Ducray Kelual DS, Szampon przeciwłupieżowy zapobiegający nawrotom 

Zacznę od tego, że od dawna borykam się z łupieżem. Często czuję świąd i robią mi się na skórze głowy strupki. Jest to dla mnie ogromny dyskomfort, również wizualny. Przetrwałam już chyba wszystkie szampony z apteki. Nic nie pomagało. Po przeczytaniu opinii na Wizazu, stwierdziłam, że spróbuję. Szampon wedle zaleceń producenta musiałam stosować codziennie przez kilka tygodni, żeby zauważyć efekt. Stosuje go teraz już od roku, raz w tygodniu, przypominająco, aby nie mieć nawrotu. I naprawdę, z ręką na sercu. Działa. Nie wyobrażam sobie już mycia głowy bez niego. Pachnie chemicznie, taki chlorowy zapach. Konsystencja przyjemna, łatwo się go rozprowadza. Buteleczka mała, cena bardzo wysoka, ale nie będę narzekać, bo to jedyny produkt, który się u mnie sprawdził. Polecam każdej osobie, która boryka się ze świądem i łupieżem.

Okresowo pojawia mi się silny świąd skóry głowy. Radziłam sobie dotychczasowo z produktami z selenem, ale są wycofywane ze sprzedaży. Ponieważ łupież spal się płatami a ja nie mogłam spać przez silny świąd udałam się do dermatologa, który polecił mi ten szampon. Początkowo myślałam nawet że jest na receptę, jednak można kupić w internecie i niektórych aptekach. Już po paru użyciach pozbyłam się łupieżu oraz swędzenia. Nakłada się małą ilość, mocno się pieni, na skórę głowy i włosy. Po odczekaniu około 5 minut można spłukać. Już przy pierwszym użyciu odczułam wielką ulgę. Po zaleczeniu zmian stosuje raz/ do dwóch razy w tygodniu.

Mam bardzo problematyczną skórę głowy. Swędzi, jest sucha, dodatkowo włosy mi się mocno przetłuszczają, więc je często myję i to jest takie błędne koło. Mało który preparat apteczny działa na moje włosy. Dodatkowo od niedawna zmagam się z łupieżem. Szampon stosuję tak jak zalecił producent, około 2 razy w tygodniu, naprzemian myjąc innymi produktami. Po miesiącu używania zauważyłam znaczną poprawę - skóra mniej swędzi, mniej się przetłuszcza, faktycznie zauważam mniej łupieżu. Szampon znośnie pachnie, jest dość wydajny, nawet się pieni. Jest warty swojej ceny. Pozytywnie się zdziwiłam, bo wydałam już sporo pieniędzy na różne produkty do skóry głowy i żaden nie zadziałał tak jak ten, dlatego zdecydowanie polecam!

Skóra głowy, sprawa indywidualna - wiadomo. Ja od dłuższego czasu zmagam się ze swędzeniem skóry głowy, najprawdopodobniej na tle hormonalnym. Dodatkowo w okresie jesieni pojawia się na skalpie sucha łuska. Stosuje różne płukanki ziołowe, ale to za mało, dlatego sięgnęłam po Kelual. Stosowałam trochę inaczej niż zaleca producent, bo nie widzę sensu używać szamponu na całą długość włosów. Nakładałam spieniony szampon, rozrobiony z wodą na sam skalp, ok. 5 minut przed myciem. Później myłam głowę innym delikatnym szamponem. Początkowo rezultaty były niezłe, skóra głowy mniej swędziała, a łuska się zmniejszyła. Niestety wraz z cyklicznym używaniem szamponu, skalp przestał na niego reagować, tak jakby się przyzwyczaił. Za jakiś czas znów do niego na chwile wróciłam i również przyniósł chwilową poprawę. Cena kosmetyku nie jest niska, a pojemność dość mała (100ml). Polecam przetestować samemu, bo każdy skalp jest inny, trzeba jednak liczyć się z tym, że skóra głowy przyzwyczai się do szamponu, lub po odstawieniu go problem wróci.

Mam łojotokowe zapalenie skóry głowy i jest to jedyny szampon, który rzeczywiście koi i pozbywa się białych płatków. Wydałam dużo pieniędzy na dermatologów i trychologów i ich „magiczne” produkty i z polecenia znajomej kupiłam ten i stosuję niezmiennie od kilku lat. Najlepszy szampon pod słońcem!

Wow, to naprawdę jedyny szampon, który do tej pory mi pomógł! Mam niestety bardzo kapryśną skórę głowy, która ma co jakiś czas nawrót uporczywego swędzenia, łojotoku, i jest wyjątkowo odporna nawet na apteczne preparaty. Używałam już ich wielu i wciąż próbuję znaleźć coś co trwale mi pomoże. I jak na razie szampon Ducray bije wszystkie poprzednie kosmetyki na (nomen omen) głowę! Jest to bardzo niepozorny kosmetyk, zamknięty w małej buteleczce o pojemności zaledwie 100 ml. Według zaleceń producenta używa się go natomiast co kilka myć, 2-3 razy w tygodniu, więc spokojnie wystarczy na parę miesięcy. Ma przyjemny zapach, dość charakterystyczny dla wielu innych aptecznych szamponów. Ma również świetną konsystencję - żelową, łatwo spieniającą się. Wystarczy niewielka ilość plus odrobina wody i szampon tworzy sporą pianę, która dociera do każdego miejsca na skórze głowy. Bardzo łatwo się również zmywa i nie plącze włosów, chociaż ja i tak zawsze używam lekkiej odżywki, bo mam tendencję do plątania i puszenia. Jak na razie, po ok. 2 miesiącach regularnego używania, muszę przyznać, że moja skóra głowy ma się znacznie lepiej niż jakby porównać ją ze stanem jeszcze kilka miesięcy temu. Swędzenie mocno się ograniczyło - nie jest tak, że całkiem zniknęło, ale zauważyłam, że czasem dopiero pod koniec dnia przypomni mi się, że "Hej, od rana nic mnie nie swędzi!". Kiedyś czułam dyskomfort nawet bezpośrednio po myciu, więc jest to dla mnie ogromna zmiana. Szampon również delikatnie ograniczył przetłuszczanie. Myję włosy codziennie, wciąż to robię, ale widzę, że rano po nocy włosy są świeższe niż jeszcze parę tygodni temu. Bardzo nieznaczny efekt, ale dla osób z przetłuszczającą się skórą głowy każda zmiana w tym zakresie to naprawdę duży krok i coś co łatwo zauważyć. Jestem więc bardzo pozytywnie zaskoczona i zadowolona, że coś w końcu działa. Mam wciąż obawy, że po odstawieniu problemy znów wrócą, ale spróbuję jak długofalowe działanie będzie się miało w przypadku tego szamponu. Producent wspomina, że kosmetyk jest w stanie trwale usunąć łupież i zapobiega jego nawrotom - bardzo mnie ciekawi czy to faktycznie prawda. Tak więc na razie daję pięć gwiazdek i mam nadzieję, że tak zostanie i że szampon pomógł mi trochę wyleczyć skórę głowy. Jeśli jesteś beznadziejnym przypadkiem i masz wrażenie, że nic ci nie pomaga - spróbuj tego szamponu! Ważne jednak aby nie oczekiwać rezultatów po pierwszym użyciu. Ja zauważyłam skuteczne działanie po kilku myciach, więc trzeba być cierpliwym.

Mialam ogromne problemy ze swędząca skora głowy. Z jednej strony tłusta, a z drugiej wysuszona. Jeden lekarz diagnozował ŁZS, a drugi nie. Wyprobowalam ogrom produktów do problematycznej skóry głowy i skuszona pozytywnymi recenzjami sięgnęłam po tej produkt. Bardzo mi pomógł. Po 2-3 myciach swędzenie całkowicie ustało. Szampon bardzo dobrze się pieni, a przy jego pojemności i cenie to spory plus. Jedyny minus to, ze włosy na długości sa dosc wysuszone, pomimo ze używam odżywkę przed myciem i po myciu. Niemniej bede sięgać po niego ponownie.

Z szamponami przeciwłupieżowymi mam raczej mało przyjemne doświadczenia, ale ten od marki ducray naprawdę mi odpowiada. Nie dość, że okazał się skuteczny to jeszcze sprawił że moje włosy lepiej wyglądają i się układają!

Łupież próbowałam zniwelować samodzielnie, ale też z pomocą lekarzy. Efekt zawsze był krótkotrwały, a ja ponownie musiałam szukać pomocy u specjalistów. Dopiero, po zastosowaniu tego szamponu udało mi się całkowicie go pozbyć. Nawet uporczywe swędzenie skóry głowy ustąpiło!

Dwa tygodnie i łupież zniknął. Teraz stosuję szampon profilaktycznie - raz na jakiś czas, aby znów nie musieć leczyć skóry głowy :) Zaskoczył mnie ten szampon, ale jak najbardziej pozytywnie :)

Skuteczny, sprawdzony, łupież nie wraca! Idealnie radzi sobie również z podrażnioną skóra głowy. Bardzo dobrze ją łagodzi. Cena odpowiednia do jakości. Nie mam zastrzeżeń, sprawdza się super! Mogę polecić!

Szkoda, że tak późno go odkryłem, bo już myślałem, że to moja uroda mieć czerwoną swędzącą skórę głowy. Po prostu nic nie działało. Do czasi jak zamówiłem z ciekawości Kelual i jak ręką odjął. Już po pierwszym stosowaniu poczułem różnicę. Nie odczuwałem swędzenia, skóra głowy była dobrze oczyszczona, a z czasem łupież też zniknął.

Ten szampon wyróżnia to, że poza pozytywnym działaniem na skórę głowy, nie jest agresywny dla włosów. Poleciła mi go moja pani dermatolog i mam wrażenie, że naprawdę działa. Na dłuższą metę stosuję go 1 raz w tygodniu. Wlaśnie jestem w trakcie 2-ego opakowania.

Jeśli chodzi o efekty to są bardzo szybko widoczne. Dwa, trzy mycia i ja kompletnie pozbyłam się łupieżu. Do tego nie ma efektu przesuszenia włosów. Podsumowując: odkąd go używam (już teraz od czasu do czasu profilaktycznie) to nie mam łupieżu, czerwonej i podrażnionej skóry głowy.

Zaczęłam szukać w internecie porad dotyczących mojego typu włosów, a mianowicie z tłustym łupieżem i swędzącą skórą głowy. Polecano ten szampon. Moja kuracja trwa już 6 tygodni: nie mam potrzeby mycia głowy codziennie, pozbyłam się łupieżu i odnoszę wrażenie, że moje włosy są bardziej puszyste i miękkie

Wart każdej złotówki. To jest szampon ratujący życie. Nic mi nie pomagało, prawdopodobnie z powodu nerwicy. Oczywiście stres powoduje wiele chorób i to nim trzeba się zająć ale w doraźnej uldze polecam bardzo. To moje 5-te opakowanie. Bez niego ani rusz wszystko inne mnie uczula.

Raz na jakiś czas problem łupieżu do mnie powracał ponieważ używałam silnych szamponów z SLSami. Ten jest dla mnie ratunkiem właśnie w takiej sytuacji. Używałam innych szamponów reklamowanych w tv, nawet tych które miały działać również na przetłuszczanie włosów ale dopiero ducray pomógł mi naprawdę. Polecam z całego serca. Jest wydajny, pachnie ok.

Skuteczność się tu liczy najbardziej, stąd wysoka moja ocena produktu. Nie jest wolny od wad: Słabo się pieni, w początkowej fazie 'rozmydlania' stawia opór przez co daje efekt pocierania dłońmi o delikatne włosy. Trzeba wyczuć jak go używać żeby pomagając sobie jednocześnie nie szkodzić. Zapach paskudny.