Sephora Fraise Framboise EDT 

Jak w tytule: owocowa landrynka z nutką pieprzu, tak bym najkrócej podsumowała ten zapach. Jest bardzo słodki, soczysty, aż się lepi, mocno owocowy (bardziej czuję truskawkę) i właśnie ta pieprzna nuta, która na szczęście jest wyczuwalna tylko kiedy przybliżę nos do nadgarstka. Na szczęście, bo mi się ona nie podoba i zastanawiam się, co autor miał na myśli...? :confused: To taka wesoła, prosta i niezobowiązująca woda na poprawę humoru i przypływ pozytywnych myśli. Nie jest zbyt trwała. Zaskakują mnie poprzednie recenzje - nie wyczuwam kwaskowatości, może jakąś niewielką ilość, która nieco przełamuje słodycz, ale ogólnie dla mnie to taki cukierek w spraju. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Dostałam od przyjaciółki. Jak za tą cenę jest ok. Płaski, prosty, nie rozwija się. Trwały to on też nie jest. Podejrzewałam, że będzie słodki, bardzo słodki. Okazało się że wręcz przeciwnie. Owoce zawarte w nim (nieco chemiczne, ale nie mocno) są niedojrzałe i kwaśne. Nadaje się raczej na lato, plusem jest "torebkowe" opakowanie. W skrócie- kwaśny, owocowy i płaski. Używam tego produktu od: Nie wiem Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Gsyby ten zapach był chociaz odrobinę bardziej słodki to od razu bym zakupiła :) Ale ta malina i truskawka są troche niedojrzałe, kwaskowate. Może to i dobry pomysł na lato ale mnie nie do końca przekonuje... Zapach jest kwaskowaty i orzeźwiający. Ładny ale nie do końca w moim stylu więc nie sądze by kiedyś zagościł w mojej kolekcji... ;) Używam tego produktu od: nie używam Ilość zużytych opakowań: testy