Catzy, Healing Shampoo (Przeciwłupieżowy szampon do włosów)

Nie mam raczej problemów z łupieżem i rzadko się u mnie pojawia, ale jakiś czas temu po długiej nieobecności powrócił.
Postanowiłam jak najszybciej się go pozbyć i po przeczytaniu kilku opinii na temat tego szamponu uznałam, że może okazać się on pomocny.
Zamknięty jest w butelce o pojemności 200 ml zamykanej na zatrzask. Ma dość gęstą konsystencję i niebieski kolor. Zapach przyjemny, mi się podobał. Nie był wyczuwalny na włosach.
Jest to szampon przeznaczony do każdego rodzaju włosów i tych z łupieżem, w którym substancją aktywną jest pirytionian cynku 1%. Jest to substancja działająca przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybicznie.
To szampon pomagający przede wszystkim na problemy z łupieżem, nie ma tutaj w składzie składników pielęgnujących.
Jak już wspomniałam, rzadko miewam problemy z łupieżem. Moja skóra głowy jest ogólnie w dobrej kondycji, choć czasem bywa trochę przesuszona. Włosy na długości mam wysokoporowate, które potrzebują nawilżenia i wygładzenia.
Najchętniej wybieram łagodne szampony, ale i też sięgam po te mocniejsze. Na ten zdecydowałam się tylko dlatego, że pojawił się u mnie problem z łupieżem.
Szampon pieni się naprawdę dobrze i skutecznie oczyszcza skórę głowy. I choć w składzie nie ma dobroczynnych składników to jednak włosy po umyciu tym produktem miały blask i nie były splątane.
Co prawda zaraz po umyciu nim głowy czuć pod palcami szorstkość na mokrych jeszcze włosach, ale zawsze używałam odżywki, więc nic złego się nie działo. W żaden sposób nie zaszkodził włosom.
Jeśli chodzi o działanie przeciwłupieżowe to szampon działa, ale nie od razu.
Miałam kiedyś szampon przeciwłupieżowy innej marki i pamiętam, że po nim łupież zniknął bardzo szybko. Tutaj natomiast znika dopiero po wielu myciach i trzeba pamiętać, żeby być regularnym.
Trzeba jednak przyznać, że po wykończeniu całej buteleczki łupieżu nie ma i nie powraca, więc szampon swoje zadanie spełnia.
Nie pielęgnuje włosów, ale nie taką rolę miał spełniać.
Regularnie stosowany okazał się pomocny i jeśli znów wystąpi u mnie problem z łupieżem to myślę, że mogłabym kupić go ponownie.

Nie mam problemów z intensywnym łupieżem (biały śnieg sypiący się z głowy) lecz mam napady swędzącej skóry głowy, w niektórych miejscach tworzą się strupki, twarda sucha skóra. Ten szampon w tym przypadku sprawdza się idealnie. Nie jestem fanką Head&Shoulders oraz Nizoralu. Na Catzy wpadłam przypadkiem i będzie regularnie na mojej łazienkowej półce. Generalnie na co dzień myje włosy zwykłym szamponem, ale jak tylko nie robię tego codziennie to skóra zaczyna swędzieć. Wtedy sięgam po Catzy i problem znika. Do tego cena w porównaniu np. z Nizoralem jest dużo bardziej atrakcyjna.

Szampon ładnie pachnie, całkiem dobrze się pieni i jest dość wydajny. Dobrze oczyszcza i myje skórę głowy. Po umyciu zawsze stosuję odżywkę na włosy, więc nie miałam też problemu z ich rozczesaniem. Przyznam jednak, że szampon niezbyt dobrze zapobiega nawrotom łupieżu i problemom świądu skóry głowy. To jest raczej działanie doraźne i właściwie takie na krótko po umyciu. Jak dla mnie szampon jest raczej przeciętny i nie likwiduje problemu.

Miałam spory problem z łupieżem, szczególnie przy większym stresie skóra głowy strasznie mi się łuszczyła. Szampon mi naprawdę pomógł, już po pierwszym użyciu była widoczna różnica. Stosowałam regularnie ok 2-3 tygodnie, teraz stosuję zamiennie z "normalnym" szamponem. Łupież zniwelowany do minimum, oczyszczona skóra głowy.
Zapach neutralny, konsystencja typowa, dobrze się pieni.
Jedyne co mi przeszkadzało, to konieczność nakładania odżywki za każdym razem, aby następnego dnia nie mieć napuszonych i poplątanych włosów.

Będę go polecać :)

Szampon, który skutecznie działa przeciw łupieżowi

Ten przeciwłupieżowy szampon został mi polecony przez panią w aptece. To było bardzo dobre i trafne polecenie. Pierwszy efekt WOW był już po drugim użyciu. Szampon bardzo dobrze się u mnie sprawdzi i zlikwidował łupież. Tak samo dobrze sprawdził się u mojej siostrzenicy, dzięki temu produktowi od Catzy już nie mamy problemu z łupieżem. Więc śmiało mogę polecić go podwójnie.
Zauważyłam również u siebie to, że włosy wolniej się przetłuszczają. Wcześniej myłam włosy co dwa dni, teraz włosy są dłużej "świeże" i muszę je myć co trzy dni.
Szampon posiada bardzo ładny jasnoniebieski kolor. Zapach jest w porządku.
Jeżeli problem z łupieżem będzie powracał, wtedy na pewno zastosuję ten szampon.

Po wykorzystaniu całej tuby szpaonu stwierdzam, że nie pomógł mi z moim problemem całkowicie ale też nie pogorszył stanu mojej głowy.
Od lat zmagam się z bardzo uciążliwym łupieżem, lojtokowym zapaleniem skóry. Niestety jak do tej pory żaden z leków ani szamponów nie wyleczył mi całkowicie skóry. Mam na głowie piekące, ognistoczerwone plamy.
Używam szamponu po tym jak zrezygnowałam z kolejnego specyfiku na receptę. Miał być on moim lekarstwem na skórę oraz portfel.
Szampon cenowo w porównaniu innymi wypada całkiem ok. Jest gęsty, bardzo wydajny (jedno opakowanie starczyło mi na 3 miesiące), mocno się pieni. Staram się nim myć jedynie skórę głowy, bez włosów. Zawsze używam odżywki więc nie mam problemu z rozczesaniem. Po umyciu włosy są sypkie, lekkie, skóra nie swędzi. Efekt utrzymuje się cały dzień. Staram się myć głowę co dwa dni więc kolejnego mam powrót moich przypadłości. Nie są one napewno tak uciążliwe jak po użyciu zwykłego, delikatnego szamponu. Moje zaczerwienienia są nieco bledsze, skóra nie jest ściągnięta. Niestety po odstawieniu szamponu chociażby na dłużej niż 2 umycie skutkuje powrotem mocnego pieczenia.
Reasumując, w moim przypadku szampon działa jedynie przy regularnym stosowaniu, po odstawieniu wszystkie dolegliwości powracają.

Szampon trochę mały... 200 ml, ale jak na męskie włosy wystarcza. Stosuje go mój mąż, ma włosy skłonne do łupieżu i gdy tylko pojawiają się pierwsze oznaki, natychmiast go stosuje przez dwa tygodnie myjąc włosy codziennie. Od razu widać efekty, włosy są odżywione, miękkie i bez łupieżu.

Szampon jest bardzo dobry na każde zmiany skórne głowy. Co prawda po myciu włosy są suche, ale to szampon leczniczy nie odżywczy, więc zdecydowanie spełnia swoje zadanie. Niestety butelka 200ml nie wystarcza na długo przy codziennym (co 2 dni) myciu włosów. Jednak trzeba przyznać, że widać efekty stosowania.

Moje włosy są suche, więc najbardziej interesowało mnie ich działanie przeciwłupieżowe oraz to, jak wyglądają po nich włosy i na tym najbardziej się skupiłam. Szampony zamknięte są w butelkach o pojemności 200ml, mają bardzo gęstą konsystencję i przyjemny zapach. Już niewielka ilość wystarczy, aby rozprowadzić szampon na skórze głowy i na całej długości włosów.

Zgodnie z zaleceniami producenta szampon należy nałożyć na około 5 minut, spłukać, powtórzyć i tak przez kolejnych kilka dni, aż do uzyskania widocznych efektów, dlatego właśnie w taki sposób przystąpiłam do walki z moim problemem skóry głowy.

uż przy pierwszym kontakcie ze skórą czuć jak pozostawiają na niej uczucie odświeżenia i orzeźwienia, które po chwili zamienia się w lekkie mrowienie, które trwa aż do momentu zmycia szamponu z głowy. Na włosach pozostawia dość szorstkie uczucie i po użyciu samego szamponu dość ciężko jest je rozczesać, dlatego najlepiej sprawdza się w duecie z odżywką, chociaż i bez niej po wysuszeniu są one mięciutkie i wygładzone.

Tuż po zmyciu szamponu ze skóry głowy natychmiast jest odczuwalne niesamowite orzeźwienie, którego nie znałam podczas stosowania innych kosmetyków tego typu. Skóra głowy jest wyraźnie oczyszczona, odświeżona, a bardzo duża ilość moich strupków zniknęła z niej już po pierwszym myciu, co bardzo mnie zaskoczyło! W kolejnych dniach ilość łupieżu/suchych skórek zmniejszała się, aż zeszła do zera po około tygodniu kuracji.

Szampon działał na moje suche skórki na dwa sposoby – niektóre niwelował całkowicie, inne „odczepiał” od skóry głowy sprawiając, że mogłam je szybko wyczesać z włosów. Żadnemu z nich nie mam nic do zarzucenia, ponieważ wraz ze znikającymi suchymi skórkami zniknął problem swędzenia, pieczenia i ciągłego uczucia dyskomfortu związanego z nieestetycznymi białymi płatkami widniejącymi we włosach.

Przez długi czas nie mogłam się pozbyć łupieżu miałam straszny problem z pozbyciem sie aż pewnego dnia nie przyjechała ciocia i nie powiedziała że jest taki szampon z kotkiem że jest to najlepsze cudo przeciwłupieżowe jakie spotkała. Miała rację na drugi dzień pojechałam kupiłam szampon był w kolorze niebieskim konsystencja jak to przeciwłupieżowego bardzo spodobał mi się zapach. Po dwuch umyciach moje włosy były lekko obciążone jednak łupież z dnia na dzień zniknął. Polecam bardzo wszystkim osobom z takim problemem. Zdecydowanie mogę go nazwać najlepszym szamponem przeciwłupieżowym.

Zmagam się z łojotokowym zapaleniem skóry głowy. Naskórek odchodził mi dużymi płatami, a swędzenie nie ustępowało. Kupiłam ten szampon w aptece i problem ustąpił po kilku myciach. Minusem jest jedynie to,że moje włosy przetłuszczają się i muszę je myć codziennie, chyba że portuję się suchym szamponem, ale mimo wszystko wolę myć codziennie niż zmagać się z ohydnym naskórkiem na głowie.

Obie wersje szamponu, po użyciu pozostawiają sztywne, szorstkie, sianowate włosy. Bez dobrej odżywki nie ma mowy o rozczesaniu ich. Po pierwszym uzyciu stan mojej skóry głowy nie pogorszył się, ale też nie polepszył w żaden sposób. Po kilku myciach przyszło podrażnienie oraz swędząca skóra głowy. Nasilił on objawy łupieżu i z małego problemu przerodził moją skóry głowy w ogromny stan zapalny. Czytając ostatnie pozytywne opinie w blogosferze na temat tego produktu, po prostu nie dowierzam. Nie wrócę do niego i nie polecę nikomu.