Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody toaletowe damskie

Guerlain Jicky EDT 

4,5 na 56 opinii
flame2 hity!
67% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,5 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 67% osób
  • 28 października 2019 o 13:30
    Niby wiadomo, że nie do końca to prawda, ale kto z nas by o tym nie marzył....
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Historia powstania, metrykalny wiek zapachu, zamiłowanie do klasyków Guerlain, poprawiająca się dystrybucja w Polsce... no i ciekawość wobec osławionych wszem i wobec nut ,,fekalnych" - powodów, żeby poznać Jicky, ot, dla samego faktu poznania, było sporo. Jednocześnie, wiedząc, że starsze dzieła Guerlain rządzą się swoimi prawami: zastanawiają, frapują stopniem skomplikowania kompozycji i jeśli dają się w sobie rozsmakować, to raczej powoli, nastawiałam się, że Jicky to będzie szok dla nosa i że będę z nim walczyć zanim go polubię, o ile w ogóle się to stanie. A Jicky... Jicky mnie nie zastanawia. Jicky jako kompozycja i jak na Guerlain jest prosta, intuicyjna, ujmuje naturalnością. Ma jakiś taki przedziwny, bezpretensjonalny wdzięk. Niespecjalnie potrafię się odnieść do pachnącej historii czasów, kiedy zmieszano Jicky. Znaczy, teoretycznie coś tam wiem, coś sobie wyobrażam, ale na ile te wyobrażenia korespondują ze stanem faktycznym i odbiorem perfum przez im współczesnych, tego stwierdzić nie sposób. W każdym razie wejście ma naprawdę mocne. Całe pola spokojnej lawendy. Widok niesamowity, ale też bardzo spokojny, a sam zapach uderzająco świeży. I w kontrapunkcie do tej świeżości, nagle uderza w nos cielesność i zmysłowość. Cóż, jeśli Jicky jest odbiciem niespełnionej miłości Aime Guerlaina, to oczami wyobraźni widzę, jaka sfera życia była centralnym punktem tej relacji ;) Na szczęście ma tu tanich chwytów ani blaszano-skórzanych zabawek walających się po podłodze. Nie wiem, czy komukolwiek tak lirycznie udało się zamknąć we flakonie zapach ludzkiej skóry, intymności i bliskości. Tak więc jest on i ona, jest cały świat zewnętrzny reprezentowany przez naturalną albo i naturalistyczną lawendę i jest, paradoksalnie dość, jak na niespełnioną miłość, spełnienie, w postaci miękkiej, ciepłej, drzewnej, złotej i cudownej bazy. I jeśli chodzi o zapach to naprawdę wszystko. Tak w starym stylu, ale zadziwiająco współcześnie. I bardzo, bardzo harmonijnie. Nietrudno odnieść wrażenie, że nuty mówią o tym, że słuchamy o miłości życia, transcendentnym porozumieniu dusz i jedności ciał, każdy miligram zmieszanych składników ma tu sens i znaczenie. I właśnie tu historia dobiega swojego przekornego końca. Przecież nie da się idealizować w ten sposób czegoś, czym żyje się długie lata. Fantazjujemy więc z Aime wierząc, że mogło być cudownie, choć rozsądek zgłasza drobne protesty. Nic to, bo Jicky chwyta za serce i zwłaszcza za serce ;) A jeśli ktoś jeszcze życzyłby sobie paru technicznych szczegółów, proszę bardzo: trwałość niezrównana, projekcja bardzo dobra i modelowy przykład perfum, za którymi pojawia się sillage. Równie damski, jak i męski.
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    13 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Tusio
    Tusio
    5 / 5
    27 stycznia 2019 o 11:57
    I Guerlain stworzył Jicky
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:2 tygodnie
    Wykorzystał/a:jedna próbka
    O historii związanej z tym dziełem nie będę przypominała, bo recenzja rozrosłaby się do nieznośnie długiego elaboratu, ale zainteresowanych zachęcam do jej poznania. Przyznam, że bardziej do mnie przemawia, że perfumy noszą imię niespełnionej miłości twórcy, a nie zdrobnienie imienia bratanka, wielkiego Jacquesa Guerlaina :) Marzyłam o poznaniu Jicky, bo świadomość, że zapach z końca XIX wieku, gdy panowała inna obyczajowość i moda, dalej jest produkowany, mocno działała na moją wyobraźnię, ale liczyłam się z faktem, że może mi nie przypaść do gustu. Wszak perfumy w tym roku skończą 130 lat! Udało mi się zdobyć próbkę EDP i... jestem oczarowana. Otwarcie to solidna porcja suchych, prowansalskich ziół i cytrusów. A po kolońskim otwarciu bynajmniej nie otrzymujemy zwykłego świeżaka - zapach wędruje w kierunku przepięknej, puchowej lawendy, najprawdopodobniej wymieszanej z tonką, bo na mnie wspomniana lawenda wybrzmiewa niesamowicie miękko, przytulnie, lekko słodko. Jestem oszołomiona jej pięknem i przytulnością. Cudo! Baza nadaje całości przewrotnej zawadiackości, jak gdyby przypominała, że czasy Belle Epoque to nie tylko gorsety i strojne, choć pewnie niepraktyczne, kapelusze, ale także can-can tańczony w Moulin Rouge... no i Jicky to przecież uniseks! :) Projekcja początkowo bardziej, niż umiarkowana, z czasem przycicha i siedzi grzecznie na skórze. Podobieństwa do Shalimara nie zauważyłam. Jicky jest duuużo ciekawsza :) Nuty zwierzęce wybiły mi się tylko na bawełnianej bluzce, na którą przypadkiem spadło parę kropel. Na skórze te perfumy są piękne. Flakon ląduje na liście życzeń, przesuwając się w kierunku "umrę, jeśli nie będzie ich w mojej kolekcji".
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    9 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 27 sierpnia 2012 o 12:56
    krewny Shalimar
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Coż ....zapach do złudzenia przypomina Shalimar edp,tylko że wyprany z cytryn ,mniej słodki i bardziej szorstki. Dużo dzikiej lawendy kieruje ten zapach w kierunku może nie całkiem męskim ale na pewno szaro-garniturowym.Delikatna osobowość ,miękka pudrowość ,suszone zioła -takie aptekarskie. To zapach historii kina francuskiego-tak pachniała Clotilde ,bohaterka filmu L\'Apollonide- Souvenirs de la maison close . Żadnej ciepłej kupy nie czuję ,innych wydalin też nie ,bandaży i innych środków opatrunkowych ,dziadków i babć tym bardziej.Są to spokojne ,miękkie ,ziołowo-pudrowe perfumy ,które potrzebują odrobiny poświęcenia nosa by wydobyć z nich piękno aromatów.Polecam . Używam tego produktu od: niedawna Ilość zużytych opakowań: 50 edp
    Produkt kupił/a w
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 3 czerwca 2012 o 22:23
    wysoka kultura z i(s)krą
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Nie znam legendy Jicky, ale wiekowość tego zapachu każe mi przypuszczać o bogatej historii recenzji trgo dzieła. Na pewno jest ciekawy. Ja niestety owy aromat pierniczkowy odczuwam jako świeżo zrobioną, cieplutką kupę. Tak na mnie pachnie w dużej części. Zdrowa świeża kupka niemowlęcia, złagodzona mleczną i bandażykową nutą. W dużym stopniu rozwój tego zapachu budzi medyczne skojarzenia. Na pewno da się w nim odczuć bogactwo nut. Jest dużo wytrawności, dzikości (jicky jest dziki!) i czegoś szlachetnego, na wyższym poziomie rozwoju. Z duszą humanisty przedzierającego się samotnie wśród nieznanych lądów południowej Ameryki. Mimo tej kupki, którą wyczuwam uważam ten zapach za całkiem poczciwy. I choć nie mój ci on, to podziwiam majestat. Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań: próbka
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 4 czerwca 2011 o 14:47
    Pierniki katarzynki+lawenda=dziarski staruszek
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Kupiłam w ciemno 50ml, ale puściłam już w świat - to jednak nie moja bajka, choć bardzo doceniam sędziwą Jicky. Kiedy rozpyliłam J. uświadomiłam sobie, jak często czułam już dotychczas w życiu ten zapach, ale jednak bardziej wyczuwałam go na mężczyznach, bo Jicky pomimo, że unisex, jakoś bardziej mi się klei do mężczyzn. To są po prostu pierniczki okraszone lawendą i to wszystko, na mnie woda nie rozwija się raczej, cały czas pachnie podobnie. Nie mam żadnych skojarzeń z dziecięcą pieluchą, moczem itp, a dosyć często spotykałam się z taką opinią. Nie ma tam nic fizjologicznego. Dla mnie Jicky to taki niedzielny dziadkowy zapach - wiekowa marynarka, ogolona twarz, przyczesane włosy, spodnie w kant i Jicky - zapach dla eleganckiego dziarskiego dziadziusia :) Muszę jednak dodać, że doceniam typowy guerlainowski sznyt. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.