Używałam dwóch odcieni i każdy z osobna ocenię. Są to :tycjan i chna. Wyjściowy kolor - jasny blond, przy końcowkach jasniejsze
1. Tycjan
na plus:
+piekny, żywy pomarańczowo rudy kolor
+podczas farbowania włos mi z głowy nie spadł
+konsystencja była cięższa, ale według mnie lepsza aniżeli farby drogeryjnej, nie spływała
+odżywione, grubsze włosy
+włosy uzyskały bardzo delikatny skręt, który nie minął. Właściwie bardziej są to fale.
na minus:
Są to minusy, które dyskwalifikują ten odcień całkowicie:
-włosy, które były tykane farbami chemicznymi, ktore byly nieco podniszczone, nabrały zielonkawego, burego, brązowego i matowego koloru. Jako ze zapuszczam włosy od roku i od tego czasu ich nie farbuję, mam duzy odrost, na którym kolor chwycił idealnie na tycjanowy odcień. Wszystkie włosy od połowy nie przypominały kolorem rudego. Były ciemnobrązowe plamy pomimo starannego nałozenia i trzymania sie instrukcji. Przestraszyłam się i nie wytrzymałam nawet jednego dnia, wleciałam pod prysznic i szorowałam włosy. Zielonkawy odcien zniknął po kilku myciach, jednak z "brązem" zmagalam się przez miesiąc. Szukając przyczyny przejrzalam skład tego odcienia. Był w nim chlorek żelaza, który w formie stałej ma równie zielony kolor. Nie mam zdjęć z tamtego czasu, ale wierzcie, że nie było czego oglądać ;)
oceniam tycjan na 2.5, gdyż pomimo paskudnego koloru od polowy włosów, naprawdę je odżywił i pogrubił. Jednak wiem, że tego odcienia już nie tknę.
2. Chna
na plus:
+ piękny, głęboki kolor rudego
+ jeszcze bardziejodżywione włosy
+naturalny skład
+mniej przesuszone włosy niż za pierwszym farbowaniem
+pogłębienie skrętu
na minus:
Włosy i tym razem wyszły nierównomierne, ale nie wiem czy winić ten odcień czy poprzedni, gdyż od poprzedniego farbowania henną minęło 1,5 miesiąca. Matowy brąz w niektórych miejscach pojawił się znowu, jednak nabrał złotego odcienia i wypłowiał nieco przy pierwszym myciu.
oceniam ten odcień na 4. Jakby nie patrzeć, odcień jest głęboki i bardzo żywy, dodaje uroku.
Podsumowując, jest to dobry produkt, ale nie dla każdego. Jako że kolor wyszedł dobrze tylko na odrostach nietkniętych rozjaśniaczem czy farbami, poczekam aż włosy sporo odrosną, by użyć znowu henny. Potrwa to kilka lat, ale wiem, że warto, bo odcienie są naprawdę eleganckie i piękne. I jeszcze rada jak wypłukać hennę szybciej, używajcie szamponów z SLS, które mają perłowy kolor i odżywek, które mają w składzie proteiny.
Najważniejsze, by czytać skład, to pomoże uniknąć powyższych pomyłek.
Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: cztery saszetki