Salvador Dali Daliflor EDT 

Dostałam ją w prezencie. Ujął mnie oryginalny flakonik. Ale zapach... Jest dość dziwny. Raz czuję w nim trawę, raz kwiaty, innym razem słodkie owoce a nieraz czuję jakąś sztuczność. Trwałe są, nie powiem. Jednak chyba nie wrócę do nich. Zapach bardziej pasuje na wiosenne wieczory.

Dziwne to pachnidlo. Czuje w nim głównie, mokrą, lekko nadgniłą trawę, a tego typu aromaty to katorga dla mego zmysłu powonienia. Trochę slodkie, trochę ostre, kwaskowate i lekko parne... Generalnie nieprzyjemne. Nie jestem w stanie nic więcej napisać o owej woni. Łąka usłana gnijącymi chwastami... Tak ją odbieram.

Bardzo ładny, kwiatowy zapach. Gdy go bliżej poznałam, byłam przekonana,że tak właśnie pachnie wiosenna esencja zamknięta w oryginalnym flakoniku. Perfumy te kojarzą mi się z właśnie z wiosennymi, rześkimi porankami, kiedy słońce otula nieśmiało swoim ciepłem budzącą się do życia roślinność, kiedy stajemy wczesną porą przy otwartym oknie, bierzemy głeboki wdech,a następnie napawamy się widokiem i zapachem radosnego tańca pierwszych pączków na drzewach, muskanych przez delikatny, przyjemny poranny zew. Taki też jest ,,Daliflor’’- dodaje pozytywnej energii, wprawia w miły nastrój, taki niezobowiązujący wiosenny uwodziciel, który obdarowuje swą wybrankę kwiatowymi, subtelnymi pocałunkami Wady: Początkowo wydawał mi się trochę zbyt męczący, momentami zbyt intensywny, ale po pewnym czasie zdołałam się do tego przyzwyczaić i od teraz jest moim częstym towarzyszem w sezonie wiosenno- letnim Dodatkowo bardzo ładny, ciekawy zielony flakonik. Kolor rzeczywiście bardzo dobrze oddaje naturę tych perfum – świeże i kwiatowe. Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Kupiłam małą fiolkę, a wlasciwie wylicytowałam na allegro. Skusił mnie fakt, że to perfumy jednego z moich ulubionych artystów, oraz podzielone opinie na jego temat. To, że należy do zapachów "kochaj albo rzuć" ma w sobie ziarno prawdy. Ja jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o zapachy, jednak ten bardziej skłania mnie ku "kochaj" Zapach przechodzi różne ciekawe fazy. Za 1 psiknięciem trochę uderzyła mnie ta ciężka, gorzkawa nuta, potem zmienił się w lekko cierpki, chwilowo drażniący, ale po 15minutach staje się niesamowicie lekki, kwiatowy i zmysłowy. Zapach nie do porównania z żadnym innym, to kwestia gustu, takie zapachy trzeba lubieć. Nie jest to zapach typowo na wieczór, ani na dzień. Ani dla typowej damy, ani dziewczynki. Po prostu musi się dopasować do kobiety, nie na każdej będzie pachniał ładnie. Mojemu chłopakowi się bardzo podoba. Nie wiem czy kupiłabym całą fiolkę, bo kupuję raczej okazje i często zmieniam zapachy, jednak jakbym go dostała w prezencie - byłabym w 7 niebie! Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jeszcze nie zużyłam 1 fiolki

Raczej nie zostaniemy dobrymi kumplami. Pierwsze opakowanie kupiłam podczas wspaniałego urlopu jakieś 10 lat temu. Spodobały mi się głównie ze względu na trwałość i mocne nuty kwiatowo - owocowe. Teraz dałam się skusić atrakcyjnej cenie. Ale zachwytu nie ma i już nie będzie. Bez żalu się z nimi pożegnam. Szukającym szczególnych doznań zdecydowanie odradzam. To silny zapach, ale bez fajerwerków. Używam tego produktu od: dawno temu i obecnie Ilość zużytych opakowań: 100ml i 1/3 obecnego flakona

Chyba trochę inaczej odbieram ten zapach czytając niektóre opinie. Dla mnie jest to zapach lekki, trochę świeży z nutą słodyczy w końcowej fazie. Początek to trochę zielonej łodygi, która dość szybko zanika, pozostawiając kwiatki. Końcówka ma w sobie odrobinę ciepła i słodyczy. Cały zapach dość nietrwały, szybko się zmienia i osiada na skórze, by całkiem zaniknąć. Wyczuwalny tylko w przypadku mocnego wwąchiwania się w nadgarstki. Początkowo mnie odrzucił, potem był całkiem całkiem, coś mnie zainteresowało w nim i postanowiłam dać mu szansę, aż w końcu mnie zanudził na śmierć :-) Najwyraźniej brak mu czegoś. Dla mnie to zapach, którym mogę się wypsikać idąc z psem na spacer czy siedząc w domu. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: 10 ml

Kupiłam ten zapach sugerując się opiniami i nie wiem co myśleć. Prawdą jest, że jest trwały, jest także ciężki i dla mnie trochę zimny (czuję miętę, której tam nie ma i nie wiem dlaczego). Używam go od niedawna i być może mój nos jeszcze się nie przyzwyczaił, jest za to bardzo oryginalny, co podnosi jego walory... Dla tych kobiet, które lubią cięższe zapachy jest to zapewne jeden z fenomenów :) Czy polecam? Nie wiem... Czy kupię znów? Nie wiem...Używam tego produktu od: maja Ilość zużytych opakowań: w trakcie 30ml

Opakowanie jest prawdziwym dziełem sztuki, a co w środku? - bardzo trwały, kwiatowy zapach, dosyć ciężki ( dla niektórych zbyt intensywny, ale może dlatego, że lubię się mocno wypsikać). Według mnie jest bardziej elegancki niż uwodzicielski. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: połowa flakonu

Zapach zmienny, czasem bardzo lekki a czasem ciężkawy - bardziej wieczorowy. Idealnie nadaje się na każdą okazję. Bardzo rozpoznawalny, wielokrotnie zaczepiano mnie na ulicy żeby o niego zapytać, szczególnie płeć męska - i to jest w nim miłe. Raczej świeży, nie słodki. Ujmuje płeć przeciwną. Dla mnie troszkę nużące po dłuzszym używaniu, ale niezwykle wydajne i trwałe. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: 100ml

Perfumy zostały zamknięte w bardzo ładnym i porecznym opakowaniu. Sa to perfumy, których obecnie uzywam na co dzień, jednoczesnie bardzo świeze, a zarazem słodkie jak landrynki, czasami czuje sie w nich wyjatkowo świezo, a czasami ciezko i bardzo słodko i własnie ta zmiennośc wyróznia je sposród wielu innych. Perfumy sa bardzo wydajne i bardzo trwałe. Udało mi sie je kupic w promocyjnej cenie w zestawie z 100ml perfumowanego mleczka do ciała o identycznej nucie zapachowej (jest świetne). Jestem bardzo zadowolona :) Używam tego produktu od: m-ca Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Ładny i miły. I to by było na tyle :-) Brakuje mu głębi. Nie wyróżnia sie ani zmysłowościa ani świeżością. Jest ładny ale nijaki. Dość nietrwały a buteleczka - kicz do potęgi. ...

Mialam okre, kiedy bardzo ale to bardzo mi sie podobal. Zapach ciekawy, niespotykane polaczenie zapachow kwiatowych z jakimis typowo sztucznymi. Bardzo ciezko ten zapach opisac. Raczej z tych kochaj albo rzuc;-) Ja go tez na razie na pewno nie kupie, choc, jak juz wspominalam - baardzo lubilam nim kiedys pachniec. Moze kiedys do niego wroce? Używam tego kosmetyku 3 -4 lata temu/ ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 100ml

Ładny, miły, słodki, turkusowy... Zastanawiałam się czy go nie kupić bo jest dość uroczy i trwały ale naprawdę brak mu pazura... Jest podobny do wielu innych letnich zapachów, nie rzuca na kolana. Miły i tyle :(

Pierwsze wrażenie - olejek do ciasta, waniliowy, migdalowy, coś takiego... Zastanawiałam się jak można "nosić" ten zapach więc poczekałam aż nuty się rozwiną. Po pewnym czasie czuć jaśmin i różę, ale połączone tak, że każde z osobna pachniałoby o wiele lepiej... mieszanka bardzo słodka, spłycona, pozbawiona jakiejś metafizyki, tajemniczości której spodziewałybyście się po Dalim..(uwaga migrenowcy!) Nie wyobrażam sobie młodej dziewczyny pachnącej Daliflorem, to raczej dobra babcina woda kwiatowa. Ale sprawdźcie same. 2006.09.16 Jednak dodaję gwiazdkę. Zużyłam 8 ml, przyznam się, że jeden raz przytrafił mi się sprint do łazienki. Kolejny związek typu miłość&nienawiść. Zapach w pewien sposób sztuczny, plastikowy - i myślę, że to mnie w nim fascynuje. Nuta głowy przypomina czasami zapach sztucznie aromatyzowanego soku winogronowego, w nucie serca wyczuwam nawet farby plakatówki. Jednak na mnie najładniej zakwita nuta bazy - jest w dziwaczny sposób mleczna, maślana, super wtapia się w zapach mojej skóry - do tego stopnia, że zastanawiam się, czy to ja pachnę Daliflorem czy Dalifor mną :) Według mnie perfumy zdecydowanie na zimę. I tylko 1 psik (!).

ja jestem wierna mingshu,alete..sąwyjatkowe,takieniezaslodkienieza"gorzkie"..ciekawe/inne/niepowtarzalne.trudnoToOpisać,MoznaWyprobowac:)Zachęcam.

Zapach zupełnie nie dla mnie. Moja siostra kiedyś go używała i twierdziła, że jest bardzo ładny. Ja jakoś nie odnalazłam w nim nic ładnego. Zbyt wyraźnie są w nim wyczuwalne różane akcenty, brak mu świeżości, jest jakiś taki drażniący, przytłaczający. Flakon dość ciekawy, ale cóż z tego skoro zawartość niebardzo...

Jeden z najbrzydszych zapachów jakie miałam. Dostałam go w prezencie - wyjątkowo nieudanym, chociaż intencje obdarowującego były jak najlepsze. Próbowałam przekonać się do Daliflor - ale jak przekonać się do zapachu, którego obecność drażni, a z czasem irytuje. Jest mdły, sztuczny, odpychający...