Donna Karan DKNY Be Delicious Night Fragrance EDP 

Bardzo lubię ta perfume, szczególnie w tym zimowym okresie. Jest to zapach ciężki lecz piękny , przewaga orientalnych nut, które bardzo lubię. Zapach dość trwały , może byc używany na wieczór. Teraz używam go codziennie i bardzo go lubię.

DKNY Be Delicious Night woman .Wszystkim dobrze znane jabłuszko ????zapach zmysłowy, na wieczorne wyjście. Cięższy. Za to trwały. Nie męczący. Chętnie do niego wracam. Fajny pomysł, że wiele zapachów ma kształt jabłuszka. ????głowa: pieprz, porzeczka, pomimo, frezja, martini ❤serce: irys, jaśmin, orchidea ????baza: mirt, bursztyn, wetyweria,

Delicious Night przypomina mi Amethyst od Lalique tyle,ze ten drugi jest bardziej wytrawny, a jabłuszko półsłodkie. Na otwarciu recenzowanego do mych nozdrzy trafia słodko-kwasna woń owoców lasu. Gęsty sok jeżynowo-jagodowy przyprawiony odrobiną cukru i szczyptą imbiru. Po jakims czasie do tej owocowej mieszanki dołącza nuta dymna i to ona sprawia,ze zaczynam czuc na skórze woń...smażonych powideł. Pod koniec całość łagodnieje przechodząc w bardziej mydlane klimaty... Na mojej skórze pachnidło niestety nie utrzymuje się zbyt długo. Po zaledwie dwóch, trzech godzinach po aplikacji pozostaje na niej jedynie delikatny jego ślad w postaci zapachu owocowego mydełka...

zapach bardzo charakterystyczny, wiele osób zwraca uwagę. są dość intensywne, ale dobrze zrównoważone nuty kwiatowe i orientalne powodują, że można używać w ciągu dnia, nie tylko na wieczór. oryginalna, nietuzinkowa kompozycja. stosuję (choć niewyłącznie) od kilku lat, dla znajomych to mój znak rozpoznawczy.

Nie znam sie na ocenianiu zapachow. Ten po prostu mi sie podoba, na poczatku niczym sie nie wyroznia, pozniej pieknie sie rozwija, dodam ze lubie mocne, wyczuwalne

Flakon to typowe dla tej serii jabłko, którego ciemnofioletowy kolor od razu sugeruje, że nie jest to tak jak inni jego "kuzyni" zapach na dzień, ale na wieczór. Jest wygodne w użyciu, ładnie prezentuje się w łazience bądź na toaletce. No i oczywiście flakon o kształcie jabłka od razu przywołuje skojarzenie z Nowym Jorkiem zwanym przecież Wielkim Jabłkiem. W tych perfumach wyczuwam przede wszystkim porzeczkę i frezję co daje bardzo nietuzinkowy efekt zmysłowej, energetycznej świeżości. Na początku DKNY Delicious Night są bardzo ciężkie, orientalne i przytłaczające, ale niedługo po tym coraz bardziej wyczuwalne stają się świeże, owocowe i słodkie nuty. To sprawia, że bez wątpienia jest to zapach dla młodych kobiet żyjących na pełnych obrotach w wielkim mieście. Dla mnie te perfumy to kwintesencja energii Nowego Jorku i jego młodszych mieszkanek. Takich, które lubią pachnieć wyraziście, nawet wręcz nieco przytłaczać otoczenie. Delicious Night to wybuchowa mieszanka młodzieńczej energii! Trwałość jest dobra - zapach utrzymuje się 6 - 7 godzin, potem raczej już zanika. Używam tego produktu od: październik 2008 Ilość zużytych opakowań: jedno 50 ml, teraz 100 ml

Orientalno kwiatowa kompozycja perfum, piękny kobiecy i wyrazisty zapach. Utrzymuje się długo na skórze. Idealny zapach na wieczory lub w okresie jesienno zimowym. Zdecydowanie jeden z moich ulubionych. :) Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: pół flakonu

Zdecydowałam się na zakup tych perfum w ciemno pod wpływem wielu pozytywnych opinii, a w sumie przede wszystkim dlatego, że potrzebowałam czegoś cięższego na okres jesień/zima. Bardzo chciałam Belle\'d Opium YSL, ale moje fundusze nie pozwoliły mi na to, abym nabyła choćby najmniejszą pojemność :( Także wybór padł na tańsze DKNY Delicious Night. Z niecierpliwością czekałam na nadejście fioletowego jabłuszka, a gdy paczka przyszła, szybko rozpakowałam i przystąpiłam do testów. I cóż... Zapach jak dla mnie rewelacyjny. Kojarzy mi się z imprezką w arabskich klimatach z kieliszkiem jeżynowego martini w ręku ;) Początek mocno... Winny? Wyczuwam wermutową nutkę z dużą dozą kadzidła-ta faza chyba najmniej przypadła mi do gustu, ale na szczęście trwa kilka pierwszych minut. Po tej fazie alkoholowa nuta znika, a na pierwszy plan wysuwają się dojrzałe jeżynki skąpane w świeżo startym imbirze i wetkniętą weń orchideą. Kadzidło cały czas jest wyczuwalne, jednak teraz będzie stanowiło tylko tło zapachu, aż do końca jego trwania. W trzeciej fazie do głosu dochodzi żywica, która wycisza znacznie jeżynki i imbir. Zapach robi się bardziej ciepły i otulający niż na początku. A wstęp tych perfum jest na prawdę "pikantny". DN są na prawdę idealnymi perfumami na chłodną porę, ale jest jedno duże ALE... Są masakrycznie nietrwałe! Na mojej skórze czuć go tylko przez góra 3h i to po sowitym spryskaniu szyi i dekoltu (znikomą trwałość zapachu potwierdził też mój mąż, który również po upływie 3 godzin praktycznie nic nie czuł). Jestem trochę niezadowolona, bo zapach jest super, otulający i zmysłowy, a psuje mi całą tą aurę znikoma trwałość :( a szkoda mi używać ich aż tak obficie, bo 30ml musi mi starczyć na jesień i zimę... Lipa z miodem... Wielka szkoda... Niemniej polecam lubiącym w perfumach wariację na temat kadzidła z owocami :) Używam tego produktu od: 1 m-c Ilość zużytych opakowań: 1x30ml

Ten zapach to namacalne widmo mej siostry- kobiety ogarniętej pragnieniem posiadania perfum słodko/pikantnych- tajemniczych. I taki własnie jest DKNY Night. Słodko drażniący nozdrza zaraz po psiknięciu, by za chwileczkę zalać zmysły falą egzotycznego, kadzidlanego zapachu Maroka... Ten zapach tętni na skórze. U mnie nieco bardziej słodki, u siostry kadzidlany i mdlący, ale tak seksowny, że nie sposób przejść obok obojętnie. Jest zarażliwy, krzykliwy i kobiecy. Nie dla młodych, zwiewnych istotek :) Używam tego produktu od: używam 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Perfumy mają przepiekną nazwę i śliczne opakowanie... Myślałam, że mogłabym je pokochać ale z przykrością doświadczyłam wstrząsającego połączenia mojej skóry z tym zapachem. Wszystko co pozostało po tych perfumach na mojej skórze to: słodycz, dym, coś kwaśnego i dziwnie pikantnego. Jest to dziwnie chłodny zapach jakby lód podany na jakimś arabskim zdobionym talerzu. Wydawało mi się, że lubię zapachy orientalne ale może ten jest zbyt orientalny. Sama nie wiem... Tak czy inaczej radzę wszystkim zainteresowanym przetestować przed zakupem. Używam tego produktu od: kilka testów Ilość zużytych opakowań: kilka testów

Jest to jeden z moich ukochany zapachów. Trzeba podkreślić, że jest to typowy zapach na wieczór - jakieś ważniejsze okazje ( przynajmniej dla mnie). Zapach jest ciężki, wręcz kadzidłowy, więc nie można z nim przesadzić. Znacznie lepiej pachnie jak już trochę zwietszeje niż od razu po użyciu. Fioletowe, zmysłowe jabłuszko jako opakowanie - podoba mi się. Cena moim zdaniem może być. Ale zapach jest specyficzny, to fakt :) Używam tego produktu od: paru lat Ilość zużytych opakowań: 5 flakoników

Wyraźnie czuję w tych perfumach nutę kadzidlano-owocową, troche pudrową, duszącą. Ta duszność mi przeszkadza. Rzeczywiście jest to zapach wieczorowy, nieco orientalny, kwiaty tańczą z paczulą i imbirem. Jest w nim jakaś tajemnica, jest bardzo charakterystyczny, ale dla mojego nosa niekoniecznie przyjemny. Trwałość w porządku. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Przepiękny zapach. Bardzo uwodzicielski i namiętny. Pięknie się rozwija i ukazuje kolejne akordy. Czułam kilka podobnych zapachów ale były one powierzchowne. Jedynie ten tak pięknie dojrzewa. Zapach zdecydowanie rozgrzewający. Bardzo trwały. Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: kilka aplikacji z pierwszego

kupiłam próbkę, bo zapach to trzeba ponosić trochę na skórze, żeby przekonać się czy to ten, to jest jeden z niewielu, który polubiłam od razu :) używam nie tylko na wieczór ale tez na dzienń ale jest ona jak najbardziej wieczorowy, zapach delikatny, ciepły, przyjemny, czuć słodycz ale nie jest duszący bardzo długo utrzymuje się na skórze

To moje drugie jabłko po różowym fresh blossom i zdecydowanie jest spora różnica więc nie będę porównywać jabłek. Zdecydowanie jednak night zgodnie z nazwą najbardziej nadaje się na wieczór i długą noc ( najlepiej zimową lub późno -jesienną). Zapach dość wyrazisty, wymowny, zdecydowany i troszkę ciężki na początku, jednak długo się trzyma i idealnie nadaje np. na nocną imprezę. Niewątpliwie przyciąga uwagę - w szczególności męską część - usłyszałam już wielokrotnie że jest bardzo seksowny. Także również udana randka gwarantowana w fioletowym jabłku :) Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 100ml mam jeszcze końcówkę

Dostałam w prezencie. Poczatkowo nawet się ucieszyłam choć nie przepadam za jabłuszkami DKNY. Ucieszyłam sie bo to wersja Night czyli obiecuje bardziej nasyconą,kobieca,figlarna i sexy wersję niż klasyczne jabłuszka... Własnie Be Delicieux Night moze i taka jest... nieco wyrazniejsza i bardziej drapieżna niz poprzedniczki ale zupełnie nie wychodzi poza ich schemat. Moze konkurować tylko ...z innymi jabłuszkami i tu wygrywa. Natomiast w starciu z tysiacami innych zapachów, które obecnie oferują perfumerie, po prostu przegrywa w przedbiegach. Jest zbyt płaska,nijaka i niezapamiętywalna. Owszem można ją nosić i nie jest to przykre ,ale zupełnie mnie nie przekonuje. Ja mój flakonik posłałam w świat,bo jest zbyt wiele pięknych zapachów zeby nosić taki banał.

Bardzo przyjemny, poprawiający nastrój zapach owocowo-kadzidlany. Soczysty, świeży i jeżynowy. Nie zapada w pamięć, ale miło się go nosi. Coś niezobowiązującego, idealnie pasuje do letnich wieczorów. Jest w nim coś radosnego i fajnego. Odrobinę mi przypomina Amor Amor Tentation, ale są w noszeniu łatwiejsze i bardziej kobiece. To co w nich przypomina klasyczne Be Delicious to owocowa soczystość zapachu. Gdzie tam były jabłka, tak tu są jeżyny, a raczej słodko-kwaskowaty z nich sok. Nic odkrywczego, ale od takich rzeczy chyba warto zaczynać. Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań: trochę z miniatury

Nie ma w sobie niczego, co by mnie urzekło.Nie pachnie niczym zdecydowanym,po jakimś czasie trochę orientalnie.Żadna rewelacja.Niby świeży, nie męczy, ale na mnie nie robi żadnego wrażenia.Za to podoba mi się okrągły flakonik:)