Sisley Phytocernes, Eye Concealer Korektor pod oczy

Korektora używałam przez kilkanaście miesięcy. Produkt jest bardzo wydajny, cechuje się niesamowitą , kremową, aksamitną konsystencją. Pięknie zakrywa cienie dzięki lekko brzoskwiniowym tonom(kolor nr 2), krycie określiłabym je jako dobre + ale przy korektorach pod oczy nie jest to dla mnie najważniejsze-tu dla mnie liczy się bardziej formuła aby nie była wysuszająca. W tym aspekcie jest akurat niesamowicie! Nawilża skórę pod oczami dzięki bardzo odżywczej formule, pięknie, łatwo się rozprowadza. Byłam i nadal jestem przekonana, że to jeden z najlepszych korektorów ale…cena…niestety wydanie ponad 440 zł za korektor-choć jest on bardzo wydajny to ogromna cena.

Absolutnie rewelacyjny korektor, mimo że w tubce wygląda bardzo żółty po nałożeniu idealnie stapia się ze skórą i nic się nie roluje ( w przeciwieństiwe do podkładów tej marki). Oczy wyglądają mniej zmęczona, dolina łez zdecydowanie ładniej się prezentuje. Pokochałam od pierwszeg użycia przy skórze dojrzałej.

Jest to zdecydowanie najlepszy korektor pod oczy jaki miałam. Testowałam wiele korektorów z Sephory i żaden się nie równa temu! Zacznę od dużej wydajności- opakowanie zawiera 15ml produktu. Aplikuje go codziennie od roku czasu i nadal jest go jeszcze sporo. Wystarczy niewielka ilość pod oko aby był efekt wow! Korektor bardzo dobrze kryje, nie wysusza skory, nie uwidacznia zmarszczek. Mam kolor nr 1 jest raczej uniwersalny. Uzywam bez pędzelka- wklepuje produkt palcami. Jest rewelacyjny, trwały- nie trzeba go poprawiać w ciągu dnia . Drogi ale warty swojej ceny :) bardzo polecam!

Ten korektor jest idealny. Warto go kupić mimo wysokiej ceny, jest bardzo wydajny i pięknie stapia się ze skórą. Nawilża i pielęgnuje, mój nr 1 i na pewno nie zamienię go na nic innego. Używam najjaśniejszego koloru.

Bardzo profesjonalny produkt ale szybko wysycha, trzeba nałożyć małą ilość i dobrze zaaplikować, nie wysusza skóry.Pięknie rozświetla i jest bardzo wydajny.

Przyznaję się bez bicia, że z korektorów pod oczy korzystam stosunkowo od niedawna. Kilka niewypałów, które obciążyły mi skórę pod oczami i utworzyły pod nią warstwę klajstru, względnie nie zrobiły nic poza rozświetleniem sprawiło, że od korektorów pod oczy trzymałam się z daleka. Nie mam zasinień pod oczami, ale bywam rankiem podpuchnięta no i widać pierwsze zdradzieckie linie. Jednak nie był to aż tak poważny problem, więc po korektorowych wpadkach machnęłam na nie ręką. Kilka tygodni temu pani w jednej z londyńskich sephor poradziła mi kupno tego korektora. Zrobiła swatcha, niestety- z nałożeniem musiałam pomęczyć się sama, bo z powodu Covirusa nie malują klientek przy zakupie kosmetyków. Efekt był widoczny gołym okiem. Spojrzenie świeże i wypoczęte, linie zblurrowane. Żadngo klajstru, żadnego ciągnięcia i żadnego przesuszenia. Nabyłam, choć cena mnie powaliła. Ten korektor to świetna sprawa. Przede wszystkim- nie zasycha. Po kilku godzinach normalnie nadal można go poprawić lekko uciskując opuszkami palców. I gra. Pod okiem wszystko miło i naturalnie zblurrowane, nie widać, że coś tam pod okiem położyliśmy a naturalne piękno oka wydobyte na maksa. Spojrzenie świeże, podpuchnięcia znikają, nie włazi w linie. Fajny jest ten metalowy aplikator, przyjemnie chłodzi. W upalne dni trzymam mój korektor w lodówce, ale nie jest to konieczne. Wiem, że korektor nie jest kosmetykiem pielęgnacyjnym, ale mam wrażenie, ze skóra pod moimi oczami uspokoiła się i ukoiła odkąd go używam. Trwa do 10 godzin. Cena masakryczna, ale narabia wydajnością i efektem, który mi funduje. Niestety, dołączony pędzelek nie spełnia swojego zadania i dokupiłam bardziej puchaty, który lepiej się sprawdza. Minusem jest uboga gama kolorów, ale wydaje mi się, ze jedynka będzie uniwersalna (lekko wpada w róż,ale po nałożeniu stapia się z kolorem skóry idealnie). Opakowanie w tubce to dobry pomysł, sprawdza się w podróży, nie stłucze się.

Mam bardzo suchą skóre i straszne cienie pod oczami(uroda). Jak rano nakremuję porządnie skórę wokół oczu i wklepię odrobinkę tego korektoru - efekt mam rewelacyjny cały dzień.... kryje doskonale:) Tylko nie można dać go za dużo bo się rozluje. Nie ma własciowiści anty age ale cienie po dłuższym stosowaniu bledną troszeczkę. Produkt starczy na 10-12 miesiecy jak używa się codzinnie. Używam tego produktu od: dwóch/trzech lat Ilość zużytych opakowań: trzy

Doskonale kooryguje zasinienia.Bardzo dobrze rozswietla.Działa jak krem-naprawdę nawilża-nie obciąża.Higenicznie się go aplikuje i jest bardzo wydajny.Jak pezeliczymy cenę za ml to okazuje się że nie jest aż tak drogi jakby się wydawało.Korektora innego już nie szukam.Jest doskonały Używam tego produktu od: ponad rok-codziennie Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jednym z plusów korektora jest stosunek jego ceny do pojemności,bo owszem cena ponad 300zł jest dośc przytłaczająca dla portfela ale biorąc pod uwagę jego pojemność 15ml oraz wydajność to tak naprawdę jest to jedno razowy wydatek a inwestycja na długi okres czasu, zwłaszcza że Sisley to nie sama kolorówka ,ale i pielęgnacja. Korektor jest zakończony dozownikiem ze stali nierdzewnej więc można go stosować zarówno bezpośrednio pod oko-wtedy dodatkowo chłodzi i należy do wklepac opuszkami palców lub za pomocą pędzelka. Producent dołącza specjalny do tego produktu,ale o ile korektor jest wyśmienity o tyle firmowy pędzel pozostawia wiele do życzenia i dla mnie idealnym pędzlem do tego korektora jest produkt z linii sephora profesionel. Efekt... świetnie rozświetlona skóra pod oczami i wyrównany koloryt, przebija nawet moje ukochane dotychczasowe KWC. Używam tego produktu od: 3 miesiace Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

+ kolor nr.3 brzoskwiniowy i 15ml ,bardzo dobrze kryje moje fioletowe cienie pod oczami ale skore nawilzam masłem shea , czekam minute po jego nalozeniu apotem dobrze rozprowadzam pędzlem maca airbrush 130 , + przetestowalalm w warunkach ekstremum temp.kremowy nawet bez przypudrowania trzymal się bardzo długo +/- czaiłam się wreszcie udało się dostać w promocji 35E ,polecam zakup ale nie w Polsce Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań: jedno

Bardzo długo zastanawiałam się nad tym, co napisać w tej recenzji, jak ten kosmetyk ocenić. To produkt BARDZO drogi. Droższy od wielu podkładów znamienitych marek. Ale UWAGA: pojemność to aż 15 ml !! [dla porównania, np. Guerlain za notabene 195 zł ma pojemność... 1,5 ml (sic!), Bobbi Brown za 175 zł również zawiera tylko 1,5 ml produktu, a np. Re-Plasty Helena Rubinstein o pojemności 4 ml kosztuje aż 330 zł - choć ta chwali się przełomowymi patentami) Tu mamy 15 ml w wygodnej tubce, która przy okazji dość dobrze świadczy o higienicznym korzystaniu z korektora. Konsystencja jest kremowa, gęsta (ale w żadnym wypadku nie zbita). Ładnie przylega co skóry, nie spływa, nie tworzy plam, nie gromadzi się w jednych miejscach lepiej, schodząc z innych. Niestety, w moim przypadku wchodzi w zmarszczki i podkreśla je... Efekt krycia zasinień zachodzi. : ) Rozświetlenie, mimo iż nie zawiera żadnych, nawet mikroskopijnych drobinek - również jest bardzo widoczne. Nawet zaryzykuję stwierdzenie, że rozświetla lepiej, niż zakrywa sińce ; ) Trwałość jak dla mnie jest niewystarczająca. Wprawdzie przy wieczornym demakijażu widać na waciku pozostałości korektora. Ale tak naprawdę w moim przypadku po 2-3 godzinach efekt jest połowiczny, a później słabnie jeszcze bardziej... Zapach typowo Sisleyowski - ni to ziołowy, ni to leśny. Wydajność wprost kosmiczna. Mam go od roku, używam ok. 4 razy w tygodniu, a została mi chyba jeszcze z połowa... ! Reasumując: + Cena przy tej wydajności i pojemności - do przyjęcia + Higieniczna tubka + Rozświetla, w bardzo subtelny sposób, a jednocześnie bardzo skuteczny + Konsystencja kremowa, dobrze się z nią pracuje, ładnie się wklepuje itp. + Nie gromadzi się w jednych miejscach, schodząc przy tym z innych - Wchodzi w zmarszczki i uwidacznia je = dobry dla młodych dziewczyn bez zmarszczek ;) - Nietrwały 5 zalet : 2 wad Ale jednak nie dam czwórki. Robiąc makijaż chcę mieć pewne poczucie bezpieczeństwa. Trwałość tego korektora w połączeniu z wchodzeniem i uwidacznianiem zmarszczek nie pozwala mi go używać, gdy go naprawdę potrzebuję. Chyba najlepszym podsumowaniem jest, że mogę tego korektora używać, kiedy jedyną moją aktywnością jest np. sprzątanie i robienie zakupów, ale na ważne spotkanie, a tym bardziej randkę - nie użyłabym go ;) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: ciągle pierwsze!

Wyjątkowa pielęgnacja zapewniająca komfort skórze wokół oczu - skóra jest miękka i wygładzona Eliminuje worki i cienie pod oczami, odpręża zmęczoną skórę Botaniczny zapach Sisley Bardzo gęsty , kremowy a co za tym idzie bardzo wydajny - nakładać bardzo symboliczną ilość ( można rozetrzeć wodą obszar pod oczami ) Nie testowany na zwierzętach Trwały Jeśli szukacie czegoś na podpuchnięte , zasinione obszary będzie idealny , jeśli chcecie pokryć linie i zmarszczki - nie sprawdzi się , jest płaski , nie odbija światła kolor 01 bardzo ciemny , wpadający w brąz a więc nie ma żadnych szans na rozjaśnienie optyczne Poleciłabym dla max. 25 latek bez linii pod oczami Produkt ten nie ma żadnych właściwości anti - aging i nie jest do tego przewidziany , testowałam bo lubię Sisley ale nie jestem target\'em Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 5ml

Korektor ten kupilam za namowa ekspedientki w perfumerii i jestem jej za to wdzieczna. Dotychczas uzywalam korektora YSL. Uwazam ze Sisley jest o niebo lepszy: doskonale tuszuje cienie i oznaki zmeczenia, pieknie rozjasnia. Mam sniada skore i dosyc ciemne powieki i dotychczas nie malowolam sie jasnymi cieniami,bo ich nie bylo widac.Ten korektor sprawdzil sie takze jako baza pod cienie. Nakladanie wymaga pewnych umiejetnosci, bo produkt ten jest dosyc gesty. Wazne zeby go delikatnie wklepac w skore, a nie rozciagac. Dodam, ze mam nr 1. Cena dosc wysoka, ale jest to kosmetyk bardzo wydajny. Używam tego produktu od:4miesiecy Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Skończył mi się Magic Concealer. Poszłam do Sephory i zonk, nie było. (Nie wiem czy to chwilowe braki czy Helena rezygnuje z genialnego korektora :mur:) Poprosiłam o jakąś alternatywę w tubce i kobitka pokazała mi korektor Sisleya. Nie byłam do końca przekonana, cena jest bowiem straszna, dlatego skończyło się na próbkach po 2ml w odcieniu 1 i 2. Korektor ma bardzo gęstą, kremową konsystencję oraz wyczuwalny, ziołowy zapach. Cienie kryje na czwórkę, być może to jednak kwestia złego odcienia. Jedynka jest za różowa, a dwójka zbyt żółta i za ciemna jak dla mnie. Rozświetlenie gorsze niż w MC, chcociaż przez pierwsze kilka godzin skóra wygląda ładnie. Potem jednak korektor zaczyna się zbierać w załamaniach skóry, a w kontakcie z wodą - wałkować się. Korektor nie jest zły, jednak gorszy od tego Heleny Rubinstein i cieszę się, że ostatecznie skończyło się na darmowych próbkach. Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: 2 próbki po 2ml

Zużyłam bardzo dużo próbek tego produktu. Używałam koloru 3, bardzo żółty, ciepły odcień, który dość ładnie komponuje się ze skórą. Korektor bardzo szybko wysycha, więc trzeba w miarę sprawnie i szybko go zaaplikować, w innym przypadku trzeba będzie go rozetrzeć, a wiadomo tarcie nie jest wskazane dla delikatnej skóry wokół oczu. Widoczne zmęczenie, szary kolor skóry czy sińce są skutecznie ukryte, rozświetlone - mimo braku widocznych rozświetlających pigmentów. Należy jednak ograniczać dozowaną ilość do minimum - większa ilość nie wtapia się ładnie w skórę, wygląda sztucznie i zamiast ukryć to co trzeba, podkreśli. Bardzo męczy mnie jego zapach - zapach sosen, szyszek z domieszką cukru.. to połączenie nie sprawia, że chce się go używać. Kolejnym minusem jest obietnica producenta o rzekomym nadawaniu się korektora jako bazę pod cienie - na moich powiekach cienie zazwyczaj trzymają się krótko - z tym kosmetykiem jeszcze krócej + dochodzi rolowanie się cieni.. Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: kilkanaście próbek

Ponieważ używam kremu na dzień z kolorem Sisley Phyto-Hydratant i jestem więcej niż zadowolona z efektów zarówno tych krótko jak i długofalowych, postanowiłam wypróbować i korektor. Kierując się numerem kremu jakiego używam, najpierw byłam skłonna zakupić numer jeden. Jakiż to byłby błąd! Potrzebuję korektora pod oczy, gdyż mam tam popękane naczynka i sińce. Numer jeden (dostałam ogromną próbkę w perfumerii) daje taką jasną, lila poświatę, cudownie rozświetla, ale nie maskuje fioletowych mankamentów mojej urody. Numer 1 polecam wokół skrzydełek nosa, na łuki brwiowe i tam gdzie tworzą się cienie na twarzy, delikatnie wklepany (to ważne, wklepany nie rozsmarowany) rozjaśnia, odbija światło i stwarza wrażenie wypoczętej, zdrowej cery. Natomiast mimo faktu, że do twarzy używam numeru jeden i tego, że moge się poszczycić jasną karnacją pod oczy, na sińce niezastapiony jest dla mnie numer 2. Sińce i popękane naczynia znikają, twarz staje się jednolita i skóra pod oczami już nie odcina się od reszty i nie szpeci. Korektor nie wysusza, nie wchodzi w załamania. Należy go dobrze wklepać i to w bardzo małej ilości. To sprawia, że jest bardzo wydajny :) Nie zauważyłam niestety zmniejszenia sińców.Używam tego produktu od:2 miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego (widzę, że na dłuuuugo mi wystarczy)