Annabelle Minerals Cienie glinkowe `Soft Coctail` 

Cień glinkowy marki Annabelle Minerals w odcieniu Americano otrzymałam od portalu wizaz.pl Zamknięty został w plastikowym słoiczku, który jest przezroczysty i dzięki temu widzimy ile produktu tam jeszcze pozostało. Po odkręceniu ukazuje nam się w głębienie z przesuwanym zamknięciem, którego niebywałym plusem jest fakt, że możemy wrzucić cień do kosmetyczki i nie musimy się przejmować, że po ponownym jego wyciągnięciu więcej cienia będzie w podstawce niż w pojemniku. Jednak do codziennej pracy jest to uciążliwe, muszę odkręcać i wsypywać cień do zakrętki, a wtedy się pyli i brudzi wszystko dookoła, albo drugi sposób - odkręcić zamknięcie, zakręcić pojemnik, potrząsnąć i znów odkręcić, ale wtedy cień jest w całym pojemniku i wygląda to strasznie... Odcień Americano jest chłodnym brązem, bardzo naturalnym i chyba każdemu pasującym ;) Lubię go nałożyć na całą powiekę, ładnie wyrównuje jej koloryt, podkreśla niebieskie oczy, nadaje kolor, a jednocześnie nie jest nachalny. Upiększa, ale nie zwraca na siebie zbytniej uwagi. Nakładam go pędzlem na uprzednio nałożoną bazę pod cienie i wtedy cały dzień mogę się cieszyć jego idealnym wyglądem. Bez bazy niestety momentalnie znika, a i kolor jest ledwo widoczny. Łatwo się łączy z innymi cieniami i rozciera. Jedyny problem jaki z nim mam, to jego nakładanie. Jest bardzo drobno zmielony i mimo brania małej ilości na pędzelek to i tak podczas nakładania coś mi się przypadkowo sypnie do oka, nic wielkiego, nic nie czuję, ale moje oczy już tak i wtedy zaczynają łzawić... Tak więc mogę sobie na niego pozwolić jedynie wtedy, gdy mam chwilę czasu i po nałożeniu mogę odczekać chwilę, aż wszystko wróci do normy, bo wytuszowanie mokrych rzęs nie wchodzi w grę. Mimo niedogodności z opakowaniem i reakcją oczu, tak szczerze powiedziawszy, lubię go. Podoba mi się ten delikatny efekt jaki daje na powiece, jednak nie jestem w stanie się określić czy kupię go w przyszłości, zresztą jest go od groma i pewnie jeszcze minie kilka lat nim go zużyję ;) Co prawda czas na wykorzystanie od otwarcia to tylko 12 miesięcy, ale akurat w cieniach nie boję się go przekroczyć. ;)

Mam w domu mnóstwo cieni, różnych firm, ale żadne nie mają takiej subtelności przy jednoczesnej pigmentacji jak te cienie glinkowe. Tych ciemniejszych używam nawet na sucho jako eyeliner, a na mokro jest super pigment.

Nie miałam nigdy wcześniej styczności z cieniami mineralnymi, ale markę Annabelle Minerals znam, bo używam podkładu i pudru. Glinkowy cień otrzymałam w prezencie i z początku nie wiedziałam nawet jak się do niego dobrać, bo używam sztampowych prasowanych cieni do powiek. Jak tylko wypracowałam sobie technikę nakładania, to doceniałam produkt :-) Opakowanie jest ładne, a ponadto funkcjonalne. Wygląda bardzo elegancko; przeźroczysty mały słoiczek z porządnego plastiku, czarna matowa nakrętka ze srebrną nazwą marki. W środku znajdziemy siteczko, które aplikuje na nakrętkę akurat tyle ile trzeba, nie za dużo naraz, a także jest wygodne zamknięcie - wystarczy przekręcić górę, żeby odciąć dopływ produktu, przez co w środku jest porządek i nic się niepotrzebnie nie pląta. Cień nakładam puchatym syntetycznym pędzlem. Jest odpowiednio napigmentowany, ale nie zbyt mocno, nie robi plam. Bardzo dobrze rozprowadza się na powiece, makijaż oczu robię dosłownie chwilę, wystarczy pomerdać dwa-trzy razy pędzlem i uzyskuję estetyczną chmurkę koloru. Dobrze łączy się z innymi cieniami, niekoniecznie mineralnymi. Zwykle używam tego glinkowego cienia solo, gdy chcę żeby mój makijaż wyglądał naturalnie albo poprostu się spieszę. Czasem wykorzystuję go jako bazę pod inne cienie - podkreślam nim załamanie powieki i dolną linię rzęs, czyli używam go jako cienia transferowego, bo dobrze się na nim inne cienie. Kolor ICE TEA jest cielisty i bardzo uniwersalny, będzie pasował chyba każdemu. Trwałość cienia na powiece jest bez zarzutu - makijaż wygląda poprawnie przez kilkanaście godzin. Nie zbiera się w załamaniu, nie traci pigmentu. Z początku obawiałam się właśnie tego, jak będzie z trwałością makijażu oka i jestem mile zaskoczona, bo wszystko jest ok. Skład jest kapitalny. Jak mam podrażnienie na skórze powieki, albo zaczerwienione spojówki, albo też przychodzi sezon na alergie, to ten cień jest niezastąpiony, bo mogę go aplikować nawet na podrażnione oko! Praktycznie nie czuję że nam makijaż powieki, muszę tylko zrobić sobie wcześniej hennę albo użyć tuszu hipoalergicznego. Wydajność jest w porządku. Na jednorazową aplikację wystarczy niewielka ilość żeby uzyskać zadowalający efekt. Polecam. Szczególnie alergikom i osobom, które z różnych powodów nie do końca lubią się z drogeryjnymi cieniami. Ja mam bardzo dużo pojedynczych cieni oraz palet, ale z tego cienia korzystam dosyć często, bo bardzo go polubiłam i zapewne kupię ponownie.

Mam jedynie próbkę tego cienia, a i tak jest go bardzo dużo i nie wiem kiedy uda mi się go wykończyć. Jest on sypki o bardzo przyjemnej miękkiej konsystencji. Dobrze się go aplikuje palcami oraz pędzelkiem. Nie osypuje się bardzo mocno, szybko "przywiera " do skóry oraz ma bardzo mocną pigmentację. Do tego utrzymuje się na powiece przez cały dzień - nie zbiera się w załamaniach, nie utlenia się, nie ściera się. Daje bardzo naturalne wykończenie. Jest delikatny dla okolicy wokół oczu. Chętnie skuszę się na kolejne kolory.

Mam kilka kolorów cieni glinkowych od Annabelle Minerals i jak dla mnie to za dużo zachodu. Żeby wydobyć kolor trzeba nakładać i blendować kilka warstw. Przy najjaśniejszym kolorze co najmniej 5 warstw, aby kolor nabrał mocy. Dla mnie to za dużo roboty. Cienie nie osypują się mimo wielokrotnego blendowania na powiece i dokładania. Trochę się pylą, ale są raczej z tych suchych. Są średnio trwałe 3-4 h i wchodzą w załamanie powieki. Nie uczulają, nie podrażniają. A wybór kolorów jest całkiem spoko. Także opakowanie jest bardzo praktyczne.

Pierwszy raz mam styczność z kosmetykami mineralnymi, przyznam szczerze, że mimo wielu pozytywnych opinii na ich temat niezbyt mnie do nich ciągnęło, jakoś nigdy nie było mi po drodze z samodzielnym mieszaniem podkładu czy korektora, wolałam gotowe rozwiązania. Te cienie jednak bardzo mnie zaciekawiły, w sumie to stwierdziłam, że mogą przypominać zwykłe cienie sypkie i spróbowałam. Mam odcień Americano – jest to chłodny odcień brązu, w którym absolutnie się zakochałam. OPAKOWANIE Jest minimalistyczne, ale ma swój urok. Elegancki look a do tego prostotę docenią zapewne wszyscy. Mamy tutaj czarne matowe wieczko z nazwa marki wypisaną srebrną czcionką. Słoiczek jest przezroczysty, więc bez przeszkód można zobaczyć kolor. Na dole znajduje się naklejka z nazwa odcienia i produktu. Niestety najwięcej problemów sprawiło mi zamknięcie, ponieważ cienie przed otwarciem zabezpieczone są plastikową przekładką, którą trzeba oderwać. Nie mogłam jej oderwać dłońmi, siłowałam się z nią dobrą chwilę aż w końcu pomogłam sobie odhaczyć ją nożyczkami. Po oderwaniu spokojnie możemy tej przekładki używać do zatykania dziurek przez które sypiemy cień, sprawdza się do tego idealnie. Cienie łatwo wydobyć – wystarczy położyć opakowanie do góry dnem i lekko wstrząsnąć. Potrzeba ich na prawdę niewiele, więc radze uważać, aby nie wysypać za dużo naraz. CIENIE Cień posiadam w kolorze Americano – jest to bardzo naturalny, neutralny kolor idealnie nadający się do makijaży dziennych. Solo wygląda bardzo ładnie, ale idealnie tez komponuje się z innymi cieniami, niekoniecznie minerałami. Współpracuje z pędzelkami do cieni, ale również z palcami, więc można go używać jak komu wygodnie, choć zdecydowanie polecam pędzelki, bo można go idealnie rozetrzeć. Pigmentacja jest bardzo dobra, cień daje wyrazisty kolor. Łatwo się blenduje i łączy z innymi kolorami. Jest mega trwały, a co dla mnie najważniejsze nie wchodzi w załamania powieki, nawet bez bazy, co dla mnie jako posiadaczki przetłuszczających się powiek jest bardzo ważne. Makijaż wygląda nienagannie przez długie godziny. Produkt ma naturalny skład, co jest dodatkowym atutem. Opakowanie jest ogromne jak na cień, więc posłuży nam długo, ale na zużycie go mamy tylko 12 miesięcy. PLUSY + dobra pigmentacja + nie wchodzi w załamanie powieki + trwały + współpracuje z innymi kosmetykami + bardzo wydajny + eleganckie opakowanie