Escada Sorbetto Rosso EDT 

Perfumy kupiłam w ciemno, ponieważ bardzo lubię owocowe, letnie zapachy, w tym arbuza, często też podobają mi się limitowanki Escady ("Fiesta Carioca", "Cherry in Japan" albo "Taj Sunset"). Tym razem nie trafiłam. "Sorbetto Rosso" jest dla mnie w kategorii "okej, ale są lepsze". Przede wszystkim nie czuję tutaj arbuza (którego wizerunek jest na flakonie, no i nazwa - "rosso"), tylko melon - a to jednak nie jest ten sam zapach. Podobną nutę czułam w "Turquoise Summer" i w "Flor del Sol" - i tamte perfumy również nie są "moje". Nie wiem, czemu, ale ten "perfumowy" melon mi nie pasuje. Na początku czuć też dużą słodycz, co kojarzy mi się z truskawką; ta nuta po jakimś czasie słabnie i ostatecznie zapach łagodnieje, ale mdlącego mnie lekko melonka czuję cały czas.

Jedna z najbardziej orzeźwiających Escad. Dobrze wyczuwalny arbuz. Piękny, lekki zapach z dodatkiem słodyczy. Wspomnienie lata z powiewem morskiej bryzy. Nuta głowy: gruszka i cytrusy. Nuta serca: arbuz, sól morska, nuty wodne. Nuta bazy: bursztyn i pralina.

Sorbetto Rosso został wydany w 2018 roku. Nutami głowy są Gruszka, Calone i Tangeryna; nutami serca są Arbuz, Nuty wodne, Truskawka, Sól morska, Jabłko, Gardenia tahitańska, Hedione i Róża; nutami bazy są Pralina, Piżmo i Bursztyn Bradzo figlarna, wesoła kompozycja. Bardzo beztroska, typowo letnia sałatka owocowa. Zapach o dośc sporej projekcji jak na edycje limitowane Escady. Trwałość porządna Do psikania oczywiście w gorący letni dzień. koniecznie :D Flakon chyba najładniejszy ze wszystkich.

Kilka razy podchodziłam do tego zapachu, żeby mieć pewność, że mi się podoba. Trochę szkoda by było utopionej kasy, gdyby zapach mi nie odpowiadał. W końcu kupiłam flakon w SP za ok 130zł. Także cena znośna. Opakowanie mi się podoba, lubię proste flakony mieniące się kolorami. Nigdy wcześniej zapachu Escady nie miałam. Jej limitowanki nie były dla mnie atrakcyjne ze wzgędu na zapachy. Ale zawarty w zapachu Sorbetto Rosso arbuz mnie przekonał:) Zapach jest owocowy, według mnie nie jest zbyt słodki. Jest raczej świeżo-owocowy. Niestety nie czuję go w ogóle na sobie. Może przez chwilę na koszulce. Tak, jak pisał ktoś w poprzednich recenzjach-kilka dni na ubraniu go czuć to nie w moim przypadku. Używam go kilka razy w ciągu dnia, żeby go trochę czuć, ale nie zdaje to egzaminu:( Nazwa zapachu mi się spodobała-Sorbetto Rosso-fajnie to brzmi:)

Escada jak co sezon raczy nas swoimi radosnymi, kolorowymi zapachami, które dla jednych są ulepne i kiczowate, a inni nie wyobrażają sobie bez nich urlopu, lata i wakacji. Tym razem Sorbetto Rosso mieni się barwą zimnobłekitną, chociaż ja tutaj widziałabym raczej soczystą zieleń i jaskrawy róż,a to z tego powodu, że zapach to arbuzowa bomba. Pachnie dokładnie jak arbuzowe cukierki i lizaki i błyszczyki do ust jakich używałam w dzieciństwie. Te arbuzy mocno posłodzono cukrem, może jest tam i pojedyncza gruszka,a jeśli tak to również zacukrzona i w formie lizaka. Kompozycja wręcz tańczy w mega owocowym rytmie i uśmiecha się od ucha do ucha. Jest to bardzo prosty zapach, ale sympatyczny i uważam, że lepszy niż poprzednie wypusty Escady, które były zmiksowanymi na pulpę bylejakimi owocami z toną chemicznych słodkich syropów. Tu chemii się nie czuje, ale oczywiście te arbuzy nie są naturalne to ich cukierkowa forma. Nie jest infantylnie,ten zapach poprawia humor i co tu dużo mówić: jest poprostu ładny, miło się go nosi. Myślę, że docenią go głównie młodsze kobiety, dziewczyny. Tym razem Escada się postarała i choć osobiście w takich zapachach nie gustuję i nie kupiłabym flakonu to mogę polecić tym, którzy nie chcą cukrowej bomby, choć i nie jest to też świeżak.

Dostałam w prezencie. Najgłupszy prezent to kupić perfumę, osobie o której guście nie mamy pojęcia. Przyjęłam bo przecież darowanemu koniowi się w zęby ponoć nie zagląda. Zawsze jest opcja podaj dalej. Ta perfuma to cichy słodki zabójca. Dusi swoje ofiary słodyczą tak słodką, że mdli mnie na samo wspomnienie. Trwałość jest tak ogromna że po 3 praniu swetra nadal czuję tą słodycz. Na ciele utrzymuje się napewno przez 15 godzin i pewnie dłużej ale po tylu wzięłam prysznic. Żeby tak inne perfumy były aż tak trwale to ideał gwarantowany. Niestety ten zapach jest zbyt słodki i duszący. Dla nastolatki tak nie dla kobiety przed trzydziestką jak ja.

Zapach jest bardzo, ale to bardzo słodki! Popsikałam się rankiem, a czułam go aż do nocy, dopóki nie poszłam się umyć. Czuję go przechodząc koło mojej kurtki. Mocny dominujący zapach arbuza. Jest ok,ale bardziej pasuje do nastolatki niż do dorosłej kobiety. Na szczęście kupiłam tylko 30 ml.