Estee Lauder Modern Muse Le Rouge EDP 

Nigdy nie przypuszczałam, że ten zapach narobi tyle zamieszania, zwłaszcza wśród płci przeciwnej. Mi samej on się podoba, choć mam innych faworytów. Faceci wprost szaleją, gdy mam je na sobie. Perfumy są delikatnie słodkie, bardzo ostre i pieprzne z taką lekką, elegancką goryczką. Utrzymują się długo na mojej skórze i włosach. Butelka jest przepiękna. Zapach jest sensualny, kobiecy, sexowny, zadziorny, ładny, dominujący i elegancki zarazem. Takie fajne połączenie. Z tego co słyszałam, perfumy będą bądź są wycofywane. Szkoda. Pewnie dlatego, że nie są zbyt popularne. Polecam zwłaszcza na jesień i zimę. Mają w sobie również nuty otulające.

Zapach otulający, słodki i bardzo kobiecy. Przy swojej słodkości, perfumy nie duszą. Dominuje tutaj wyraźnie wyczuwalny zapach róży i nutka ostrości. Perfumy przeznaczone raczej dla każdej kobiety niezależnie od wieku czy pozycji. Osobiście kojarzą mi się z porą jesienno-zimową i ciepłymi wieczorami z herbatą przed kominkiem.

Jak w tytule: owocowy kompot,:rozwodniony i mdły. Perfumy słodkie, banalne i przez to drażniące. Na pewno nie za te pieniądze, 20 zlłmaksimum powinny kosztować.

Na mojej skórze to bliźniak Rose Extase Niny Ricci. Miękka róża otulona soczystą, jagodową słodyczą i oprószona różanym talkiem. Konfiturowe, nieskomplikowane, a przy tym klasyczne, pudrowe, jednak troszkę mdłe.