Avon Eve Alluring EDP 

Zapach Eve Alluring idealnie wpasowuje się w wieczorne wyjścia. Jest naprawdę zmysłowy i elegancki. Typowo kobiecy, chociaż wyczuwalne w nim jest piżmo. Nie jest bardzo ciężi i nie przytłacza swoim zapachem. Utrzymuje się bardzo długo, wystarczy raz psiknąć a zapach rozpływa się po całym ciele. Cena nie jest wygórowana, a jakoś naprawdę bardzo dobra. Uważam, że warto spróbować na sobie tych perfum.

Ten zapach to dla mnie kwintesencja codziennej, niewymuszonej elegancji. Najlepiej pachnie w nieco chłodniejsze dni - późna jesień i wczesna wiosna to jego pora roku. Jest dość trwały, chociaż przystępna cena sprawia, że bez żalu możemy ponowić aplikację w ciągu dnia. Flakon ładny, dobrze leży w dłoni. Nuty - jak dla mnie kwiatowo drzewne, skręcające w nieco wytrawną i cięższą stronę. Kwiaty na bazie z drzewa sandałowego z domieszką paczuli - tak bym je opisała, nie patrząc na spis nut, a kierując się tylko tym, co czuje mój nos. Ten zapach jest właśnie taki fioletowy w odbiorze. Ładny, codzienny zapach, do pracy i na popołudnie z przyjaciółkami. Nie kupię ponownie, ale z przyjemnością zużyję moje opakowanie do końca.

Zapach śliczny, słodkawy, pudrowy. Niestety na mojej skórze po po godzinie słabo wyczuwalny. Na ubraniach pachnie dłużej. Chyba najsłabsza propozycja z całej serii EVE. Niestety nie skradł mojego serca.

Dla mnie jest to propozycja taka bardziej na codzień niżeli na wieczór, bo jednak ta kwiatowa woń jest, chociaż też jest na ciężkiej bazie, która z biegiem czasu jest spokojniejsza i bardziej mi się podoba. W ogóle nie czuję tych owocowych nut, typowo kwiatowy zapach - ładny, ale jednak bardziej preferuje owocowe/cytrusowe nuty. Trwałość tego zapachu oceniam jako przeciętna, jest to takie 4 - 5 h od psiknięcia, co prawda po tym czasie nadal czuć, ale nie jest to już tak mocno wyczuwalne. Czy polecam? Jest to ciekawa kompozycja, ale trzeba się liczyć z tym, że jeśli ktoś będzie poprawiał swój zapach i psikał w ciągu dnia to ta wydajność będzie średnia bardzo. Mi się zapach podoba, jako dzienną wersję mogłabym go mieć i również innym polecam, na wieczór za mało trwały zapach.

Zapach Eve Alluring od Avon nalepiej opisuje słowo dziewczęcy. Jest on dość delikatny, kwiatowy. Nie czuć w nim wcale nut owocowych, co w sumie nie jest dla mnie wielką wadą. Ma flakonik idealnie pasujący do tego zapachu - delikatny i dziewczęcy. Trwałość nie jest zachwycająca, ale za taką cenę całkiem przyzwoita. Idealny na prezent dla nastolatki, która dopiero zaczyna przygodę z zapachami.

Wodę perfumowaną Eve Alluring dostałam trzy lata temu na mikołajki, lecz wiem, że aktualnie jest nadal dostępna w katalogu Avon - dokładnej ceny nie znam. Moim zdaniem jest to uroczy, pięknie prezentujący się przezroczysty flakonik, przez który możemy zobaczyć, ile produktu zostało nam jeszcze w środku. Umieszczony jest w zafoliowanym liliowym, kartonowym, prostokątnym opakowaniu, na którym mamy informacje od producenta. Zapach mogę określić jako przyjemny. Kolor wody jest w kolorze kartonowego opakowania tego produktu, co dodaje mu uroku. Ponadto zapach utrzymuje się dosyć długo, zwłaszcza na ubraniach. Aplikowanie nie sprawiało żadnego problemu. Bez komplikacji można wydobyć wodę perfumowaną do ostatniej kropelki. Dla mnie jedyną wadą w użytkowaniu było to, że z czasem zapach ten mi się znudził i był męczący, dlatego też chciałam, żeby się jak najszybciej skończył, co nie było łatwe do uzyskania przy tej wydajności produktu. Ogólnie mogę powiedzieć, że zapach ten jest idealny na wyjątkowe, zwłaszcza wieczorne okazje.

Według mnie zapach nijaki, powiedziałabym, że to typowy avon. Coraz częściej mam wrażenie, że wszystkie wody tej firmy są robione na jedno kopyto i wszystkie pachną tak samo. Zwykły owocowo-kwiatowy zapach. Zapach w sam raz na wypad do sklepu po bułki. Bez fajerwerków. Nie ma co doszukiwać się tu głębi. Trwałość bardzo słaba.

Woda przywędrowała do mnie w formie próbki, choć przyznaję, że nuty zapachowe i flakonik korciły, aby kupić w ciemno buteleczkę. Na szczęście tego nie zrobiłam, próbka wystarczyła mi, aby zaspokoić moją ciekawość ;) Zacznę od tego, że zupełnie nie czuję nut zapachowych podanych w opisie. Ani kwiatu neroli, ani tych soczystych czerwonych owoców... Sądząc po tym spodziewałam się zupełnie innego zapachu. Tymczasem Alluring jest dla mnie tytułowym zapachem dla romantyczek! Jest to bardzo wdzięczny, dziewczęcy zapach. Dziewczęcy, nie kobiecy! Bardzo zwiewny, prosty, kwiatowy. Mimo, że jest to EDP, odbieram to jako wodę toaletową, nie ma w sobie tej mocy wody perfumowanej. Zapach niewinny, nieśmiały - oczami wyobraźni dopasowuję go oczywiście do lekkiej, letniej sukienki w pastelowe kwiaty i rozpuszczonych, długich włosów. Idealny wiosną, latem do romantycznych stylizacji. Flakonik ładny - zarówno kolorystyka, jak i kryształowy kształt. Mogłabym go śmiało stawiać na półeczce wraz z Versace. Mimo nienajgorszej recenzji, daję tylko 3 gwiazdki. Alluring jest zapachem prostym, poprawnym. Trwałość nie zachwyca. Ale przede wszystkim nie jest to "mój" zapach. Jest dla mnie zbyt grzeczny, zbyt "spokojny", nie ma tego pazura. Nie jestem zdania, że trzeba oblewać się na co dzień butlą piżma, ale nie czuję się w nich kobieco, nawet jeśli to tylko perfumy na co dzień na zakupy i do pracy. Zdecydowanie wolę odważniejsze zapachy Avonu.

Jest to bardzo kobiecy zapach z Avon. Perfumy zamknięte są w szklanym flakoniku. Flakonik jest przezroczysty dzięki czemu widzimy ile jeszcze perfum zostało. Jest poręczny i prezentuje się całkiem ładnie. Perfumy są dostępne w opakowaniu 50 ml, 30 ml i jako perfumetka. Atomizer działa bez zarzutów. Zapach jest bardzo ładny. Jest wyraźnie kwiatowy, ale też owocowy. Można wyczuć śliwkę, frezję, fiołka. Po psiknięciu najbardziej wyczuwalna jest frezja. Zapach jest słodki, ale nie mdły. Jest raczej delikatny. Myślę, że zapach przez to, że jest delikatny to lepiej sprawdzi się na wiosnę czy lato. Wydaje mi się, że spodoba się zarówno nastolatkom jak i dojrzałym kobietom przez to, że jest taki słodki ale zarazem elegancki. Zapach jest trwały. Wyczuwalny jest kilka godzin. Na ubraniach znacznie dłużej. Cena perfum jest przystępna. Dostępne są w każdym katalogu avon.

Niedawno ten zapach zawitał do mojej kolekcji i jak narazie ocenami go na plus. Buteleczka nie jest może zbyt piękna ale w tej sytuacji liczy się jej zawartość. Zapach zawiera kwiat Neroli, eliksir z czerwonych owoców, drzewo sandałowe i piżmo. Jest słodki, ciepły i jednocześnie elegancki, Co do trwałości mogłabym się tutaj troszeczkę przyczepić, oczekiwałam większej trwałości nawet z tego względu że było o niej głośno i w katalogu, internecie a nawet w telewizji. Pozostanę raczej fanka wersji Eve Elegance :)

Otrzymałam prezent w prezencie na walentynki od chłopaka. Cena? Za duża Zapach? Jak dla mnie perfum jest za słodki i troszkę mdły Dostępność? Jest w porządku według mnie Niestety nie kupię tego perfumu.

Ten zapach skradł moje serce, niestety trwałość pozostawia wiele do życzenia . Słodkie, kobiece i zmysłowe nuty. Mój ulubiony AVONOWY zapach jak na tę chwilę, ale od tej marki nie oczekuję zbyt wiele. Można dorwać na promocji za fajną cenę :)

Kupiłam ten zapach zaraz jak ukazał sie w katalogu, jest bardzo ładny subtelny i delikatny, czuć kwiaty i owoce, zapach z serii optymistycznych, poprawiających humor, dodający kobiecości.Na każdą okazję, dla kazdej dziewczyny/kobiety, na każdą porę roku, z nastawieniem jednak na wiosnę i lato.Nie przypomina żadnego innego zapachu Avonu.Bardzo ładny i poręczny flakonik, trwałość dobra, cena też.Polecam te perfumki, bo są ładne i uniwersalne.

Ładny i poręczny flakon. Nadaje się na co dzień i na wieczór. Zapach bardzo długo się utrzymuje, nawet następnego dnia czuć go na ubraniach. Jeden z moich ulubionych.

Zapach zamknięty jest w poręcznym i eleganckim flakoniku. Pachnie bardzo kobieco,czuć również słodkie, owocowe nuty. Mi bardzo przypadł do gustu. Utrzymuje się bardzo długo, na ubraniu czuć go nawet następnego dnia. Nadaje sie bardziej na wieczór. Jeden z moich ulubionych.

W nutach głowy znajdziemy takie składniki jak: śliwka, frezja i fiołek. I faktycznie! Już na wstępie odczujemy intensywną, owocową słodycz. Śliwka jest mocno przejrzała i soczysta przez co obezwładnia swoją siłą. Jest słodko to fakt, ale z czasem zapach się wycisza i nieco zmienia dając dojść do głosu frezji. W piramidzie w nutach serca zdeklarowano irys i neroli oraz akcent pudrowy. Niestety. O ile faktycznie duet fiołka i irysa lubi dawać pudrowe wykończenie, tak tutaj stwierdzenie to jest mylące, ponieważ nie uraczyłam typowego dla tych kwiatów wydźwięku. Oczywiście neroli dodatkowo schładza całokształt i można odczuć kwiatowe podłoże, ale gdyby jego zabrakło to z pewnością zapach mógłby przytłoczyć gigantyczną ilością śliwki, a tak przynajmniej w jakiś sposób został złagodzony. Po godzinie robi się jakby subtelnie cierpko. Nie wiem, który składnik mógłby dać taki efekt, ale widocznie do kompozycji dodano jeszcze coś ekstra . Zapewne jakieś kwaśne owoce. Uważam też, że baza trzyma woń w ryzach, ponieważ gdyby nie drzewna podstawa to śliwkowy kompot dałby czadu :). Nie ukrywam, że mieszanka wszystkich wymienianych przeze mnie składników zastosowanych do stworzenia perfum może wydać się conajmniej dziwna xD, ale suma sumarum jakoś to wszystko pachnie :). Jest całkiem przyjemnie i noszalnie. Tylko mocno kapryśnie! Nigdy nie wiedziałam jak zapach zachowa się w dany dzień. Im cieplej, tym bardziej owocowo wybrzmiewał, a im chłodniej, tym bardziej dawały o sobie znać kwiatowe nuty. Ale jedno jest pewne. Zawsze Alluring był przyjemny dla nosa i otoczenia oraz śliwka grała w nim główne skrzypce. Kobiecy i uniwersalny. Nada się zarówno do spódniczki jak i jeansów. Niestety trwałość kiepska… 4 godziny na skórze to był max. Na ubraniach o dziwo znacznie, znacznie dłużej, bo na tkaninie był to cały dzień! Jest jeszcze jeden szczegół, który u mnie się delikatnie wybił oraz trochę zawiódł… mianowicie czuć „avonową nutę”. Ale bez obaw! Co prawda wyczułam ją już po pierwszym psiku, ale dość szybko znika. Może nie jest ona mocno wyeksponowana, ale jednak . Myślę, że ciężkość słodyczy nieco ją kamufluje i ogółem woń wypada na mocne 2+ :P.

Wybrałam go sobie jako gratis, 30 ml, zupełnie w ciemno, nie znając wcześniej zapachu. Gdy zamówienie już poszło, zorientowałam się, że w nutach występuje neroli, którego bardzo nie lubię. Ups... Miło się zaskoczyłam. Nie czuć wcale neroli :D Czuję po prostu jakieś sympatyczne kwiaty z lekką słodyczą i piżmem, może fiołki, jak sugeruje kolor płynu? No, mniejsza o to. Ważne, że zapach mi się spodobał, nie jest męczący, zdecydowanie delikatny. Bardzo przyjemny w odbiorze, lubię go czasem tak po prostu poczuć, gdzieś przypadkiem :) Jest jednak minus, typowa świdrująca nuta Avonu... I to dosyć mocno wyczuwalna z bliskiej odległości, np. gdy wącham nadgarstki. Z większej nie ma tego problemu. Trwałość taka sobie jak na edp, jakieś 5-6 godzin. Roztacza nieduży ogonek, który zanika po czasie, a zapach staje się bardzo bliskoskórny. Podoba mi się flakonik w mojej małej wersji. Perfumy w sam raz na raz, jako delikatne psikadełko :) Daję 3,5 gwiazdki.

Opakowanie: fioletowa, przezroczysta butelka z elegancką nakrętką. Zamawiając ową wodę, troszkę się bałam, że może być zbyt słodka - taka ,,nastolatkowa". Ale nic bardziej mylnego. Pachnie słodko, ale zarazem elegancko. Idealnie nadaje się na co dzień, jak i na wieczór. Jest naprawdę trwała, utrzymuje się na skórze nawet 12 godzin. Po rozpyleniu, w powietrzu unoszą się kwiaty, najbardziej czuję frezję, jest to słodki, ale nie duszący zapach. Następnie, powoli uwalniają się soczyste, czerwone owoce. Ostatnie, ale chyba najlepsze skrzypce odgrywają drzewo sandałowe i piżmo. Nie są intensywne, ale wyczuwalne.