Jose Eisenberg Back to Paris EDT 

Owocowo-kwiatowo-zmysłowa wariacja na temat Femme de Mont Blanc. Bardzo ładna, słodk0-pikantna, kusząca swą zmysłowością. Dziwne połączenie migdałów i lawendy na tle paczuli zaskakuje, ale też wciąga. Bardzo długo wwąchiwałam się w skropiony nadgarstek i zastanawiałam się co mi ten zapach przypomina, w nagłym błysku uświadomiłam sobie, że jest tu sporo podobieństwa do kompozycji Mont Blanc, choć trzeba oddać słuszność, zdecydowanie nie jest to kopia w/w zapachu. Ryzykowne nuty lawendy w damskich pachnidłach, w mojej opinii, do tej pory udawały się tylko Soni Rykiel {belle en rykiel}, ku mojej radości Jose także osiągnął w tym zakresie doskonałość. Paczuli nie męczy, migdały nie zagłuszają, a nawet ładnie współgrają z jasminem - jednym słowem warto poznać! ... choć nie jest to boski Jose, czy fascynujący Rouge&Noir... Używam tego produktu od: jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań: w trakcie 30 ml

(gdzie są takie ładne butelki jak ta ze zdjęcia?, jak w Sephorze stoją wszystkie takie same Eiseberga, niezależnie od zapachu, jak masowa produkcja podróbek z różnymi tylko numerami) Back to Paris niestety, trochę mnie rozczarował. Po pierwsze nie ma nic z ducha i klimatu J\'Ose, nie musi być, to prawda, ale Back to Paris to zapach o klasę niżej. Wyczuwam dużo kwiatów, ciekawych, dobrej jakości, ale sam zapach w sobie wcale nie jest jakiś nowatorski ani nie jest żadnym arcydziełem czy chociażby jakimś oryginalnym zapachem spośród tego co stoi na półce w perfumeriach (a J\'Ose mimo, że ostateczne testy, wykluczyły go z "moich" zapachów - takim właśnie oryginalnym zapachem jest). Podsumowując- kwiatowy zapach, dość lekki w swoim stężeniu, daje się lekko wyczuć begamotka. Nic odkrywczego. Ładny, ale nic więcej. To ma być paryska elegancja? może i tak, w sumie Francuzki ubierają się inaczej niż Polki:) Butelka (nie ta ze zdjecia, ta realna w Sephorze) przypomina mi butelkę podróbki albo taniutkiego zapaszku za 15 zł..dawno, dawno temu chyba nawet taki miałam?! ładny, owszem, ale nie wiem nawet co to było;) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy w perfumerii

Uwielbiam zapachy Eisenberga. Są szalenie intrygujące i seksowne. Ten zapach idealnie nadaje się na jesienną porę roku. latem mogą byc zbyt przytłaczające. Pasują też idealne na deszczowy dzień. Szyk, elegancja i wytworność XXI wieku. Duży plus za trwałość. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: pierwsze 30 ml

Zapachy Eisenberga to jedno z moich odkryć ostatnich dni. Wszystkie mają jakis wspólny mianownik, który powoduje, że sa niesamowicie kobiece i sexy. Back to Paris to zapach dość słodki, wyraźnie czuję w nim migdał (ale nie taki spozywczy, słodki ale nie są to tez suche płatki migdałowe...) w połączeniu z jaśminem. Całkiem ciekawa kompozycja. Po kilku godzinach dołącza do nich ambra i paczula i jestem w zapachowym niebie. Back to Paris to zapach wydaje się banalny ale mam wrażenie, że tworzy bariere między osobą, która go nosi a otoczeniem. Baaardzo intrygujący. Flakon piekny, szczególnie ten malutki. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy