Artdeco Blusher Magnetyczny róż do policzków

Róż do policzków kupiłam na jednej z aukcji internetowych Opakowanie małe proste zgrabne o gramaturze 5 g zapłaciłam około 27 zł wybrałam kolor nr 35, róż daje ładny naturalny efekt, długo utrzymuje się na skórze jest dość wydajny wystarczy niewielka ilość by ładnie podkreślić kości policzkowe, dobrze się rozprowadza nie tworzy plam. Minus za rozsuwane opakowanie, róż pasuje do kasetki sprzedawanej osobno, mało przemyślane gdy ktoś chce używać różu solo. Podsumowując dobra jakość, naturalny efekt , trwałość , ten róż to nie jest mój hit, jest to pierwszy kosmetyk do makijażu marki Artdeco i sprawdza się całkiem fajnie. Polecam !

Oceniam róż w kolorze 33 – delikatny, jasny, chłodny odcień różu o aksamitnym wykończeniu. OPAKOWANIE Opakowanie ma formę wkładu do dedykowanej, magnetycznej kasetki, której ja nie zdecydowałam się kupić. Dla większości może się ona okazać zbędnym wydatkiem, bo wysuwana pokrywka różu jest na tyle solidna i szczelna, że podczas luźnego noszenia go w kosmetyczce nic z opakowania się nie wysypuje, a sam produkt jest wystarczająco dobrze zabezpieczony. Szkoda tylko, że wkład nie pasuje do innych magnetycznych kasetek. WŁAŚCIWOŚCI Róż ma aksamitną konsystencję i nie osypuje się podczas aplikacji. Pigmentacja nie jest bardzo mocna, dzięki czemu podczas aplikacji nie zrobimy sobie kolorowych „placków”, wręcz przeciwnie – róż możemy nakładać stopniowo, delikatnie zwiększając jego widoczność na policzkach. Wybrany przeze mnie kolor nie posiada żadnych drobinek, na twarzy daje subtelny, matowy efekt, który najczęściej podkreślam rozświetlaczem. Róż dobrze współpracuje z pudrem i ładnie się blenduje. Efekt jest bardzo kobiecy i naturalny. TRWAŁOŚĆ Jeżeli zadbam o odpowiednie przygotowanie cery i użyję bazy do makijażu, to róż spokojnie utrzymuje się przez kilka godzin. Niestety, podczas codziennego użytkowania (kiedy dodatkowo w ciągu dnia dotykam twarzy), trwałość drastycznie spada, ale dużo w tym mojej ingerencji. Nie jest źle, chociaż mogłoby być lepiej.

Nie mam zbyt dużego doświadczenia z kosmetykami Artdeco, ale regularnie kupuję ich puder transparentny. Szukałam jakiegoś matowego różu i przyznam, że za wiele ich w sklepie nie było, więc kupując swój puder przystanęłam przy stoisku Artdeco i oto jest. Do wyboru było sporo odcieni tych róży, ale jakiś takich średnich. Ciężko było wybrać coś dla siebie. Większość ma drobinki, ale coś matowego też można znależć. Zdecydowałam się na numerek 44 RED ORANGE BLUSH. Moim zdaniem jest to taki ciemniejszy róż. Na pewno na skórze nie jest tak chłodny jak wydaje się w opakowaniu, jednak nie jest to brzoskwiniowy czy landrynkowy kolor. Fajny na jesień i zimę. Bez żadnych drobinek. Róż jest mocno napigmentowany, więc nie trzeba go dokładać w nieskończoność. Dobrze się blenduje, więc z plamami nie skończycie. Wygląda ładnie na twarzy. Nie jest suchy i kredowy. Daje efekt naturalnego rumieńca. Jest kremowy, jakby lekko mokry. Jak nakładacie go palcem np. na powieki, to widać że jego powierzchnia nie jest równa, przez to że jest taki miękki. Nie pyli się. Bardzo dobrze się aplikuje na twarz. Bardzo lubię go też używać na powieki mieszając z bronzerem. Na powiekach wygląda chyba lepiej niż na twarzy i dużo lepiej się trzyma. Nie wiem dlaczego ale z twarzy szybko mi ucieka. Nie dotykam się po twarzy, ale róże bardzo szybko mi znikają. Nie zapycha, więc to ogromny plus, bo mój najukochańszy idealny z Milani róż mnie mega pozapychał. Róż ma w miarę dobre opakowanie. Plastikową osłonkę się zsuwa z produktu. Nie spada ona z różu, więc produkt się nie uszkadza, jeśli nie trzymacie go w paletce magnetycznej czy w jakiejś kasetce. Ja trzymam go w paletce z Nabli, ale spokojnie, nic się z nim nie dzieje jak leży luzem w kosmetyczce, więc nie trzeba inwestować w coś do przechowywania go. Napisy się nie ścierają. Róż kosztuje ok.9 e. Gdyby miał lepszą trwałość, to byłabym bardziej zadowolona, bo konsytencja i pigmentacja naprawdę są godne pochwały. A tak mam mieszane uczucia.

Posiadam róż w odcieniu 13. Zobaczyłam go latem na policzkach koleżanki i zapragnęłam mieć. Róż jest w opakowaniu, które nadaje się jako wkład do kasetki Artdeco. Do innych kasetek nie pasuje. Mi to jednak nie przeszkasdza, ponieważ trzymam go zwyczajnie luzem. Nie jest to problemem, ponieważ produkt jest zapakowany w kasetkę z wysuwaną przykrywką, która dobrze chroni przed zabrudzeniami. Sam róż na policzkach wygląda przepieknie. Jest rozświetlający (nie mylić z tandetnie brokatowy), dzięki złotemu pyłkowi. Pięknie prezentuje się na letniej opalonej skórze. Daje piękną poświatę, dzięki czemu możemy pominąć brązer i rozświetlacz. Kosmetyk trzyma się nienagannie do zmycia makijażu. Uważam jednak, że takie wkład mógłby być tańszy (porównując np. z wkładami M.A.C.). Mógłby być też skonstruowany tak aby pasował do innych magnetycznych palet. To jest, moim zdaniem, jego jedyna wada. Nie mniej jednak polecam.

Mam róż w odcieniu 19. Plusy: Moim zdaniem róże są całkiem wydajne, trzeba nawet uważać, aby nie przesadzić, bo pigmentacja jest dobra. Służy długo - mam go już od ponad pół roku, a wygląda, jakbym ledwie go dotknęła Nie jest sypki Minusy Zdecydowanie opakowanie, za taką cenę, mogliby się trochę bardziej postarać, a nie sprzedawać w opakowaniu, które jest nie wygodne w użyciu (góra opakawania się zamiast np.otwierać, wysuwa się w bok, przez co albo całkowicie ją zdejmujemy albo mamy dostęp tylko do połowy różu) Nie kupiłabym tego produktu ponownie tylko dlatego, że opróżnić ten dla mnie zajmie pewnie z 3 lata, a za tyle ten kolor się znudzi. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Oceniam róż "COLOR & ART" nr 73 Pink juice. Róż ten ma kremową konsystencję, pełną rozświetlających drobinek, które jednak nie dają intensywnego efektu rozświetlenia na twarzy. Sam wygląd końcowy można stopniować, jednak trzeba robić to tak umiejętnie aby nie skończyć z plamami na buzi. Tekstura różu zapewnia komfort nakładania, sam róż jest bardzo twały bo utrzymuje się praktycznie cały dzień. W tej serii występują dwa odcienie, ale myślę że jest w czym wybierać wśród innych róży ArtDeco. Ogólnie nie mam mu nic specjalnego do zarzucenia. Jednak cena nie jest zbyt adekwatna do jakości. Róż w kasetce magnetycznej strasznie się obsypuje i brudzi lusterko, co jest mało estetyczne.

Posiadam odcień 09. Mam jasną cerę, o lekko żółtawym tonie. Odcień zaproponowała mi wizażystka w sklepie i przyznam, że nawet pasuje. Daje bardzo subtelny rumieniec. Nakładam go kiedy potrzebuję delikatniejszy makijaż na policzkach. (Używam z pędzlem do różu Barbara Hofmann) Plusy + twarzowy odcień + wydajny + nie posiada brokatu (wolę naturalny efekt) + w przystępnej cenie + nie kruszy się i nie wysypuje, przynajmniej mój Minusy: - rozsuwane opakowanie mi nie odpowiada, (kasetka ruchoma też mi nie podeszła). Do kosmetyczki lepiej go nie wkładać, bo wieczko może się rozsunąć; Używam także cieni Artdeco i wszystko to trzymam przypięte na lusterku, bo produkty mają magnes. Ponownie raczej nie kupię. Lubię testować róże i nadal szukam ulubionego, więc jako następny raczej kupię coś z innej firmy. Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Posiadam kolor 13, piękny, nieoczywisty brudny róż. Kosmetyk jest dobry, długo się trzyma, kolor jest wyraźny, dobrze napigmentowany, i lubilibyśmy się bardzo gdyby nie parę mankamentów: - opakowanie: rozumiem ,że zamierzenie jest takie ,że powinnam wlepić go do jakiejś paletki, ale takowej nie posiadam więc muszę pracować, jak jest. Opakowanie mocno utrudnia mi życie, zawsze kiedy proboję nałożyć róż na pędzel mam wrażenie ,że zdecydowana większość kosmetyku uraczyła stół/nadgarstek/parapet w kuchni/futro ciekawskiego kota który kręci się koło pędzli. Nie sądzę ,żeby posiadanie paletki coś zmieniło, opakowanie nie stałoby się od tego szersze ani bardziej zabudowane. - Kolor jest bardzo mocno napigmentowany, więc trzeba uważać bo dość łatwo przesadzić i zrobić sobie nim krzywdę, a jest dość trwały więc po upaćkaniu sobie twarzy starcie go graniczy z cudem;) - Ciężko się rozciera, tworzy plamy i wymaga sporo uwagi dlatego ciężko się go używa kiedy rano spieszę się do pracy Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Bardzo długo szukałam chłodnego odcienia różu. Niestety nasz rynek kosmetyczny przesycony jest całą gamą pomarańczy i cukierkowych odcieni. Po długich poszukiwaniach trafiłam na Artdeco i jestem bardzo zadowolona. Róż jest trwały, dość wydajny,lekko się nakłada, aksamitny w dotyku i ma przepiękny chłodny kolor. Jedyny minus to opakowanie, dość nieporęczne :( Nie zamierzam wydawać 40zł na kasetkę. Poza tym ok :) Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Róż sam w sobie mnie zachwycił jest taki blady jak sie wydaje, a raczej ma chłodny odcień, bardzo to do mnie pasuje, ponieważ mam blada cere i czarne włosy. Posiadam odcień 27. + łatwa aplikacja + troche blendowania trzeba + nie konczy się + pięknie podkreśla kości policzkowe + trwały naprawdę! - nie zauwazyłam Używam tego produktu od: 2 bądź 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: Jeden egzemplarz w trakcie.

potrzebowalam szybko i tanio rozu w odcieniu moreli trafilam do daglasa chodzilam i blakalam sie po sklepie sama nie weidzac co ja tam robie chcialam kupic tani roz bo na wiecej juz nie by mi nie starczylo zatrzymalam sie przy stoisku artdeco zatrzymaly mnie kolory packa palcami packam dotykam ogladam palce hm jest cos ciekawego i to nawet bardzo mam kolor 07 w pudelku do kasetki magnetycznej z magnesikiem kosztowal cale 27 zl !!!!! FENOMEN wczesniej widzlama te roze w innym opakowaniu o dyche drozej kolor 07 jest jedyny i niepowtarzalny to cos razem z rozem i morela z minimalnymi perelkami mieniacymi sie tecza efekt jest subtelny i delikatny aczkolwiek rewelacyjny to najladniejszy roz jaki mialam do tej pory kolor jest cudowny !!! ten jeden kolor jest uniwersalny do zimmnych i cieplych makijazy nie daje ani rozu ani moreli taka piekna poswiate trudna do opisania na palcu roz raz jest bardziej rozowy a raz bardziej brzoskwiniowy cudny kameleon na policzku zupelnie inny mysle ze NARS by sie nim nie powstydzil jest go malo bo tylko 5 g ma przezroczysta pokryweczke tak ze nie trzeba mu zadnej paletki ja mam taka do ktorej wklejam cienie widac w nim przewage srebrnej mocno zmnielonej perly nie jest to brokat efekt jest lekko blyszczacy taki bardziej satynowy nazwala bym go bardzo satynowym lekko blyszczacym bardzo lekko jestem w nim zakochan peiknie sie rozprowadz lekko blenduje konsystencja jest zbita nie osypuje sie nie pyli ladnie przykleja do policzkow jest w miare trwaly napewno wytrzyma 6 h na dobrym pudrze jest srednio napigmentowany przez co nie robi krzywdy mocny efekt takze mozna uzyskac np. poprzez dwukrotne nalozenie wtedy kolor jest bardzo mocny i gleboki nale po co przesadzac z kolorem? ja nie lalka ;) przewaga jest moreli pomaranczu ale do zimnych oczu tez mi pasuje a inne morele nie w pochmorny dzien jest bardziej morelowy do sztucznego swatla bardziej rozowy jest to bezpieczny kolor ktory kazdy moze sprobowac np. zaczynajac zabewe z rozem chyba pokocham cieple odcienie zawsze uzywalam zimnych ten jest fenomenalny, juz chce miec inny kolor !!! firma Ardeco swietnie wymyslila z tymi elementami do tworzenia kasetki mozna je powkladac do kazdej magnetycznej kasetki kompletowc dodawac to co jest potrzebne ten roz zacheca mnie po wiecej jak tylko bede cos potrzebowala to pierwsze sprawdze artdeco nie wiedzialam wczesniej i nie znalam tej firmy ma b. dobre rzeczy polecam

Świetny róż, bardzo lubię jego konsystencję. Łatwo się aplikuje i daje piękny efekt na skórze :) Jeden z moich ulubionych kosmetyków w sporej kolekcji, którą posiadam ;) Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 opakowania

Róż jest naprawdę bardzo dobry i spełnia wszystkie moje oczekiwania. Nie potrafię podać numeru koloru, jaki oceniam, jest to delikatny jasny róż (jestem bladolica). Prawie w ogóle nie jest błyszczący, ma bardzo subtelne drobinki, jest prawie matowy. Zależało mi właśnie na czymś takim, bo mam bardzo wydatne kości policzkowe i nie chcę dodawać na nich jeszcze blasku. Nakłada się go bardzo łatwo, ja robię to przy pomocy skośnego pędzla Maestro z włosiem Sablinsky (chyba tak to się pisze). Efekt jest prześliczny! I co najważniejsze: nie utlenia się tak szybko na mojej skórze, jak inne róże, np. tak uwielbiany tu na Wizażu Bourjois. Odejmuję pół gwiazdki za opakowanie, tzn. za konieczność kupowania kasetki. Ja na szczęście swoją dostałam gratis przy zakupach w Douglasie, ale ogólnie nie jest to forma, która mi odpowiada (kasetki są dość drogie). Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Oceniam kolor 16. Ładna brzoskwinka, doskonale rozprowadza się na twarzy nie tworząc okropnych plam. Utrzymuje się cały dzień bez konieczności poprawek. Cena - 32 zł przy tak dobrej jakości i wydajności to nic. Wydajność - 15 miesięcy przy codziennym stosowaniu! Delikatny i przyjemny zapach. Jak na razie mój róż nr 1 :) Używam tego produktu od: marzec 2012 Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Róż kupiłam bez magnetycznego opakowania (nie chciałam wydawać 40 złotych na kasetkę, bo na jeden produkt się nie opłaca, a tak to z różem się nawet wygodniej podróżuje, bo zajmuje mało miejsca). Róż mam w kolorze 07- łososiowmy. Jest dośc mocno napigmentowany, w związku z tym trzeba uważać przy rozcieraniu, żeby nie zrobić sobie na twarzy placków. Rdit- posiadam również kolor 20- jasny róż z kolekcji Dity von Teese. Zauważyłam, że 07 nie współpracuje dobrze ze wszystkimi pędzlami. Z moim ulubionym od Ecotools nie wgląda za ciekawie, natomiast nakładany pędzlem z Real Techniques (z jajowatą końcówką) nakłada się go bardzo przyjemnie i bez większych problemów. Na twarzy wytrzymuje około 7/8 godzin. Nadaje policzkom ładnego koloru, dobrze komponuje się z cerą. Nie zauważyłam wysuszania. 20 z kolei na twarzy wygląda równie pięknie i naklada się dobrze wszystkimi pędzlami. jest to bardzo delikatny kolor, ale również napigmentowany i widoczny, choć miałam obawy, że nie będzie go zbyt widać. Ten róż jest z kolei bardo pudrowy i przy przejechaniu pędzlem mocno pyli. Ogólnie wybór kolorów jest spory, z tym, że w Polsce jest on dość ograniczony. Cena równiez jest przystępna.

Kupiłam ten róż, po tym jak zrobiono mi make up kosmetykami ArtDeco. Generalny minus - ten róż znika, i to dosyć szybko. Pod koniec dnia pracy - nie ma go już na policzkach. Mimo, ze bardzo lubię kosmetyki ArtDeco, to przeszkadza mi polityka firma zmuszająca klienta do kupowania produktu i osobno kasetki. Ja mam róż bez kasetki i z biegiem czasu irytuje mnie to rozsuwanie i zsuwanie wieczka...Poza tym opakowanie jest małe i nieporęczne. Ale sorry, nie wydam ponad 30 zł za samo pudełko. Róż jest dobrze napigmentowany, wystarczy odrobina, żeby wyraźnie zaznaczyć kości policzkowe ale tym samym- łatwo jest przesadzić i zrobić placki. To jest mój pierwszy róż, dlatego będę szukać innych. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

długo się utrzymuje fajne kolory naturalny wyglad nie uczula bez brokatowych wstawek Minus: oryginalne pudełko droższe od różu, więc coś im nie pykło z tym systemem. Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: w trakcie 2

Sama nie wiem co mam o nim myśleć. To mój pierwszy róż...Wcześniej używałam bronzera na policzki, ale postanowiłam wypróbować róż.Wydaje mi się, że róż dodaje świeżośći na twarzy i w okresie jesienno-zimowym wygląda znacznie naturalniej na twarzy niż bronzer, który ma zastosowanie na wiosnę-lato. Róż w sumie ma dobrą cenę.Nie przeszkadza mi, że jest w zwykłym plastikowym opakowaniu bez lusterka i pędzelka.Dzięki temu kosmetyk jest tańszy.Kupiłam go, żeby przekonać się do różu i w razie czego nie ubolewać na wydaniem kasy w błoto.Czaję się na paletę Clarins-a :)) Ale przejdźmy do rzeczy: Oceniam róż nr 39 Plusy: - z pewnością dobra cena - po aplikacji wygląda dość naturalnie, choc trzeba uważać z ilością kosmetyku, ponieważ można zrobić brzydkie nieestetyczne plamy;/ - duża paleta kolorów- jest w czym wybierać - matowy efekt bez brokatu i drobinek - dośc trwały.efekt do 8 godzin Minusy: - Trzeba dużej precyzji, uwagi żeby nie nałożyć kosmetyku za dużo bo powstają brzydkie plamy... Generalnie dobry kosmetyk.Trzeba się nauczyć jego stosować.Ja stosuję dopiero od tygodnia, dzien w dzień.raz efekt jest ok, raz średni... Może pędzel jest nieodpowiedni?Dość duży, okrągły z włosiem syntetycznym. Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1