Ormonde Jayne Ormonde Woman EDP 

Dzisiaj moja siostra dostarczyła mi paczuszkę z Londynu. Komplet próbek ze sklepu Ormonde Jayne. Drżącymi rękami zaczęlam od Ormonde Woman. No i... migrogenny, nowy dla nosa, świeży, ale ciężki w odbiorze, trwały, kilka kropel tworzy chmurkę, uderza do głowy. Wysoka nota za trwałość, intensywność (na plus - zapach nie jest chemiczny, ale pełny, przesycony poszczególnymi składnikami), nowatorskość, ale potem... zapach staje się na mnie drażniący, jednocześnie intensywny, ale jakby... szeroki, idzie jednolitą ławą na mnie, naciera, jak wojownik, nie znam broni, być może to ten główny składnik, o którym tutaj czytałam. Nie jest słodki, ale już i nie świeży, robi się pudrowo, atłasowo... Zniosę na innych, ale sama nosić... nie będę. Używam tego produktu od: dzisiaj Ilość zużytych opakowań: zaczynam próbkę

Powiem szczerze, ze ten zapach zaskoczył mnie in plus. Spodziewałam sie bardzo kobiecego, kwiatowego zapachu, a ten taki nie jest... :)Zaczyna sie zielono, soczyście, jak łyk świeżego powietrza wypełnionego aromatem mokrej od rosy trawy. Wyczuwam również sporo wibrujących przypraw, od których aż wierci w nosie. Jest dobrze. :) Z niepokojem czekam na rozwiniecie sie... i tu mile zaskoczenie- delikatne fiolki wyłaniają sie z trawy, pachną bardzo delikatnie i przyjemnie, właśnie tak, jak lubię. Z daleka dolatuje do mnie lekki zapach jaśminu, jest dalej przyjemnie... :) Baza... Baza jest piękna. Kłujący cedr przeplata sie z sandałowcem w towarzystwie cieplej, miękkiej ambry. Chce tak dluuugo pachnieć... Ormonde Woman są jak przechadzka po lesie o poranku, zapewniają niezwykle przeżycia olfaktoryczne. Zauroczyły mnie. Piękne, niestandardowo kobiece, kuszące... Kiedyś pewnie skusze sie na własny flakon :) Flakon tylko trzymałam w ręce, jest piękny w swojej prostocie. Sam zapach jest bardzo trwały. Używam tego produktu od :kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań: 2 próbki