Bielenda Tropic Vibes, Nawilżająca mgiełka zapachowa z olejkiem `Zielona herbata & Gardenia` 

Kupiłam mgiełke w zeszłe lato, kiedy temteratury sięgały 35 stopni, bylo nie do zniesienia, a moja skora byla przesuszona jak nigdy. Skusilam sie na nia ze wzgledu na ladne opakowanie, idealnie wpasowujące sie w letnie klimaty, moją uwage przyciągnął tez niesamowity zapach, orzeżwiający i bardzo przyjemny. Powiem tak, mgielka rzeczywiscie daje uczucie orzeźwienia, zapach na skorze nie jest intensywny, nie przeszkadza, jednocześnie utrzymuje sie calkiem przyzwoicie jak na tego typu produkt. Minusem tego produktu jest to, ze zamiast nawilżać bardziej natłuszcza skóre, a co za tym idzie po aplikacji pozostawia ją dosyc klejącą. Przy częstym używaniu staje sie to nieprzyjemne i denerwujace. Szczerze mówiąc mam do niej mieszane uczucia, z jednej strony jest to baaardzo zachecający zapach, a z drugiej jej właściwości. Mysle, ze jezeli dla kogos taka lepkość na skorze bedzie problemem, to odradzam. Poza tym, moge jeszcze powiedzieć, ze mgielka jest wydajna, uzywalam ją przez wiekszosc lata i ubyła tylko polowa.

Dzisiaj na tapecie zasadnicza nowość od #bielenda ,a mianowicie nawilżająca mgiełka do ciała Tropic Vibes . Był to strzał w 10 .Mgiełka bardzo dobrze nawilża moją skórę ,odświeża w upalne dni no i jej zapach totalnie mnie kupił , jest to połączenie świeżej nuty zielonej herbaty oraz wytrawnych aromatów gardenii . Niestety jedynym minusem jest to że mgiełka pozostawia lepką warstwę na ciele , oczywiscie nie jest to bardzo wyczuwalne ale jeżeli ktoś jest na to wyczulony to z pewnością będzie to pewien dyskomfort .Cena mgiełki to nie całe 20 zł za 150 ml

Poszukiwałam lekkiego balsamu do pielęgnacji skóry na okres letni. Wybór padł na nawilżającą mgiełka do ciała z olejkiem od bielenda .Mgiełka jest wzbogacona olejkiem z drzewa herbacianego. Kompozycja zapachowa to zielona herbata i gardenia . Ja na pierwszym planie wyczuwam zielona herbatę lecz zapach gardeni jest również wyczuwalny Mgiełka bardzo dobrze nawilża ciało, czuć zawartość olejku kiedy rozprowadzam preparat na skórze. Jestem bardzo, zadowolona z tego produktu dobrze się wchłania {szybko}, nie klei się, nie lepi. Fajnie się sprawdzi również w ciągu dnia. Moim zdaniem idealna ma lato. W chłodniejsze dni jest idealna lecz kiedy temperatura jest już nieco wyższa czułam że mgiełka nie do końca się wchłania i skóry się lepi. Produkt również fajnie sprawdzi się w okresie jesienno-zimowym chociaż z nawilżeniem może być już gorzej

Do zakupu tej mgiełki (jak i jej różowej wersji) zachęciło mnie jej przepiękne opakowanie z flamingiem. Jest to produkt zdecydowanie na wiosnę i lato. Ma bardzo delikatny, nienachalny, subtelny zapach. co więcej nie jest on typowy dla tego typu produktów, które w większości mają wyraziste ale i bardzo sztuczne zapachy. Ten jest nieoczywisty ale wyraźnie wyczuć można naturalny, długotrwały zapach zielonej herbaty. Pompka rozpyla delikatną mgiełkę produktu. Jedyny minus jaki widzę/czuję to, że po zaaplikowaniu skóra staje się lekko klejąca (czesto włosy aż przyklejają mi się do ciała). Poza tym mgiełkę oceniam bardzo dobrze, lubie ja mieć w torepce, szczególnie late, gdyż daje uczucie odświeżenia w upalne dni.

Mgiełki to idealny kosmetyk na lato kiedy potrzebujemy odświeżenia i orzeźwienia przez większość dnia. Po wypróbowaniu mgiełki innej marki chętnie sięgnęłam po śliczną mgiełkę oferowaną przez markę Bielenda. Piękne wakacyjne opakowanie, żywa kolorystyka i kompozycja zapachowa przekonały mnie, jednak nie do końca widzę obiecywane nawilżenie a z pewnością jest ono słabsze niż w używanej przeze mnie poprzedniej mgiełce. OPAKOWANIE Opakowanie jest po prostu cudowne. Podoba mi się żywa, intensywna kolorystyka i prześliczna wakacyjna grafika. Flaming pośród zieleni i kwiatów to idealne nawiązanie do okresu wakacyjnego. Złote elementy dodają mu jeszcze uroku. Z tyłu znajdziemy etykietkę z dokładnym opisem produktu, składników aktywnych i składem. Aplikator w formie sprayu jest idealnym i wygodnym rozwiązaniem - pozwala w szybki sposób zaaplikować produkt. Dozuje jego odpowiednią ilość i nie pluje. Całość jest dobrze przemyślana pod względem wizualnym i funkcjonalności. Opakowanie jest małe i wąskie, więc spokojnie zabierzemy je ze sobą w torebce czy kosmetyczce na wakacyjne wyjazdy. MGIEŁKA Mgiełka jest mgiełką zapachową w której przeważa nuta świeżej, orzeźwiającej zielonej herbaty z lekką kwiatową nutą w tle. Na początku wyczuwamy tylko pierwszy element czyli świeżą, orzeźwiającą herbatę, gardenia pojawia się po jakimś czasie. Zapach jest bardzo świeży i energetyzujący, idealny na letnie dni. Mgiełka ma bezbarwny kolor i formę płynu. Można ją łatwo i szybko zaaplikować, a następnie wystarczy wsmarować. Pozostawia na ciele lekko lepką w moim odczuciu warstwę, a obiecywane nawilżenie jest znikome. Zresztą w składzie nie posiada wielu substancji pielęgnacyjnych. Ot, zwykła mgiełka do ciała dająca przyjemne orzeźwienie podczas upałów. Mimo pojemności 100 ml jest stosunkowo wydajna, dostępna w korzystnej cenie. Nie wiem czy do niej wrócę, bo poznałam inne lepsze mgiełki, które faktycznie nawilżają i pielęgnują zarazem. PLUSY: + śliczne opakowanie + orzeźwiający zapach + odświeża i ochładza + wygodny aplikator + mały format opakowania + dobra wydajność + korzystna cena MINUSY - nie nawilża tak jak obiecuje producent

Tropic vibes od Bielendy to właściwe tylko 2 mgiełki. Mam obie i w zestawieniu zdecydowanie wygrywa ta z zieloną herbatą. Ma ona delikatniejszy, bardziej subtelny zapach niż jej różowa "siostra". Łatwo się aplikuje, rozpryskuje się równomiernie na skórze. Delikatnie nawilża skórę, ale nie ma co liczyć na spektakularny efekt, bardziej chodzi o odświeżenie skóry i przy tym sprawdza się bardzo dobrze. Duży plus za opakowanie: jest ładne, kolorowe, przyciąga uwagę. Mały minusik za cenę- mogłoby być parę złotych taniej.