Maurer & Wirtz Tabac Original EDT 

Kupiłam w ciemno . Miałam co prawda jakieś mgliste wyobrażenie o tym zapachu , ale nic więcej, ponad to ,że chyba mi się podobał. Lubię aldehydy w męskich perfumach ( zresztą ładnie układają się na skórze mojego męża) , cena była śmiesznie niska , zatem decyzja natychmiastowa. I stało się.... Długo szukałam ( a właściwie szukaliśmy razem ) godnego zastępcy Grey Flannel na ciepłe pory roku i Tabac okazał się strzałem w 10. Mam wrażenie , że oba zapachy mają podobny charakter - są ciepłe, łagodne, mydlane , ale też prymitywnie męskie : proste i wyraźne. A przy tym dają poczucie bezpieczeństwa - tych perfum nie nosi kochanek, tylko wierny mąż :) Posiadam wersję EDC , a więc z oryginalną recepturą sprzed pół wieku ( edt z tego co wiem powstała później i ponoć jest mniej tytoniowa ) Otwarcie jest mocno aldehydowe - ostre i świdrujące, zaraz potem czuć lawendę i ciepłe nuty tytoniu. Zapach wbrew pierwszemu wrażeniu nie jest mocny - szybko wtapia się w skórę i traci na intensywności. Staje się ciepły, skórzany i lekko mydlany , pojawia się charakterystyczny akord lakieru do włosów , który bardzo lubię. Czuć też jakieś kwiaty i drzewo sandałowe. Śmiało można nosić go latem - nie męczy otoczenia, a daje wrażenie czystości i świeżo umytego ciała. Kompozycja jest ponadczasowa i bardzo męska w tradycyjny sposób, z pewnością zadowoli panów szukających perfum klasycznych i oryginalnych . Trwałość średnia i za to odejmuję pół gwiazdki- być może EDT będzie lepsza (kupię na pewno) Używam tego produktu od: mąż używa od: 07.2013 Ilość zużytych opakowań: EDC - 50 ml