Nubea Essentia, Detoxifying Treatment Shampoo Szampon detoksykacyjny

Jak dla mnie to szampon specjalnego użytku. Miałam problem z zapchanymi cebulkami włosów i po kolejnej wizycie u specjalisty został mi przepisany ten szampon jako kuracja oczyszczająca. Zacznę od zapachu, który jest nie do opisania! To prawdziwa bomba bo nosa. Moc ziół, zapach po prostu przepiękny, który bardzo długo pozostaje na włosach i długo utrzymuje się w łazience. Szampon jest bardzo wydajny. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, bo używałam do czasami codziennie, ale zazwyczaj co 2 dni i wystarczył na niecałe 2 miesiące. Co ważne - szampon się nie pieni! Od trychologa dostałam takie info, żeby mnie to nie zmyliło, bo w składzie nie ma substancji pieniących, więc mam używać małej ilości, która wystarczy w zupełności na całą głowę. Trochę ciężko na początku było mi go używać, bo musiałam się nauczyć jak go aplikować aby rzeczywiście ilość wielkościowo przypominająca orzech laskowy, wystarczyła na całą głowę. Tydzień treningu i było to wykonalne :) Włosy po umyciu tym szamponem są tak sztywne i tępe, że byłam pewna, że po wysuszeniu będą nie do ułożenia. Na szczęście tak nie było i dało się z nimi cokolwiek robić. Po około 2 tygodniach włosy po umyciu wyglądały jakby przetłuszczone, generalnie nie wyglądały najlepiej, ale w miarę upływu czasu kondycja włosów się poprawiała. Później na wizycie kontrolnej dowiedziałam się, że włosy w ten sposób się oczyszczały. Generalnie ten szampon podsumuję bardzo dobrze. Rzeczywiście oczyścił mi skórę głowy. Włosy zaczęły mi szybciej rosnąć. Dodam, że równocześnie od momentu używania szamponu zrezygnowałam z suszarki i prostownicy. Po kilku miesiącach włosy był mniej puszące, nie był tak zniszczone. Na pewno wrócę znowu do takiej kuracji. Polecam!

Miałam problem z przerzedzaniem się włosów, dlatego wybrałam się do trychologa. Zostałam zbadana kamerką, Pani powiedziała, że moja skóra głowy jest w opłakanym stanie, po czym powiedziała, że muszę stosować własnie kurację Essentia. Sama dobrze wiem, że moja skóra głowy może była źle oczyszczana, ale jednak nie było tam katastrofy. Kupiłam całą miesięczną kurację za 750 zł. Szampon podobno był gratis, ale po przeliczeniu kosztował i tak 110 zł. Może trochę teraz o produkcie. Kompletnie się nie pieni za pierwszym razem, drugi raz wygląda lepiej, ale również rewelacji nie ma. Jeśli chodzi o zapach to według mnie jest nieziemski, strasznie przypadł mi do gustu. Długo utrzymuje się na włosach. Konsystencja tego szamponu jest dość rzadka, ale można powiedzieć, że jest w miarę wydajny. Po tygodniu użytkowania zauważyłam u siebie wzmożone przetłuszczanie się włosów. Jak przed mogłam myć głowę co 2-3 dni, tak po tym szamponie włosy wytrzymywały ledwo dzień. Strasznie to irytujące, ale trycholog tłumaczył to tym, że skóra głowy się oczyszcza. Oczyszczała się tak cały czas, gdy używałam tego szamponu... Szampon starczył o dziwo na 1,5 miesiąca. Włosy po umyciu tym szamponem są takie dziwne i nieprzyjemne w dotyku. Nałożenie odżywki całkowicie usuwa ten efekt. Włosy po myciu wydają się być dość dobrze oczyszczone. Wydaje mi się, że 110 zł za taki szampon nie jest warte swojej ceny,