Etat Libre d'Orange Remarkable People EDP 

Mój ukochany Etat postanowił rozpieścić nas swoich wyznawców zapachem dla bohaterów dnia codziennego :) No i ma to sens- każdy z nas jest czyimś bohaterem- a to własnego dziecka bo mu uszyjemy na jutro ten kostium jeża co to Pani mówiła miesiąc temu , a to sąsiadki bo z zakupami pomożemy , a nawet i chłopa własnego jak mu udowodnimy , że kobiety parkują źle z ich winy , bo oni nam wmawiają że 3 cm to właściwie 15 cm >>. Ja właśnie za tą nutkę filozofii Etat kocham , ich propozycje to dla mnie łamigłówki- raz , że nigdy nie podają spisu nut ( widzimy tylko umowny) dwa , że każdy ich zapach ma myśl przewodnią. Ten jest dla bohaterów i faktycznie da się w tym zapachu tą nutkę odnaleźć Jeśli idzie o zapachy Etat ten jest jednym z łatwiejszych w odbiorze , dobrze się nosi , ale zagadkowy jest jak reszta. Na mojej skórze prezentuje się tak : Otwiera sie ognistym kardamonem- dokładnie tak jakby całe naręcze tej przyprawy wrzucić do rozgrzanego kominka. Kardamon parzy , bywa lekko cierpki , mocno wżera się w skórę i świdruje zmysły Nakłada sie na niego oryginalna nuta prawdziwego mrożonego i bardzo musującego szampana ( Przy szampanie Etat ten od Paris Hilton w Hairess to Pikolo) Szampan osadzony na ciekawej nucie drzewa : raz są to igiełki sosny , runo leśne i żywica a raz lekko przepalone drzewo zmierzające śmiało w stronę brykietu Baza to czysta skóra- dokładnie taki zapach mają mowo kupione porządne kanapy oraz ambra transparentna tak , że unosi się kilka milimetrów nad skórą Trwałość genialna 11 godzin z ogonem szampana i drewna Genialny Etat <3 Signature Scent na zimę