Sulphur Zdrój Kuracja siarczkowa, Mineralny szampon zdrojowy przeciwłupieżowy 

Szampon jest zamknięty w standardowym opakowaniu zamykanym na " klik klik " pachnie jak dla mnie cytryną taką kwaśną wodą ..Taki specyficzny zapach ale przyjemny.Jest koloru jakby białego ale wpada w lekki szary.Lekko się pieni.Dobrze myje.Dobrze się spłukuję.Nie uczula i nie szczypie w oczy.Z czego bardzo oboje się z mężem cieszymy.Dodatkowo jest dość wydajny. Zauważyłam że włosy po nim są mocne,lśniące,przestały wpadać a tu dopiero miesięczna kuracja.Jestem w szoku.Tym pozytywnym szoku.Mąż przestał mieć problemy skórne.Nie ma łupieżu,nie swędzi go głowa.Nie wysypuję.

Kupiłam ten szampon zachęcona składem inci, gdyż zawiera tylko to co trzeba. Mam skórę bardzo wrazliwą i skłonną do łupieżu, niestety większość szamponów leczniczych to straszne zajzajery i zawierają substancje zapachowe, których moja skóra nie toleruje. Zdrój nie tylko nie podrapodrażnił skóry głowy ale po łupieżu nie ma śladu! Szkoda tylko że nie jest to szampon do codziennego stosowania.

Szampon jest świetny. Zawsze do niego wracam. Włosy są dobrze oczyszczone i puszyste. Nie przetłuszczaja sie. Wydajny. Dobry skład. Minusy: trudno dostępny Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 6 butelek

Nie mam problemu z nadmiernym przetłuszczaniem się skóry głowy ale przyznam się szczerze, że przekombinowałam z kosmetykami, które miały przyspieszyć wzrost włosów. Konkretnie, okazało się, że produkty, które zawierają ostre przyprawy jak pieprz cayenne, ekstrakt z pieprzu itp. (mają pobudzić mikr-okrążenie a za tym cebulki włosów do działania) powodują u mnie podrażnienie, wypadanie włosów i swędzenie skóry głowy. Nauczona doświadczeniem, wiem już czego muszę unikać ale do rzeczy. Szampon Zdrojowy ze względu na swój bogaty skład wydał mi się dobrym pomysłem. Rzeczywiście mocno oczyszcza włosy i skalp, efekt typowy dla mocnego "rypacza", włosy po nim są tak czyste, że aż skrzypią. Największą jego zaletą okazało się to, że zaraz po aplikacji skóra głowy była uspokojona, świąd ustępował. Niesamowita ulga. Żeby nie przesadzić z oczyszczaniem, bo jednocześnie chodziło mi o nawilżenie skóry głowy, szampon Zdrój używałam na zmianę z łagodnym szamponem na cedrowym propolisie (przed myciem olejowałam skórę aby ją nawilżyć, po oczyszczaniu wcierałam kozieradkę przeciw wypadaniu włosów). Cała kuracja okazała się być skuteczna, z problemem uporałam się stosunkowo szybko i wszystkie dolegliwości poszły w niepamięć. Myślę, że po części była to zasługa recenzowanego szamponu. Nie kupiłabym go do stosowania w codziennej pielęgnacji (chyba, że do dogłębnego oczyszczania np. raz na dwa tygodnie), ale w przypadku gdyby kiedyś przydarzyła mi się podobna, przykra historia, na pewno do niego wrócę. Używam tego produktu od: kuracja ok. 3 tygodni + zużycie reszty ok. 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedna butelka

Czasami mojej głowie odbija i włosy zaczynają się tłuścić niemiłosiernie...niekiedy już po kilku godzinach nadają się do ponownego mycia...Mam tak kilka razy w roku i nikt nie potrafi powiedzieć dlaczego, taka już chyba moja uroda :brzydal: Licząc na cud i szybkie pozbycie się tychże dolegliwości, wyszukuję przeróżne nowości i sprawdzone babcine sposoby. Na reklamę tego szamponu trafiłam właśnie w takiej babcino-zielarskiej gazecie, którą listonosz wcisnął mi do skrzynki :) Już sam opis mnie zachęcił: " do włosów tłustych, przetłuszczających się, z łupieżem, ze skórą głowy skłonna do podrażnień" pomyślałam w końcu szampon dla mnie, pobiegłam do apteki i albo ja mam szczęście, albo moja apteka jest dobrze wyposażona, bo dostałam go właśnie w tej pierwszej, najbliższej aptece za ok 15 zł. Niestety po ok. miesiącu mycia śmierdziuszkiem :) nadal nie widziałam jakichkolwiek rezultatów, dlatego już do niego nie wrócę. + PLUSIKI + :) dobrze oczyszcza włosy, wystarczy pojedyncze mycie i włosy skrzypią :) wydajny :) dobrze się pieni :) śmierdziuszek :) kojarzy mi się z zapachem jaki panuje w starych grotach uzdrowiskowych :D jednak mi osobiście nie przeszkadzał, a nawet po kilku dniach zaczęłam go lubić :brzydal: :) nie podrażnia - MINUSIKI - :( strasznie plącze włosy :( nie wpływa na produkcję łoju, a więc i na czas przetłuszczania się włosów :( delikatnie przesuszył mi włosy, oraz pod koniec butelki zaczęły się elektryzować Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 butelka nowa szata graficzna

Kupiłam, by trochę powalczyć z moim łojotokiem i świądem. Z apteki wróciłam szczęśliwa i zadowolona, że może w końcu coś się zmieni. Odkręciłam buteleczkę, powąchałam i... miałam wrażenie, że nie dam rady go nałożyć na włosy. Rzadko zwracam uwagę na zapach kosmetyku, bo i tak szybko się ulatnia, ale w tym wypadku mnie zupełnie pokonał. Ale jakoś można to przetrwać. Ponadto mam starszą wersję opakowania, buteleczka jest bardzo vintage z takim mini-gejzerem (grafik pewnie płakał, gdy projektował) <3 Co do działania - szampon przynosi ukojenie. Skalp po nim nie swędzi, wszystkie krostki zniknęły po tygodniu. Włosy są świeże parę godzin dłużej. Tylko jest parę wad. Mikstura po rozrobieniu z wodą w proporcji 1:4 jest baaaardzo wodnista. Powoduje też straszne poplątanie. Nawet odżywka mało tutaj pomaga, przy rozczesywaniu czuję, że wyrywam sobie połowę czupryny. Ale pomimo to polecam. Szamponik ma ciekawy skład i u mnie zrobił wiele dobrego. Używam tego produktu od: dwóch tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Znacznie zaniżę ocenę tego produktu, ale nie mogę przejść obojętnie obok faktu, iż jest to jeden z najgorszych szamponów, jakim kiedykolwiek myłam włosy. OPAKOWANIE Design na pewno nie powala. Ja mam starszą wersję, która jest nawet jeszcze mniej atrakcyjna. Osobiście jednak nie przywiązuję uwagi do wyglądu kosmetyku. Istotne jest to, że buteleczka jest solidna. ZAPACH Okropny, jak na kosmetyk na bazie siarki przystało. Z całą pewnością różami nie pachnie i na tym komentarzu poprzestanę. KONSYSTENCJA Szampon jest bardzo gęsty. Z tego względu zalecenie, by rozcieńczać kosmetyk w wodzie wydaje się być jak najbardziej na miejscu. DZIAŁANIE Nieatrakcyjne opakowanie (jeśli ktoś przywiązuje do tego uwagę), nieprzyjemny zapach, czy konieczność rozcieńczania szamponu to nic w porównaniu do jego działania. A podkreślić trzeba, że kosmetyk nie robi nic (dobrego). Trzeba długo trzeć włosy, zanim zacznie się wytwarzać piana. Podejrzewam, że to nie wpływa dobrze na kondycję włosów, a co gorsza sprawia, że po umyciu są one strasznie splątane. Nie domywa olejków nawet po kilku próbach powtórzenia mycia. Nie spełnia też obietnic producenta - włosy przetłuszczają się w takim samym tempie, jak po innych szamponach. O zwalczaniu łupieżu, czy tym bardziej walce z ŁZS nawet mowy nie ma. Ciężko się spłukuje - za każdym razem, kiedy wydaje mi się, że już pozbyłam się kosmetyku z włosów i sięgam po ręcznik słyszę charakterystyczny dla piany &quot;szelest&quot;. Na plus mogę tylko powiedzieć, że przy dwóch pierwszych użyciach szampon nieznacznie nadał włosom objętości, ale taki efekt szybko minął. CENA 18 złotych - cena, za którą można mieć co najmniej dwa inne dobre szampony. DOSTĘPNOŚĆ Też tragicznie. Panie w kilku aptekach pytane o ten szampon pierwszy raz o czymś takim słyszały. Ostatecznie udało mi się zamówić na stronie internetowej apteki DOZ, ale ponieważ zamówienia można składać na kwotę wyższą, niż 20 zł musiałam coś do szamponu dobrać na siłę. Podsumowując, nie znajduję w tym szamponie niczego pozytywnego. Na pewno więcej nie kupię. Włosów co prawda nie zniszczył (i za to AŻ jedna pełna gwiazdka), ale niesmak pozostaje zwłaszcza, że zadałam sobie wiele trudu, by go zdobyć. Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: Pierwsze i ostatnie

+ nie obciąża włosów + nadaje im nieco objętości + łagodzi podrażnienia skóry głowy - rzeczywiście, zapach może drażnić - brak widocznego przeciwdziałania przetłuszczaniu się włosów (musiałam myć je tak samo często jak wcześniej) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1x200ml

Zdecydowanie polecam ten szampon. Od lat borykam się z łupieżem i swędzącą skórą głowy, różni dermatolodzy bez skutku próbują rozwiązać te problemy. Szampon zdecydowanie redukuje świąd, nie wysusza włosów, myślę, że zredukował również mój łupież (tu musiałabym zastosować go dłużej, gdyż moja skóra uodparnia się z czasem na szampony). Stosuję co drugi dzień. Na pewno kupię jeszcze niejedno opakowanie (swoją drogą szkoda, że nie ma większych pojemności :)).

Obniże mu troszkę notowania. Zakupiłam skuszona poprzednimi opiniami. Genaralnie wszystko się zgadza, szampon ma niezwykłą kremową konsystencję, dobrze radzi sobie z łupieżem, niweluje podrażenia, włosy są miękkie i przyjemne w dotyku ale... Śmierdzi okropnie, wiem, że musi, taki ma skład, ale szczególnie przy pierwszyh użyciach, dla mnie zapach trudny do wytrzymania, na włosach się nie utrzymuje na szczęście. Niestety nie działa na przetłuszczanie włosów, już po kilku godzinach są one przyklapinięte, na drugi dzień tłuste. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Szampon kupiony zupełnie przypadkiem, ot stał sobie na półce w sklepie zielarskim, więc postanowiłam go wypróbować. I okazał się strzałem w 10. Mam baardzo tłuste włosy, powinnam je myć codziennie, ale z dobrze dobranym szamponem (do tej pory używałam Ms Potters z dziegciem) udaje mi się wytrzymać 2 dni. Ten zdecydowanie do nich należy. Zaznaczam że efektu nie ma od razu - ja zauważyłam, że faktycznie coś tam się dzieje dopiero po kilku myciach. Włosy na drugi dzień w miarę świeże (jak na mnie to wyczyn), ale przede wszystkim błyszczące jak nigdy i zupełnie inne w dotyku. Konsystencja szamponu (jak biały krem) na początku trochę rozczarowuje, ale co najważniejsze - DZIAŁA! Nigdy jeszcze nie używałam podobnego produktu, szampon całkiem inny niż wszystkie drogeryjne cacka, nie jest kolorowy, nie pachnie, ale na moje włosy działa jak lekarstwo. Zapuszczam włosy, więc zobaczymy jak podziała na ich porost. Po tym co zrobił z nimi dotychczas jestem w stanie uwierzyć, że może nawet coś na to zdziałać;))) Używam tego produktu od: 2 tyg. Ilość zużytych opakowań: pół

Używam szamponów leczniczych bo mam cienkie delikatne włosy, przesuszone na końcach i skłonność do przetłuszczania się skóry, no i alergię. Szampon zdrojowy kupiłam zachęcona przez sprzedawczynię w sklepie mydlarskim. wnioski: zalety - -bardzo wydajny, nie należy zniechęcać się konsystencją ale rozcieńczyć wodą w większej butelce -podczas stosowania bolesne alergiczne krostki na skórze głowy i swędzenie minęło (mam porównanie, bo odkąd się skończył to po tygodniu z innym szamponem problem znowu jest) - włosy rosną jak dzikie :)))) - po umyciu są miłe w dotyku, ładnie się układają, błyszczą, mają więcej objętości i nie rozdwajają się i nie przetłuszczają, ale nie robią efektu siania - w efekcie nie musiałam myć włosów codziennie - dobrze oczyszcza z pozostałości innych kosmetyków niedoskonałości - lekka siarkowa woń może zniechęcać estetów, ale nie jest bardzo uciązliwa po wysuszeniu - dostępność- widziałam na Allegro ale ja mam szczęście, że jest w moim mieście - uwaga na farby do włosów - ja używałam Castingu i widzę, że zmywał się w dość szybkim tempie (ostatecznie zdecydowałam sie wrócić do swojego naturalnego koloru ;)) - na efekt poprawy kondycji czekałam ok 2 tygodni - koleżanka zrezygnowała Używam tego produktu od: 6 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego