Byłam ciekawa tego zabiegu, nigdy wcześniej nie miałam robionej keratyny na włosach więc zaryzykowałam. Zdecydowałam się na zabieg, gdyż chcę mieć super długie włosy, a końcówki były już mocno zużyte, więc żeby ich nie obcinać mocno, wypróbowałam tą keratynę. Zacznę od tego, że moje włosy są z natury proste, mało porowate i bardzo gładkie. Zależało mi na naprawieniu dołu i zdyscyplinowaniu lekko wywijających się końcówek, żeby wyeliminować konieczność używania prostownicy na i tak już przesuszonych końcach. Wcześniej widziałam efekt zabiegu u koleżanek, które robiły to u fryzjera, za 300zł na niby najlepszych produktach, jednak nie zdecydowałabym się wydać tyle pieniędzy, gdyż nie widziałam efektu wow i nie zachwycił mnie, dlatego postanowiłam zrobić to sama w domu.
Co do przebiegu zabiegu, jest to istny koszmar, myślę że dla wielu osób mógłby się okazać nie do wytrzymania. Myślę, że powinno się go robić tylko i wyłącznie na dworze, bo nawet siedząc przy otwartym oknie, żrące opary amoniaku i formaliny są nie do wytrzymania. Maska nic nie pomaga, chyba że by się miało taką przeciwgazową, serio! Mam włosy do pasa, więc nie będę opowiadała całej udręki jak to wyglądało. Zabieg wykonywałam chyba przez 5,5h.
Co do efektów, to przez mniej więcej pierwsze dwa tygodnie, chodziłam z potwornym przylizusem na głowie, włosy nie wyglądały atrakcyjnie (chociaż keratynę nakładałam chyba z 8 cm od skóry głowy), natomiast wyglądały na dłuższe i wisiały w inny sposób, nie leciały już do przodu. Co do naprawienia i zamknięcia łusek włosów, to efekt był tylko do pierwszego mycia. Tuż po zabiegu nie było widać rozdwojonych końcówek, włosy nie były suche na końcach. Po myciu już wszystko zaczęło wracać do stanu poprzedniego, jedynie włosy pozostawały proste i trochę gładsze w dotyku. Po mniej więcej miesiącu nie było już śladu po keratynie, może jedynie krótsze kosmyki włosów, te po starej grzywce pozostały proste. I tak poszłam do fryzjera podciąć włosy. Wydaje mi się, że zabieg nie trzymał się u mnie, bo mam zbyt gładkie włosy, może sianowate dałby radę ujarzmić na dłużej, z moich spłynął szybko. U koleżanki, po Inoarze jest to samo, jedynie włosy jej się mniej puszą i to wszystko.
Zalety:
- prostuje włosy, ale nie na długo
Wady:
- efekt błyskawicznie znika
- nie naprawia włosów
- smród nie do wytrzymania
- pracochłonne
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
W marketplace Allegro, Amazon