Lip Smacker Coca-Cola Lip Balm Balsam do ust w sztyfcie

Balsam Coca-Cola znajduje się w wygodnym opakowaniu typowym dla tego typu produktów. Ma przyjemną konsystencję, która bezproblemowo sunie po ustach. Smak pomadki jak dla mnie to połączenie wygazowanej coli z balsamem -bez szału ale jak dostanie się do ust to przynajmniej jest słodko. Balsam delikatnie nawilża usta i chroni je przed wysuszeniem.

Kupiłam na szybko w drogerii Rossmann skuszona słodkim smakiem Coca - Coli i grafiką opakowania. Zgrabny wykręcany sztyft nie taki fajny jak w pierwszej chwili wygląda. Pomadka ma małą pojemność 4 g, PAO 24 miesiące od dnia pierwszego otwarcia. Błyszcząca folia dookoła opakowania jest dość mocna i solidna, nie odkleja się, nie rysuje noszona w torebce. Dodatkowo zabezpieczone kartonikiem z wszystkimi czytelnymi informacjami. Niestety ciężko go wykręcić gdy mamy długie paznokcie. Nakrętka potrafi sama spaść w torebce. Sztyft jest aromatyczny, przypomina w smaku i zapachu słynny napój. Kolejną wadą jest zmiana konsystencji ze stałej na płynną, podczas upałów sztyft potrafi mocno popłynąć. Efekt nawilżenia skóry suchej i wrażliwej jest kiepski, balsam nadaje się dla mało wymagających ust, podkreśla suche skórki. Potrafi lekko nabłyszczać i nadać smaku ale nic poza tym. Nic kolejny ładny gadżet nie pielęgnujący jak ma balsam przystało. Nie polecam, a sama więcej nie kupię.

Kupiłam jakiś czas temu cały zestaw tych pomadek - wszystkie smaki, z Coca-Colą włącznie. Po czasie zastanawiam się po co to zrobiłam i chyba tylko dlatego, że spodobały mi się opakowania. W moim odczuciu to bardziej gadżet niż kosmetyk. Właściwości pielęgnacyjnych w tym sztyfcie nie ma żadnych - jeśli ktoś liczy, że jego usta będą bardziej miękkie, nawilżone, to raczej się rozczaruje, a przynajmniej ja się rozczarowałam. Malutkie opakowanie, w sam raz do torebki. Sam balsam przyjemnie się rozprowadza po ustach, ma intensywny zapach coli i słodkawy smak, który tego napoju nie przypomina. Coś tam błyszczy się na ustach, ale jest to bardzo delikatny efekt.

Każda dziewczyna chyba była posiadaczką w dzieciństwie. Balsam miał identyczny zapach do coca-coli, natomiast smak już był bardzo sztuczny. Nawilżenie było słabe, a cena nieadekwatna w stosunku do tego produktu.

Szczerze jest to tylko balsam o zapachu coli i nic więcej. Totalnie nic nie robi z moimi ustami. Wręcz je strasznie wysusza. Bardzo nie polecam szkoda wydawać pieniędzy

Bardzo dobra pomadka, świetnie nawilża i jest trochę słodka, kupiłam dwie zachęcona opiniami, drugą używa córka, obie jesteśmy zadowolone,jest lepsza niż poprzednia używana przeze mnie - apteczna.

Balsam zamknięty jest w niewielkim opakowaniu - idealnym aby wrzucić do torebki albo kieszeni. Pachnie i smakuje słodko, niestety ja Coca Coli z bardzo nie wyczuwam. Dobrze rozprowadza się na ustach i nadaje im lekki połysk i delikatnie ciemniejszy kolor. Niestety nawilzenie jest przeciętne, więc ja nie zdecyduję się na jego ponowny zakup., bo jest wiele lepszych tego typu produktów.

Jeśli ktoś potrzebuje nawilżenia w delikatnie słodkim smaku, takiego które utrzymuje sie dłużej to polecam ten balsam. Wydajny, ładnie zapakowny, pięknie pacznie i cudownie nawilża :)

Balsam Coca-Cola znajduje się w wygodnym opakowaniu typowym dla tego typu produktów. Ma przyjemną konsystencję, która bezproblemowo sunie po ustach. Smak pomadki jak dla mnie to połączenie wygazowanej coli z balsamem -bez szału ale jak dostanie się do ust to przynajmniej jest słodko ???? Balsam delikatnie nawilża usta i chroni je przed wysuszeniem.

Odkąd używam tego kosmetyku w połączeniu z pomadką peelingującą Vianek na noc, pozbyłam się problemu wiecznie przesuszonych i popękanych ust. Przetestowałam kilka wariantów smakowych i wszystkie były tak samo dobre.

Produkt posiadam w kilku wariantach- Coca Cola Cherry i Coca Cola Vanilla. Oba zapachy do złudzenia przypominają w smaku, jak i zapachu tego typu napoje. Opakowanie jest wygodne w użyciu, nie zacina się. Na pewno wyróżnia się na sklepowych półkach. Produkt jest wydajny, starcza na długo. Wersja Coca Cola Cherry nadaje bardzo fajny- różowawo-czerwony odcień z drobnym połyskiem, zaś Coca Cola Vanilla- bezbarwny odcień tak samo z delikatnym połyskiem. Formuła nie jest rzadka, lekko natłuszcza usta- nigdy nie zdarzyło mi się, aby po tym produkcie usta były wysuszone. Jednak nie jest niestety bardzo trwały, głównie pozostawia działania nawilżające, gdy mamy go zaaplikowanego na ustach, potem zanika. Mimo tego polubiłam ten produkt, gdy będzie na promocji lub akurat będę miała ochotę go kupić na pewno po niego sięgnę :)

posiadam pomadkę o smaku Coca Coli, Coca Coli Vanilla i Coca Coli Cherry.... wszystkie pachną przecudownie, świetnie smakują, ale chyba smaku Cherry nie przebije żadna inna. Po zastosowaniu usta są bardzo dobrze nawilżone, pomadki dodatkowo nadają ładny delikatny kolor. Zauważyłam jednak że pod koneic pomadki po zapachu i smaku ani śladu - to chyba jedyny minus. nie wiem jak z dostępnością w Polsce, kupiłam w ślicznym pudełeczku w niemieckim Douglasie.

Jestem wielką fanką balsamów do ust i mam już kilka, w tym Fantę, którą już wcześniej recenzowałam. Balsam Coca Cola naprawdę pachnie jak Cola, trochę jak te Cola Calippo, więc apetycznie! Tylko kolor balsamu jest już mniej apetyczny, jest koloru brązowego, jak coca cola zamrożona. Pozostawia lekkie prawie niewidoczne przyciemnienie ust. Aplikuje się tak jak fanta wersja z tłustą warstwą, no i nie pozostaje na ustach zbyt długo. Jest to fajny gadżet który znajdzie swoje miejsce w mojej torebce, na wieczór używam naturalnego balsamu, by odżywić usta, bo niestety coca cola tego nie robi.

Pomadkę kupiłam bo opakowanie dość mocno rzuca się w oczy. Szata graficzna aż krzyczy jaki smak, aromat ma produkt. I jeżeli chodzi o zapach to w 100 % jest coca-cola. Pomadka jest w sztyfcie. Sztyft jak sztyft,mam wrażenie jednak, że niestety produkt jest robiony na ilość a nie jakość, lubi się podtapiać w wyżej temperaturze. Co do jej właściwości nawilżających, owszem są, ale tylko w momencie gdy jest na ustach, czyli nie zbyt długo, bo produkt nie należy do trwałych, ale jednocześnie należy do wydajnych. Pomadka nie barwi ust, pozostawia delikatny błysk i lekko lepką warstwę. Moim zdaniem szał robi opakowanie i zapach i na tym koniec.

Kto nie miał chociaż raz w życiu pomadki z Pepsi, Fanty, czy właśnie z Coca-Coli? W podstawówce czy liceum każdy miał. Wtedy byłam z nich zadowolona ale teraz? Nie. Ja swoją sztukę zakupiłam w Claire's. Tak, bo właśnie takie kosmetyki-gadżety są dostępne w sklepach z biżuterią i dodatkami. Pomadka jest w sztyfcie z logiem Coca-Coli, zapach i kolor również przypomina ten gazowany napój. W smaku jest słodka i to podoba się młodym osobom i dzieciom, że ją można wręcz jeść. ;) Działanie? Daje leciutki czerwono-różowy kolor, nabłyszcza. nawilża i chroni - to fakt, ale znika błyskawicznie i efekt pielęgnacyjny jest powierzchniowy i usta szybko wracają do stanu z przed nałożeniem pomadki. Teraz nie podobają mi się takie dziecinne opakowania i jestem na nie za stara. ;)

Cudem jest, że jako wierna fanka coca coli jeszcze go nie zjadłam. Kupiłam balsam w hebe. Zapach balsamu 1:1 do tradycyjnej coca coli. Opakowanie małe poręczne bardzo mi się podoba bo jest idealne do kieszeni w płaszczu. Podoba mi się błysk jakie balsam zostawia na ustach jest takie naturalne. Nie zauważyłam jakiegoś długotrwałego efektu nawilżenia ale dla tego smaku potrafię mu to wybaczyć. Bardzo mi się podoba!

Rzecz którą z czystym sumieniem można dodać do codziennej kosmetyczki. Zapach 1:1 cola, a do tego nowy design (to, co najbardziej mnie przyciągnęło) cudowny. Otrzymujemy kubeczek coca-coli z pomadką ukrytą pod słomką wbitą w warstwę lodu. Jak na zdjęciu :)

Fajny gadżet. Pomadka w sztyfcie o smaku / zapachu Coca Coli. + ładne opakowanie + design + ładny zapach + nadaje połysk + / - cena + /- dostępność - niewielki sztyft - brak trwałości - brak nawilżenia - kiepski skład produktu - brak wydajności