Wydaje mi się,że może to być kwestia stężenia produktów z których ten hydrolat został stworzony. Niestety produkt nie spełnił moich oczekiwań nawet w minimalnym stopniu. Jestem bardzo rozczarowana jakością tego hydrolatu za taką cenę ( dałam za niego ponad 20 zł). Ostatecznie spryskuję nim włosy przed olejowaniem i nie mogę doczekać się,aż się skończy bo jest straszny.

Nie zaobserwowałam, żadnych efektów stosując ten hydrolat. Równie dobrze mogłabym się psikać wodą. Nie jestem pewna, czy to kwestia producenta, czy nagietka. Po zastosowaniu bezpośrednio na skórę pozostawia twarz ściągniętą, a producent twierdzi, że nagietek nawilża. Sprawdza się jako baza pod gęsty krem BB Angry Cat (skin79), ale woda też by sobie poradziła. Wiem, że używając hydrolatu różanego z esent, widzę realne zmiany skóry, wydzielania sebum, ukojenie itp. Tutaj nic. Zapach ziołowy, butelka plastikowa.