Annick Goutal Vanille Exquise EDT 

Niesamowity zapach, prawdziwa, burbońska wanilia, lepka i ciężka otulona siwym, gęstym dymem. Owija sie wokół i pulsuje. Bardzo interesująca, w ogóle nie słodka na mojej skórze, tylko dymno- wędzono- laboratoryjna(?). Coś niesamowitego. Polecam wypróbować zupełnie inną nutę waniliową. Szalenie intrygująca, trwaość na mnie średia- ja jej po pewnym czasie nie czuję, a trochę szkoda. Charakterny zapach. Silnie wywołuje wspomnienia- wehikuł czasu. Uwaga w jakich okolicznościach użyjecie po raz pierwszy. Retrospekcja gwarantowana. Polecam, aczkolwiek po testach. Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 100 ml, zużyte 20 ml

Mleko, lody waniliowe i alkohol. Najpierw miałam wrażenie, że otwieram cukier waniliowy. Potem, że polewam wódkę...Dla fanów nieksomplikowanej, szybko mijającej wanilii. Buteleczka mi się podoba:)

Lubię waniliowe nuty, zarówno te bardzo dosłowne, jadalne, jak i pojawiące się w różnych interpretacjach czy wariacjach. Ważne jest dla mnie (nie tylko w nutach waniliowych, ale we wszystkich zapachach), aby perfumy miały w sobie "to coś". Może być dziwadło, może być piękniś, może być zwyklak, ale musi mieć coś, co sprawi, że mój nos się zatrzyma i łaskawie zechce wstąpić na kawę z delikwentem ;) Vanille Exquise jest waniliowy, owszem i trochę przybrudzony, ale nie na tyle, aby wywołać dreszcze czy kontrowersyjne spazmy zachwytu. Ot, zwykła wanilia z marną trwałością i z zerową siłą uwodzenia, jakby ktoś chciał mnie poderwać na śledzia z wiaderka. Gdzie polot, gdzie finezja? No ładny, ładny, ale od Goutal chciałabym coś więcej niż ofertę z nudnego straganu rybnego ;) Powtórzę jeszcze raz, żeby nie było, że przyrównuję zapach do ryby: wanilia ładna, ale nudna, bez ochów, taka o, a cena jak za takiego zwyklaka zdecydowanie zbyt wysoka. Trwałość raczej marna Używam tego produktu od: jakiegoś czasu Ilość zużytych opakowań: sampel

Ostatnio ogarnął mnie jakiś szał na punkcie walinlii, w ogóle zapachów z nutą migdałów, mleczka kokosowego, apetycznych...Niby w tym przypadku wiedziałam, ze nie mam co spodziewać się zapachu jadalnego i wanilii soczystej i apetycznej, ale...Ja tu w ogóle wanilii nie czuję...Jakaś lekka słodycz na bazie zwykłego MYDŁA. Tak jest na początku...aż do końca...Szkoda...Zapach zmienił właścicielkę, bo nosić go nie mogę :( Używam tego produktu od: zaczęta buteleczka 50 ml; kilka psiknięć Ilość zużytych opakowań:

Pytanie podstawowe czy ktos lubi wanilie czy nie. Bo jakby nie było, to zapach totalnie waniliowy, ale powiem szczerze, niezły. Nie pachnie kucharką, a gdzieś tam przebija sie shalimarowska zasypka dla dzieci, na szczęscie bardzo subtelnie. Wanila u Annick jest bardzo słodka, ciepła, miękka, Mi sie ten zapach kojarzy z mlekiem waniliowym w kartoniku dla dzieci. Nie jestem maniaczką wanilii, ale jestem na Tak, myslę że jej fanki moga kupować w ciemno. Zapach zupełnie nie dzienny, myslę że raczej wieczorowy i najprędzej jesienno zimowy. Używam tego produktu od: próbki Ilość zużytych opakowań: ...

Zgadzam się w 100% z Paulinką. Zacznę od tego, że wanilia to mój ulubiony składnik w perfumach (zaraz za cynamonem) ;) Jakie więc było moje zdziwienie, gdy po aplikacji na skórę czegoś z wanilią w nazwie, poczułam tylko tandetną męską wodę po goleniu... Wanilia może przez kilka sekund pobrzmiewała gdzieś w tle, ale tak czy siak była to wanilia nie do zaakceptowania przez mój nos - męska, nieprzyjemna, męcząca. Dalej było z resztą już tylko gorzej. Rzadko kończę testy jakichkolwiek perfum szorowaniem nadgarstków, ale w tym przypadku taki był niestety finał. Vanille Exquise z całą pewnością mogę nazwać moją waniliową traumą. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Początek przypomina mi Un Bois Vanille Lutensa - drzewno-waniliowy z korzennymi akcentami. Niestety stosunkowo szybko zapach przeobraża się w lekko gryzący, moze coś a la przypalone mleko? Od tej chwili praktycznie już się nie zmienia, a chmurka aromatu otacza mnie przy każdym ruchu. Nie podoba mi się. Buteleczka ok Używam tego produktu od:? Ilość zużytych opakowań:próbka

Niestety albo na szczęście ;) - niszowce nie lubią mojej skóry...Sa na mnie z reguły nietrwałe i anemiczne - albo dziwaczne. W każdym razie nic, na co chciało by sie wydać pieniadze - a nawet o prezencie nie wspomnę...:) Ta zachwalana wanilia dostosowuje się do tej reguły - jest słaba, skromna, trzyma sie blisko skóry, a trwałością nie powala. Ba, nie zachwyca równiez opisywanym bogactwem składników - u mnie jest to sztuczna wanilia, nieco zwietrzała oraz klej biurowy ( czyli migdały w domysle, bo często w mnie ewoluuja w tym kierunku). Rzecz jasna - znam gorsze zapachy, ale pomysł zakupy przeszedł,jak ręka odjął :D Używam tego produktu od:kilku dni Ilość zużytych opakowań:duza próbka

Vanille Exquisive to po prostu piękna wanilia. Jestem prawdziwym perfumeryjnym wanilioholikiem więc noszę ją z prawdziwą lubością i niekłamanym zachwytem ;) To wanilia słodka, kremowa i gładka. Ma idealną linię, jest subtelna i miła w dotyku... Jakoś tak kojarzy mi się z zapachem idealnym do bajecznej, białej ślubnej sukni i przejrzystego, wykończonego koronką welonu. Wyjątkowy zapach na wyjątkowy dzień ;) Wtedy podkreślenia wymaga kobiecośc, niewinnośc, ale jednocześnie indywidualny styl i wyjątkowośc chwili. Zapach jest przemiły, łaszący się jak puszysty mruczący kociak, lecz ma w sobie również zmysłową tajemnicę, coś nieodgadnionego... /dopisek/ Niedawno za sprawą jednego odcinka Seksu w Wielkim Mieście dowiedzałam się, iż exquise znaczy nic innego jak "wykwintne", "rozkoszne"... Hmm. Wyjątkowo trafiona nazwa. Rozkoszna Wanilia ;) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: ...

Nie spodziewałam się, że jakiś waniliowy może być zapachową traumą... A jednak.. Vanille Exquise w ogóle jest mało waniliowe... Czuć w nim odrobinę syntetycznej wanilii przez kilka minu od palikacji. ale ta wanilia jest tylko tłem dla jakiegoś mdlącego taniego mydła. Później jest juz tylko gorzej-wanilia znika całkowicie a do okropnego (najgorszego jakie miałam okazję wąchać) mydła dołączają duszące kwiaty. Masakra jednym słowem :mdleje: Niestety obawiam się, że moja skóra nie lubi po prostu drzewa gajakowego-ono na mojej skorze staje sie takie mydlane właśnie... Ogromna szkoda ale co zrobić... VE to chyba jeden z najtrwalszych zapachów jakie miałam okazję testowac. Trwa nieprzerwanie kilkanaście godzin... Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: testy

erotyka w waniliowej wersji. puszysty, leniwy. dla mnie to obraz kochanków na pustej i zimnej plaży, jest idealnie wyważonym opisem młodej, pulsującej od pragnienia skóry kochanki. słodki, kuszący i wybitny w swojej erotycznej postaci. to nie koniec oblicza panny W. świetna towarzyszka kobiecej elegancjii - porcelanowa filiżanka z kawą najwyższej jakości, koronkowe stawki w czarnej sukience i długi papieros plus frywolne dwa małe kucyki zamiast idealnei dopracowanego lakierem koka. takie oto dwa obrazy kobiety w wanilii według Annick Goutal. Używam tego produktu od: Ilość zużytych opakowań: 1 butla:)

Powiem szczerze - jesli chodzi o wanilie, to nie sadzilam, ze jakis waniliowy zapach moze mnie czyms zaskoczyc - tym milej zdziwila mnie sliczna Vanille Exquise Annick Goutal. Absolutnie nie jest to typowa, jadalna wanilia znana nam z wiekszosci waniliowych zapachow - tu wanilia jest malo jadalna, za to cudna, zjawiskowa, kremowa, jedwabista, rozkoszna... zaprawde, trudno Vanille Exquise opisac ;-)). Ciepla jakims przedziwnym cieplem, chociaz zupelnie brak jej gestosci typowych, waniliowych zapachow. Lekka, nie przytlacza ani troche - chociaz wyczuwam ja na sobie przez caly dzien, oplatuje mnie delikatnymi, jedwabistymi smugami jak najdelikatniejszym i najdrozszym welonem. Zadziwiona bylam tym bardziej, ze nie przypominam sobie, zeby jakis zapach Annick Goutal mnie zachwycil (a zazwyczaj bylo wrecz przeciwnie ;PP) - ale tym razem Annick Goutal stworzyla cos absolutnie pieknego i w moim guscie... ide rozbijac skarbonke ;PPP. Używam tego produktu od: dawna Ilość zużytych opakowań:duza probka